Kkasiulka
Wrześniowe mamy'08
Malinka - o rany!! :O już chciałam skakać z radości, że możesz mieć operację w Niemczech, a tu taka wiadomość.... Nie wiem co Ci poradzić, ale doskonale wiem co przeżywasz, miałam podobną sytuację, gdy miałam mieć operowany kręsgosłup. W dzien operacji (prywatnie, bo na nfz kazali mi czekać miesiąc, albo wogóle odmawiali z braku funduszy) zadzwonił do mnie jakis super hiper profesor, do którego starałam sie dostać, że mam przyjechać i mnie zoperują. Zdecydowałam się na tę prywatną, bo wiedziałam co i jak, a ten prof nic mi nie mógł powiedzieć jaka operacja, czy mi wstawią stenofix, ile będe na oddziale czekać itd. Dziś nie żałuję, było jak było.
Wierzę, że podejmiecie dobrą decyzję, trzymam za was kciuki &&&& :*
Jak ręka?? Jak sobie ardzisz z zastrzykami? A jak synek sie czuje?
Witam nowe koleżanki :-)
daria - ooo...twarda jesteś!!! Długo planujesz pracować :-) A czy w UK zwolnienie jest płatne??
Wierzę, że podejmiecie dobrą decyzję, trzymam za was kciuki &&&& :*
Jak ręka?? Jak sobie ardzisz z zastrzykami? A jak synek sie czuje?
Witam nowe koleżanki :-)
daria - ooo...twarda jesteś!!! Długo planujesz pracować :-) A czy w UK zwolnienie jest płatne??