Ashika ja przygotowuję w chyba najprostszy sposób, wrzucam mięsko (dwa udka lub dwie piersi) do garczka, zalewam wodą aby je zakryło, wsypuję łyżkę Jarzynki, udka duszą się ok. godziny, pierś ok. 15 minut, potem wyjmuję mięso i robię sos, np. z mąki i śmietany + koperek lub pietruszka lub trochę chrzanu, albo dodaję pomidory z puszki i duszę + śmietana, zależy co kto lubi ;-). Do tego przeważnie marchewka duszona lub buraczki lub mizeria i oczywiście ziemniaczki. A jak mi już zbrzydną kuraki, to kupuję mielone i gotuję klopsiki (dodaję jajko trochę bułki tartej, sól i pieprz) w małej ilości wody, potem wyjmuję i na tej wodzie przygotowuję barszcz biały Winiary, albo robię sos pomidorowy (z pomidorów z puszki) i podaję z makaronem.
Jedyneczka cóż za babsko, no i ta wymówka że telefon zgubiła, jasne
.
Tweenie, Olyv witajcie w domku i jeszcze raz gratulacje.
Louise Stasiowi na pewno jest z tobą dobrze, tylko jeszcze nie umie tego okazać, wiem, że łatwo powiedzieć ale powinnaś się przestać zamartwiać, bo mały przez to też jest niespokojny i przede wszystkim jedz, jak nie masz czasu na kanapkę, to chociaż banan, danio, czy batonik musli, możesz konsumować karmiąc Stasia, sama praktykuję takie metody
.
Madzik udanego wyjazdu życzę, a co do @ to ja dostałam dopiero po roku, jak przestałam karmić i była od razu "normalna".
Perla nie bierz za dużo rzeczy, bo z powrotem z prezentami się nie zapakujesz ;-), a Laura pięknie ci spała
,mój też coraz lepiejnawet zdarzają się 4 godzinne przerwy
.
Kacperek i Fasolka dzięki za radą spróbuję z rękawa,ale jednak za tydzień ;-).
Poza tym dziś od rana małego wysypało na buźce, wczoraj z "nowości" jadłam małosolne i rzodkiewki, ale nie wiem czy to od któregoś z tych
. Teraz wydaje mi się, że już troszkę lepiej wygląda.
Mammi współczuję problemów z małą :-(.