Dziewczyny, co do bila
nsu dwulatka to się trzeba samemu umowic. My zrobilysmy to teraz, bo świetny lekarz, ktory pracuje w Medicoverze, gdzie mam abonament, odchodzi z początkiem lipca, a zalezalo mi, zeby to on Polę obejrzal i dal skierowania na badanie krwi itp.
Kupilam w koncu rowerek dla Poli, w decathlonie. Przejrzalam wszystkie strony i stwierdzilam, ze ten ma bardzo nisko siodelko i dobrą cenę. Puky tez mi się podobal, ale cena mniej. I ciągle nie bylam przekonana, czy jej się spodoba, więc nie chcialam wydac jakiejs fortuny.
Rowerek jest juz od 30 cm (Pola taki potrzebowala, bo wysokosc mierzoną wkroku miala 31 cm), wazy 3,5 kg. Kola są piankowe.
SKorzystalam tez z rad okolicznych mam, ktore wszystkie kupily rowerki niefirmowki, a dzieciaki smigaly, az milo. POlecaly tez kola piankowe.
Jedna tylko miala Kettlera, nad ktorym tez myslalam, ale on bylby dla POli za wysoki (35 cm wg producenta wysokośc siodelka), tez piankowe kola.
Jak jej się spodoba, to za rok kupimy większy (jesli będzie potrzeba), pewnie Puky, bo jakos mi się wyjątkowo spodobal
Pola dzisiaj nie miala okazji nim się duzo bawic, ale juz cwirzyla wchodzenie, tuptanie na rowerku i zsiadanie i urządzila scenę, ze chce z rowerem spac, wiec chyba zakup udany
Kropa, ten większy rowerek Puky o ktorym piszesz jest jednak o wiele cięzszy- ponad 4 kg, myslę, ze dla pocżątkujących dwulatkow moze byc za cięzki.
Śpiewanie sto lat na cmentarzu bardzo mnie rozbawilo
Eijf plecaczek jest slodki. U nas na razie nieprzydatny, moze za rok u przedszkolaka się przyda.
A my dzisiaj bylysmy u kuzynostwa. Pola poszla do sypialni z kuzynką o pol roku mlodszą, obie skakaly po łozkach, wchodzily do lozeczka kuzynki i tak się super bawily, ze się Pola zapomniala i kuzynce posikala na materacyk....
na szczęscie mam dwa wiec jeden jej zawiozę, zeby nie miala takiego posikanego....