reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2016

Witajcie
Malutki obudził się na jedzenie i sie rozbudził, a ja musiałam męża wygonić by napalił w piecu bo się chłodno zrobiło a na dworze -21 :errr::szok::surprised:
Zima zima się na zrobiła prawdziwa.
Dałam młodemu marchewkę ze słoiczka, dwa dni i dostał uczulenia. Nie mam pewności ze na marchewkę, może ją coś zjadłam i od mojego mleka ale dziwny był by to zbieg okoliczności ze przez całe pół roku moje mleko go nie uczulilo a nagle jak dalam marchewkę to wywaliło mu czerwone place na rączkach, nóżkach i plecach. Dzisiaj już czerwone zniknęło, zostały suche placki. Narazie wstrzymam się z podawaniem czegoś innego niż jabłko po którym nic złego się nie dzieje, do czwartku kiedy będziemy mieć szczepienie, a później spróbuję z marchewka z innej firmy. Chciałam gotować u nawet ugotowalam ale nic z tego nie wyszlo, ugotowalam jedną marchewkę ale dla blendera to za mało, nie chciał chwycić, wiec stwierdziłam że to bez sensu gotować kilka marchewk jak potrzebuje 1 łyżeczkę i kupiłam z hippa.

U nas tez młody uderzył się o podłogę w sylwestra, kuzynka go trzymała i moja córka mówi jej że on już siedzi, posadz go i ta posadziła i puściła, młody oczywiście nie siedzi i zaraz się przechylil i głową w podłogę. Wszystko działo się za moimi plecami, ale go głowy mo nie przyszło ze go posadzą i nie będą trzymały. Dla mojej córki on już siedzi bo tak go czasami trzymamy albo dajemy palce by się pociągal do siedzenia. Naszczescie nic się nie stało, może pierwszy raz się tak uderzył ale pewnie nie ostatni.
Taq u nas jest podobnie, też dwa razy ugotowałam naszą swojską marchewkę ale jednak taka jest inna, gęstrza i nie rozdrobni się aż tak żeby była bez grudek wiec stwierdziłam ze tą naszą zostawie jak będę mu już zupki gotowała, bo jak będzie już wiecej składników to i blender lepiej zmiksuje a faktycznie jedna marchewka to za mało, też kupiłam słoiczki, oczywiście zawsze sprawdzam po otworzeniu, sprawdzam również datę. Mnie się wydaje ze dużo zależy też w jakich warunkach są przechowywane nie tylko od producenta.
No ale wracając do marchewki to mój ją ubustwia, jak by mógł to jadłby ją 3 razy dziennie :-D:-D
nic mu po niej nie było, wiec wprowadziłam drugi smak,dynie i jest to samo:) tak wiec w poniedziałek dam mu ziemniaczka z marchewką. Owoców mu jeszcze nie daje, niech oswoi się z warzywami.

Tag upadku nie zazdroszcze, nie przewidzisz co inni zrobią a ile córcia ma lat ?

Mój 120 kg przy 1.85 też kawał chłopa z niego[emoji6] jestesmy cała rodzinką na diecie tzn teściowa nas odchudza razem z sobą[emoji3] mąż w 5 dni -4 kg ja -1kg (mało) średnia córka (-2). Dietę wprowadziła nam teściowa bo czytała jakąś tam książkę o diecie ale dania z kosmosu i składniki typowo amerykańskie, za produktami trzeba jeździć po całym mieście zeby coś znaleźć ale sama wyszła z inicjatywą. Dieta trwa 28 dni
oo a co to za dieta? sporo i szybko się chudnie!
A córka ile ma lat?
Ja jestem z osób co jedzą za 5 i nie tyją. Czasami to zmora taka. Teraz przytylam tzn.zostalo 5kg z ciąży, ale ważę 52kg mam 160. Mąż waży 125kg, ale ma 190cm. :D
To powiem wam ze ja jem bardzo dużo słodkiego bo tak uwielbiam u mnie kolacja jest o 22.00 a śniadanie o 6.00-7.00 musowo bo już z głodu umieram;P
teraz ważę 49 przy 168cm
Witajcie.
Kotka jest w klinice... od środy nic nie jadła, nie piła, dostawała kroplówki, ale bez zmian było. Zrobili jej dzisiaj usg i ma silny stan zapalny żołądka, albo coś zeżarła albo coś polizała trującego ..... nie mam pojęcia, nic trującego nie mogła polizać, bardziej obstawiam, że coś zjadła, bo wszystko żre, włazi na stół, szafki, regał i jak jestem w domu to upilnuję, ale nie zawsze, może coś z choinki ..... jutro ma być decyzja czy otwierają brzuch..... narządy typu trzustka, wątroba, nerki ok, trzeba kota ratować i nie wyobrażam sobie inaczej. Pewne plany finansowe poczekają, kot ważniejszy.

