k_asica83
Fanka BB :)
Nie wiem czy to kwestia drugiego podejścia, czy co, ale wciągnęła z 80g tego szpinaku. Ale troszkę ją oszukałam. Dostawała na zmianę: łyżeczkę szpinaku, łyżeczkę marchwi z ziemniakiem i łyżeczkę tego i tego zmieszanego. Jak zobaczyłam, że nie ma reakcji na NIE, to kilka łyżeczek pod rząd szpinaku i o dziwo zjadła. Jutro to powtórzę.
Moja jak już jest najedzona to zaciska dziąsełka i patrzy na mnie tępo jakby do niej nic nie docierało. Siedzi tak z 5 minut bez reakcji Normalnie widać, że jej się błogo zrobiło z najedzenia
kemyt to już chyba tak jest i taka nasza domena matek – martwienie się. Jak moja była chora, to mnie aż z doły ściskało, człowiek chciałby im pomóc, a czuje się bezsilny i więcej niż może nie zrobi. Mi to się wydaje, że najgorsza jest właśnie ta bezsilność i czekanie aż leki zaczną działać. Zdróweczka i dobrzej wizyty u lekarza
sss16 ja pomimo, że karmię piersią to raz na jakieś dwa tygodnie pozwalam sobie wypić piwko wieczorem jak mała już śpi. Tylko, że ja mam karmienie dopiero o 6 rano, jakby co to zawsze mogę podać MM i nic się nie dzieje J
Moja jak już jest najedzona to zaciska dziąsełka i patrzy na mnie tępo jakby do niej nic nie docierało. Siedzi tak z 5 minut bez reakcji Normalnie widać, że jej się błogo zrobiło z najedzenia
kemyt to już chyba tak jest i taka nasza domena matek – martwienie się. Jak moja była chora, to mnie aż z doły ściskało, człowiek chciałby im pomóc, a czuje się bezsilny i więcej niż może nie zrobi. Mi to się wydaje, że najgorsza jest właśnie ta bezsilność i czekanie aż leki zaczną działać. Zdróweczka i dobrzej wizyty u lekarza
sss16 ja pomimo, że karmię piersią to raz na jakieś dwa tygodnie pozwalam sobie wypić piwko wieczorem jak mała już śpi. Tylko, że ja mam karmienie dopiero o 6 rano, jakby co to zawsze mogę podać MM i nic się nie dzieje J