biapl
Fanka BB :)
Dziewczyny róbcie jak uważacie,ale...Kian mial bardzo wysoki poziom boli ,bo az 19,7...wiec Oni od razu kłucie itd...ja w płacz dzwonię do mojej położnej,a ona na to nawet sie nie zastanawiaj tylko wypisuj sie na własne życzenie i koniec,dziecko Ci bedą kłuli bez potrzeby,żółtaczka przejdzie,bo to jest fizjologia,a dziecko w tym stresie i bólu kłucia...wiec jej posłuchałam i nie żałuje...Nauczka rym razem jesli obędzie sie bez komplikacji wychodzę najpóźniej na 2-go dzien po porodzie i jak tylko Mała sie urodzi nie pozwolę jej zabrać do mycia czy mierzenia warzenia bongo nie jest najważniejsze w tym momencie...nam super położna która udziela mi dobrych rad i twierdzi ze szpital robi zawsze duzo niepotrzebnego stresu i nam i dzieciaczkom bo tu chodzi o pieniądze a nie o dobro pacjenta...wiec po porodzie najpierw sie przytulamy.tzn.kangurujemy 2 godziny,a potem możemy warzyć.mierzyc,myć itp...nie oszukujmy sie...przez prawie 10 miesięcy siedzą te maleństwa w naszych brzuszkach bezpieczne ciepłe kochane a potem babkę zimno jasno i bol...o nie...możecie zlinczować,ale przy takiej pogodzie lepiej wystawie dziecko na balkon niż pod jakieś sztuczne lampy,efekt ten sam uv...pozdrawiam:*Kianowi po 3 tygodniach żółtaczka zanikła i wszystko było w porządku,przynajmniej nikt go nie kłuł nue męczył...