My w taki mróz nie wychodzimy na spacer nawet na chwilę.

Ja już nie powinnam chudnąć, mam 168cm, ważę 62kg, ale taką mam budowę, że żle wyglądam za szczupła, szczególnie na twarzy, w pracy mi powiedzieli, że jestem za chuda ...... szczerze to osttanio słabo jadłam, stres, brak czasu, wiem, powinnam dbać o siebie i mała, ale ..... wiadomo, jak to jest.

Dziś dałam Wiki marchewkę z Hipp..... oj krzywiła się przeokrutnie, nie pasuje jej ..... jutro też dam, ale potem już co innego, ciekawe jak zareaguje. W ogóle dziś była masakra ze spaniem w dzień, bo od 11 do 17 nie spała, jak pojechałam do kliniki to zasnęła i obudziła się z płaczem, bolał brzuszek , mam nadzieję, że nie od marchewki .....
oj zdrówka dla kotki, a nie zjadła jakieść ości,albo małej kostki?

Mnie też wszyscy mówią że źle wyglądam, to teraz to jeszcze nic, ale po porodzie to aż mnie mdliło jak wszyscy mi powtarzali jedz bo źle wyglądasz, ty dziecko urodziłaś? kurde no myślałam ze uduszę wtedy!!!!!
Ale jak się ma problemy z tarczycą to tak jest.
Witajcie. U nas lepiej, mały spał w wozku dwie noce bo budził sie non stop przez katar i kaszel i chciał żeby go nosic a nam rece odpadały, dzis położyłam go w łóżeczku, wózek bede miec tylko w razie "w". Jeszcze nie spi bo przez wczorajsza kontrolę o 22 to mu sie wszystko poprzestawialo. my z mezem tez jesteśmy madrzy i zrobilismy tak, ze wypada nam o 1:30 w nocy antybiotyk...a jest gesty i małego zbiera na wymioty, do tego zły bo chce spać. Ja mało co sypiam, ale sie przyzwyczaiłam i pewnie w końcu bedzie normalnie. Narazie czekam az synus bedzie zdrowy. Dobrej nocy!

Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
Super Julka ze Oskarek już lepiej, a niewyspania nie zazdroszczę no ale tak jak piszesz oby malutki był zdrowy:)

U nas młody zachwycony jest swoimi ząbkami:) widać ze dla niego to nowość bo paluszkiem tak delikatnie je obmacuje:laugh2::laugh2:

Nieufna ja też poniżej -10 z mlodym nie wychodzę wczoraj było ok -7 ubrałam go ale tylko wietrzyliśmy się w suterynie przy otwartym oknie jednak na dwór go nie brałam bo koło nas wieje .
Ale mają zelżeć mrozy to wznowimy spacerki.

Póki co szukam dalej lekkiej spaceróki i mam dylemat miedzy espiro magic pro a espiro sonic z przewagą na ten pierwszy.
 
reklama
Hejka. U nas -24 a kotka nie świadoma chce na dwór, wczoraj tylko rano wyszła i później siedziała przy grzejniku. Nieufna mam nadzieję że z kotkiem będzie ok.

Groszkowamama to musiałaś mieć duuuzo silnej woli że wytrzymałas na takiej diecie. :blink:

Jak byłam młodsza to jakoś łatwiej mi przychodziło żeby się odchudzać i szybciej chudlam.
Ja też mam 168 ale ważę AŻ 70kg. Teraz po wolutku waga leci w dół, przez święta znów skoczyła do góry ale to przez brak ruchu bo cały dzień siedziałam, tylko stoły zmieniliśmy.
I słodkie rzeczy też muszę mieć codzień w menu. Plus taki ze sama sobie piekę to wiem co jem :laugh2:

Ja po niedzieli wybieram się do lekarza bo z tymi kupkami jest coś nie tak. Nic nowego nie jem, nabiału nie jem a dalej są zielone,śluzowate, spienione. O i właśnie idzie 3 kupa od 7.00.

