Dziewczyny! Czytam Was, ale nie mam jak odpisać- zawsze coś.
Moja mała w poniedziałek wróciła już ze szpitala. Powodem zapalenia pęcherza była źle domyta cipka po kupie. Zawsze myślałam, że dobrze domywam a tu chwila i proszę.
Mąż wziął tydzień urlopu i jesteśmy razem w domu. Jest już mi lepiej, ale mam jeszcze stany doła.
Malutka wczoraj była niespokojna i dałam jej czopa viburcol (spała 4,5godz) co uznaje za sukces. Dostaje też lek Debridat i jest o niebo lepiej są gazy i są kupy! Podaje też esputicon. Brak kolek! SZOK.
Mleko zostawiłam to co dawałam, czyli bebiko. Laktacja zaczęła mi zanikać
i próbuję ją rozkręcić.