Iwona jak fajnie że się odezwałaś, pewnie wiele z nas czekało na Twoją relację

(ja czekałam!)
Prasowaniem się nie przejmuj, co Ty

Moja przyjaciółka ma jedno dziecko, a nie prasuje, bo jej szkoda czasu. Ma taką taktykę, że zawsze ma wyprasowany jeden komplet ciuchów na wyjście i tyle. A w domu dzieciak pognieciony chodzi. Tylko przy rozwieszaniu prania zwraca uwagę na to żeby ładnie to zrobić minimalizując tym samym liczbę zagięć

Ja prasuję póki co wszystko bo uwielbiam jak wymuję z szafki takie ubranko, ale pewnie mi przejdzie jak będę miała więcej dzieci
Co do zachowania Nikodema to słyszałam że właśnie to jest częste że starsze dzieci po pojawieniu się nowego członka rodziny przyjmują takie "dzidziusiowe" zachowania. Także to norma
Nooo a zdjęcie ach <3 cudne łobuziaki!
Co do żłobka to też myślałam właśnie tych pierwszych słowach, krokach. Ale szczerze mówiąc, już mi kilka takich pierwszych razów przepadło, bo mimo że ja spędzam sama z dzieckiem 95% czasu, to kilka rzeczy zrobiła pierwszy raz jak była z tatą

I w zasadzie ku mojemu zaskoczeniu nie odczuwałam z tego powodu jakiejś straty, i tak fajnie było patrzeć na "drugie i trzecie razy", ogólnie fajnie jest obserwować jak dziecko się rozwija, niekoniecznie trzeba widzieć jak coś robi ten konkretnie pierwszy raz

Tak teraz uważam mimo że wcześniej byłam innego zdania.
Co do naszego chodzenia do żłobka, to my już drugi tydzień śmigamy, na razie po godzince, i jest bardzo fajnie. Natalka bez problemu zostaje sama - oddaję ją w ręce opiekunki, macham na pożegnanie a ona o dziwo nie płacze. W ogóle jestem w szoku że moje dziecko prawie obcej osobie daje się na ręce wziąć

Płacze tylko jak po nią przychodzę. Podchodzę do sali i sobie ją obserwuję chwilę jak się ładnie bawi ale jak mnie zobaczy to płacz

Ale tak ma w domu też czasem jak z tatą zostaje więc traktuję to jako coś normalnego. Teraz zacznę ją zostawiać codziennie po pół godziny dłużej. Tak jak Ty BasiaJulia mam obawy o pory jedzenia i spania. To takie najtrudniejsze momenty będą.
Co do jedzenia to coraz gorzej jest, obawiam się że wychowuję niejadka i nie wiem jak temu zaradzić

Bez bajki w TV/zagadywania/pokazywania książeczek nie ma szans, żeby Natalka zjadła posiłek. Płacze, szarpie się, macha rękami, wykręca na boki. Nie wiem co robić, bo nabiera złych nawyków jedząc w taki sposób.