I Filip chyba odzwyczail się spania w swoim łóżeczku. Co go wieczorem przeniosę to pośpi 10 min i się budzi.
Ja na temat spania to powiem tylko tyle że synek w ciągu dnia śpi aż 2,5-3h, seriami po 30min. Wiele bym dała żeby chociaż raz przespal w dzień 1h uuu ile ja by rzeczy zdarzyła zrobić :p:p w nocy pobudki non stop.

Ostatnio zaczął coś dziwnego robić. Leżac na brzuszku jak się wkurza to zaczyna machać główka na boki, tak jak czasami macha to spania.
I ciągle łapie się za uszko. Nie wie czy coś go boli czy poprostu odkrył że je ma.
 
Witam sie sobotnio.

Wszystkiego najlepszego dla dziesiejszych 6-cio miesieczniakow :)

Moj synek w koncu spal jakos wieczorem. Budzil sie troszke w nocy, ale i tak jestem w szoku, ze o 2030 mialam wolne :szok: Obudzil sie o 6, ale to dobrze, bo dzis od rana duzo mam roboty - dziecko, odsniezanie, cwiczenia i do pracy na 10. Jakbym pozniej wstala to bym sie nie wyrobila...

Wy takie szczuplutkie, a ja taki cycaty kloc jestem.. :hmm: Juz widze, ze kilo zeszlam w dol, ale to woda tylko.
Groszkowa, rowniez podziwiam, ze dalas rade tej diecie. Kiedys probowalam, to nie dalam rady. Ciagle glodna, a ja uwielbiam jesc, wiec nie bylam zbyt szczesliwa :p
Teraz tak do 1500 jadam, mniej wiecej bo nie licze bardzo skrupulatnie, ale na pewno mniej niz potrzebuje, bo czuje to. No i cwicze dwa razy dziennie i do tego odsniezanie.. Uf. Oby to cos dalo.

Madziolina, pare z nas juz przenioslo dzieci i nie bylo problemow. Tylko to latanie do innego pokoju jak nianka zakrzyczy..

Milej soboty!!
 
Wiesz jak mala sie budzi to i tak wstaje i musze ja nakarmic w drugim pokoju. A przez to, ze mala spi z nami w pokoju to syne prawie 3 lata tez z nami spi, bo jak dzidzia spi to on tez. Juz na wszystkie sposoby go probowalismy przenosic...

Napisane na LG-D855 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Witajcie, dziekuje Flammie za zyczenia w imieniu Ewy I zycze zdrowka pozostalym malychom.
Nasze telefony pokazyja temp -28 a termometr za oknem -21 ciekawe ktora prawdziwa. Dzis ze spaceru nici a Ewa juz nie schodzi z rak, normalnie mialam juz dzis mysli, ze wyjde sama na dwor I zamarzne tam- nie mam juz sily. Wlosy bym chciala umyc bo tluste strasznie ale ciekawe jak to zrobic.
 
Heeej!
Moja Anka za 4dni ma pół roku. Zleciało...

Noc kiepska, kręcenie, słaby sen, kołdrę rozkopuje nagminnie. Masakra.
Jeszcze mąż zadzwonił, ze pozno wraca a jutro pracuje :( szkoda, że jest taki mróz bo pojechałabym gdzieś z Anią a tak same siedzimy.
 
A moje dziecko od 0:00 nie śpi może z godzinną drzemkę w nocy zrobiła. Płakała żeby ją wyciągnąć z łóżeczka więc mąż wyciągnął ale szybko się jej znudziło to spowrotem do łóżeczka a tam gadanie i marudzenie masakra. Nie śpi do teraz a mnie głowa boli z niewyspania[emoji26]
 
reklama
A my dzisiaj mamy pierwsze od narodzin synka wyjście do knajpki na obiadek sami. Otworzyli u nas taką włoską i tam zamierzamy uderzyć. Babcia sama chce się zająć wnukiem, żeby się przyzwyczajał też, że czasem nas nie ma. Bo miał taki czas, że tylko ja i ja, a jak mnie nie było to płacz.
 
Do góry