reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2016

Hope bardziej ja choć mąż do "bladych twarzy" nie nalezy :) o i takie "buraski" nam wyszly :D

Niestety z fochami u nas to samo. Zawsze jest krzyk jak go zostawiam w lozeczku/kojcu. Daje mu wtedy pietkę z chleba i na czas zrobienia/zjedzenia przez nas sniadania jest cisza :) on tez wtedy je pietke. Najgrzeczniejszy jest na podwórku ale teraz takie upały wiec ileż można.
Tez robi "nie nie" i pokazuje język i szczypie, może nie ze złości ale nigdy nie wiadomo kiedy podkręci.
A i jeszcze pytanko, czy wasze pociechy tez miały fazę chodzenia na palcach gdy się je prowadzi? Mój strasznie chce chodzić ale wciąż prawie biega na paluszkach :/

To my jeszcze przed szczepieniem i bilansem. Non właśnie musze się zapisać :) Wikus waży ok 9200 wiec taki sobie.

O to ja już po macierzynskim. Zbieram sow do przypominania/uczenia sie przepisow :( Teraz urlop i od 01.08 ja do pracy, przez sierpień nianczy tatuś a od 09 niania (wtedy najczęściej robią się wolne nianie) :)
Wiktorek ma dziś urodzinki,wszystkiego najsłodszego dla niego dużo zdrówka :)
 
reklama
Uff doczytałam wszystko. Nie ma nas tu dużo, bo mała wymaga dużo uwagi i spędzamy większość czasu na dworze.
Miła mówi: mama, tata, baba, dziadzia, ciocia, tak, nie, daj (to nawet przez sen), na kota "ba" (nie wiem czemu) i brym na samochód i wszystko co ma koła. Naśladuje dosłownie wszystkie czynności: czesanie, mycie, kłopociki, zamiata itd.
Śmiga też przy meblach i pcha przed sobą co się da.
Noce słabe przez zęby, ale w dzień humor super.
Zęby myjemy normalną szczoteczką i pastą
Potem jeszcze coś napiszę, bo pada mi telefon.
Wszystkiego najlepszego dla jubilatów!☺
 
Niezależnie co nas w życiu spotyka, niezależnie od naszych poglądów politycznych czy wiary, to z czym przyszło do mnie/nas życie nauczyło nas pokory. Napisałam Wam kilka słów od siebie, kawałek swojego ♡ na temat tego czego doświadczyłam w życiu. Zdaję sobie sprawę z tego, że nie wszystkie tak to odbierzecie, część przejdzie całkiem obojętnie. Wiara jest czymś bardzo osobistym i indywidualnym, a żeby móc się nią podzielić trzeba odwagi bo zawsze można narazić się na krytykę. Jednak, jeśli choć w jednej z was rozwieje to wątpliwości- dla mnie warto.
I nie pisze tego na tym wątku, żeby nikomu nie wchodzić w życie z butami. Niech przeczytają te z was, które będą uważały za słuszne.

Link do: Życie uczy pokory, cierpienie prawdziwej radości
 
Nafoczka, śliczne dzieci, 100lat dla Wikusia!

Przeczytałam historię że łzami w oczach. Jestem wierząca, ale nie wiem, czy po takich przygodach nie stracilabym wiary...
Podziwiam za wytrwałość i siłę.

Miałam coś więcej napisać, ale po tym wszystkim nie pamiętam co...
 
Niezależnie co nas w życiu spotyka, niezależnie od naszych poglądów politycznych czy wiary, to z czym przyszło do mnie/nas życie nauczyło nas pokory. Napisałam Wam kilka słów od siebie, kawałek swojego ♡ na temat tego czego doświadczyłam w życiu. Zdaję sobie sprawę z tego, że nie wszystkie tak to odbierzecie, część przejdzie całkiem obojętnie. Wiara jest czymś bardzo osobistym i indywidualnym, a żeby móc się nią podzielić trzeba odwagi bo zawsze można narazić się na krytykę. Jednak, jeśli choć w jednej z was rozwieje to wątpliwości- dla mnie warto.
I nie pisze tego na tym wątku, żeby nikomu nie wchodzić w życie z butami. Niech przeczytają te z was, które będą uważały za słuszne.

Link do: Życie uczy pokory, cierpienie prawdziwej radości
Nafoczko, pięknie opisane. Jesteś odważna i wiele przeszłaś, ale widać, że Cię te przeciwności wzmocniły.
 
Cześć dziewczyny :) dawno się nie odzywałam, ale podczytuję jak mam chwilę.
Moja córeczka ostatnio chorowała - leżałysmy w szpitalu na rotawirusa, tam odkryli nam anemię i niedowagę oraz opóźniony rozwój ruchowy. Aktualnie anemia opanowana i neurolog stwierdził obniżone napięcie mięśniowe, chodzimy na rehabilitacje. Tak bym chciała byś na waszym miejscu i patrzeć jak Ola śmiga nawet przy meblach, ale narazie cóż za słabe te nóżki...

A w styczniu będzie u mnie drugi bąbel.... :-D
 
reklama
Cześć dziewczyny :) dawno się nie odzywałam, ale podczytuję jak mam chwilę.
Moja córeczka ostatnio chorowała - leżałysmy w szpitalu na rotawirusa, tam odkryli nam anemię i niedowagę oraz opóźniony rozwój ruchowy. Aktualnie anemia opanowana i neurolog stwierdził obniżone napięcie mięśniowe, chodzimy na rehabilitacje. Tak bym chciała byś na waszym miejscu i patrzeć jak Ola śmiga nawet przy meblach, ale narazie cóż za słabe te nóżki...

A w styczniu będzie u mnie drugi bąbel.... :-D
Martusiu, a raczkuje Ola?
Sara też jeszcze nie staje ani nie chodzi.
Gratuluję drugiego dzidziusia :) Znasz już płeć?
 
Do góry