reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2016

reklama
Hej.
Widzę, że Wasze dzieci są coraz bardziej zaawansowane, a moja dalej w tyle :( Teraz to się już zaczynam powoli martwić :(
Sara nie akceptuje grudek w ogóle, tylko słoiczki i zwykłe jedzenie dobrze zblendowane. Chciałabym, żeby już zaczęła jeść inaczej, a tu nie dość, że mało je to jeszcze wiele razy wyrzucam np. pół porcji.
Posadzona też "siedzi" tylko taka mocno pochylona do przodu. Choć ostatnio zaczęła coś odrobinę poruszać się do przodu, może coś się zacznie.

Ja też ostatnio nie mam na nic czasu, robię zlecenia dla mojej firmy, a do tego Sara teraz znów mega płacze przed drzemką, nie mam już pomysłu jak ją uśpić. 4 miesiące nie bujałam jej na rękach, a teraz wychodzi na to, że znów się zacznie, bo inaczej przekręca się na brzuch, chwyta szczebelków i podciąga i to ją jeszcze bardziej rozbudza. Dziś obudziłyśmy się po 6, ona zasnęła koło 8, ale ja już wstałam, bo się potem nie ogarnę. Mała jeszcze śpi - w ostatnich tygodniach coraz częściej ma drzemki 1,5 h, ale co z tego, jak przed się wymęczy płaczem :(

No co Ty, jak w tyle skoro już troszkę idzie do przodu i się podciąga :) Super! Każde dziecko inaczej się rozwija. Mój teraz zaczął przybierać pozycję czworaczą i się bujać, ale też nie siada a jak ja go posadzę to też leci do przodu albo odchyla się do tyłu bo nie chce siedzieć. A jeżeli chodzi o jedzenie, to pewnie po prostu nie lubi grudek, woli gładką konsystencję. Tak jak większość ludzi nie zje ślimaka :) nie przejmuj się!

Witajcie. U nas ostatnio dwie noce placz i wrzask jakby nie wiem co mu sie dzialo, ma taki suchy katarek i nie moze oddychac i strasznie sie złości, praktycznie nie spałam z mezem bo pobudki co chwile. Moj syn to.wielki panikarz, jak sie budzil to byl wrecz przerazony. Próba przetkania mu nosa konczy sie panika i rzucaniem...masakra jednym słowem


Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
A macie nawilżacz powietrza? Czasem widzę negatywne wypowiedzi o nim, ale u Nas zdał egzamin. I wpuszczanie po kropelce soli fizjologicznej do każdej dziurki. To łagodniejsze niż psiknięcie.

My budzimy się tylko raz w nocy, ale już około 5:20-5:30 jest pobudka, nie pomaga nawet kładzenie później spać:(
 
Hope kurczę współczuję tego wczesnego wstawania jejku... Jeszcze teraz miana czasu w ten weekend :O

A przygotowujecie jakoś dzieci do zmiany czasu? My tak, bo Natalka wstawała o 6:30 a po zmianie czasu to byłaby 5:30 więc dla mnie za wcześnie:p dlatego zaczęliśmy ją później kąpać i u nas podziałało, wczoraj wstała o 7:30, dziś o 7:00.

My dostaliśmy to skierowanie do szpitala. Idziemy w poniedziałek. Pediatra powiedziała, że prawdopodobnie na 2 doby, więc jakoś przeżyjemy.
 
Hej dziewczynki . U nas kolejna pruba spania w łóżeczku, bo dostawka stała się niebezpieczna. Tym razem super, Antoś zasnął o 7, o 8 pobudka na docycanie i spał od 10 (pocisiałam, poklepałam po dupci i zasnął), dalej o 1 (nie spał do 2), dałam cyca, polulałam i spał do 6:40 Chyba podoba mu sie w łóżeczku, tylko mirjsca mało . Czy wasze dzieci też wystawiają nóżki, czy rączki przez szczebelki, ja do 12 nie spałam bo co chwilke mu nóżki ze szczebelek wyciągałam.
 
Kamejka ja już kilka razy próbowałam kąpać i położyć godzinę później ale jest bardzo marudna i nie może przez to przetrzymanie zasnąć, nie wiem jak to będzie po tej zmianie czasu:-/

Groszkowamama u nas zawsze mega pozycje w łóżeczku :-) albo śpi w poprzek albo wcisnieta w kat, albo na brzuchu tak że ja się zastanawiam jak da rady oddychać albo wkłada nogi, ręce w szczebelki ale potem jak przychodzę znów to już ma inną pozycje więc jakoś się tym specjalnie nie martwię :-) jak ja położę prosto to i tak wraca do swojej pozycji więc już jej nie ruszam, śpi jak chce.

A czy wasze dzieci śpią przykryte?
Zosia śpi w cienkim pajacyku i zawsze się rozkopuje nie znosi być przykryta, nawet jak ja biorę do siebie to my poprzykrywani a Zosia na koldrze :-)
 
Jasiu też się odkopuje ale jak widzę to przykrywam go chociaż trochę. No chyba że za za dużo napalimy w piecu i jest ciepło to śpi odkryty.
 
reklama
Hej.
No co Ty, jak w tyle skoro już troszkę idzie do przodu i się podciąga :) Super! Każde dziecko inaczej się rozwija. Mój teraz zaczął przybierać pozycję czworaczą i się bujać, ale też nie siada a jak ja go posadzę to też leci do przodu albo odchyla się do tyłu bo nie chce siedzieć. A jeżeli chodzi o jedzenie, to pewnie po prostu nie lubi grudek, woli gładką konsystencję. Tak jak większość ludzi nie zje ślimaka :) nie przejmuj się!
Wiem :) Ale trochę dziwnie czytać, że Wasze dzieciaczki jedzą placuszki, makaron itp., a moja zblendowanych płatków jaglanych nie akceptuje :(

A przygotowujecie jakoś dzieci do zmiany czasu? My tak, bo Natalka wstawała o 6:30 a po zmianie czasu to byłaby 5:30 więc dla mnie za wcześnie:p dlatego zaczęliśmy ją później kąpać i u nas podziałało, wczoraj wstała o 7:30, dziś o 7:00.
Ja nie przygotowuję, normalnie położę ją o tej, o której będzie chciała i tak samo wstanie, a mam nadzieję, że pośpi albo przynajmniej zje i pójdzie spać. U nas kompletnie nie ma znaczenia czy pójdzie spać później czy wcześniej i tak się budzi jak zwykle - ostatnio jest to ok. 6 i koniec spania do 8. Ja teraz już zrezygnowałam i też wstaję o tej 6.30, ewentualnie idę później jeszcze z nią koło tej 8.

Czy wasze dzieci też wystawiają nóżki, czy rączki przez szczebelki, ja do 12 nie spałam bo co chwilke mu nóżki ze szczebelek wyciągałam.
Tak, Sara wystawia, podciąga się, przekręca na brzuch. Ja wtedy też nie śpię, bo boję się, że się przydusi np. na tym brzuchu. Co do odkrywania to Sara jak zaśnie to się tylko przewraca na boki, ale jak sie przebudzi i się kręci po łóżeczku to zaraz jest odkryta. Kładę ją spać pod kołderką. Ubieram polarowego pajaca i teraz się nie śmiejcie ze mnie :) ale nigdy nie była zgrzana. Jak to mówi mój mąż: "już się zawija w kokon" ;)

Jestem przeziębiona :(
A jeszcze jutro jadę na badania do szpitala na pół dnia albo i dłużej, mój mąż zostaje z małą, muszę im wszystko przygotować. Nienawidzę tych badań, już mnie coś trafia.
 
Do góry