reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2010

natasza ja myślę o pepsi i hamburgerze
hehe to czyli nie tylko ja mam gastofazy :-D ależ bym poszła do KFC czy na inne śmieciowe jedzenie...
aha i mam pytanie... czy ktoras z was byla moze juz z dzieckiem w hipermarkecie takim jak real/tesco?
mój mały przespał całe zakupy i nic go nie ruszało...podejrzewam, że i armagedon by przespał :-D

u nas z ubieraniem problemu nie ma, wręcz podejrzewam moją córkę o ekshibicjonizm, bo jak tylko ściągnę jej galoty i pampka, to na twarzy maluje się wyraz błogostanu, no nie wróży to dobrze na przyszłość, trza będzie do kaloryfera wiazać:-D
:-D mój jak ma gołego frędzelka to trenuje płucka aż uszy odpadają...za to nieruszany uwielbia leżeć na przewijaku...a takie fanaberie sobie ma...

_louise_ - początki są najtrudniejsze...nikt nie mówił że będzie łatwo...ja miałam doła w szpitalu gdzie na sali wszystkie babeczki miały aniołki i tylko mój Pierdzioszek pruł się na całego...położne mówiły na niego "Michael" bo darł się najgłośniej jak umiał...też myślałam, że coś robię źle, miałam wyrzuty sumienia, a nawet myślałam, że moje dziecko mnie nie lubi ale one tak się po prostu komunikują...Może coś go uwiera, jest mu smutno i chce się tulić. Poza tym dla tak małego dzieciątka jedzenie to olbrzymi wysiłek i ciężka praca...to jeszcze malutki człowieczek...mój Pierdzioszek potrafił jeść po 2-3 godz i też nie miałam na nic czasu...zatrudnij rodzinkę i nie rób wszystkiego sama...teraz najważniejszy jest spokój mamy która karmi i dobor maluszka a nie sprzątanie czy obiad...kurz nie zając - nie ucieknie...

olyv - gratulacje babeczko :-)

A to my dzisiaj :-)
 
reklama
mysza ja mojej mówię, że spiorę jej tyłek za to straszenie mamy
louise bardzo chciałabym cię pocieszyć, ale jedyne co mi przychodzi do głowy to racjonalne myślenie. Jak mała u mnie płacze to zastanawiam się czy jej coś nie boli, może Stasinka coś boli (ja się boję, że np małą uszkodziłam, i jakąś kość ma np. zwichniętą i to ją boli), łapię różne paranoje jak każda matka. co do uśmiechów jedyne pocieszenie jest takie, że dzieci małe uśmiechają się dlatego że im się gazy uwalniają, a do świadomego uśmiechania jeszcze im dużo brakuje. Rozumiem cię co znaczy że chodzisz jak lump, ja marzę o fryzjerze ale jak tu zostawić małą skoro ona na cycu. Nawet wczoraj z M mieliśmy rozmowę (bo ja mu zazdroszczę nawet tych wyjść do castoramy)
jasia ciesz się ile możesz z grzecznego dziecka, moja też spała i jadła przez pierwsze 3 tygodnie, potem się zmieniło
nadiaa no mm nadzieję, że i mojej przejdzie, my jeszcze nie byliśmy na tak dużych zakupach z małą
olyv fajnie, że już w domu
madzik ooo to szybko dostałaś okres
jedyneczka co do krostek, ja myślę, że to właśnie nic groźnego, ale ja masz być spokojniejsza to poradź się lekarza a tu link jaki znalazłam
https://www.babyboom.pl/forum/zdrowe-dziecko-f24/krostki-pod-pieluszka-6726/
czerwone krostki na wargach sromowych - Niemowlę - Forum dyskusyjne | Gazeta.pl
Ja dopiero zamierzam zostawiać małą z butlą mojego mleko, póki co dopiero 2 razy odciągałam i to odrobinkę, aloe chciałabym wyjść gdzies tylko póki co nie mam bardzo kiedy, bo M zapracowany. Co do kolki ostatnio głównie między 1 a 4, potem między 22 a 1 a wczoraj to sama nie wiem
ashika same pyszności, miałam nadzieję, że czymś naparwę dobrym zarabiałaś ten sosik :-)
Ja też czuję się taka byle jaka, dzisiejsza noc (opis poniżej) była naprawdę kiepska. Sama nie wiem czy normalnie się nie załamię, mam nadzieję, że będzie lepiej
ewelad widzę, że humor dopisuje to dobrze, oj takie wyjście pomaga i to bardzo, mama nadzieję, że i ja niedługo będę miała lepsze dni
kacperek co do karuzeli to zależy co kto lubi i co się komu podoba. Jeśli chodzi o projektor to fajna rzecz (sama mam i maej się podoba), ale koniecznie taki co go możesz ustawiać na różne strony bo oglądanie na suficie nie zawsze jest fajne (za daleko)
perla no to nieźle Laurka pospała, udanego pakowania
natasza fajny Kamilek, a co do śmieciowego jedzenia oj zjadłabym zjadłabym

No a ja dzisiaj mam kiepski czas. Wczoraj mała nie spała od 17 do 3 znaczy spała w ciągu tego czasu dwa razy po 20minut, od 21-ej do 3 zmagaliśmy się z płaczem, marudzeniem - chyba kolka. Wszystkie sposoby działały na chwilę, najlepiej sprawdzało się siedzenie w łazience, kiedy druga osoba brała prysznic, szum wody blask światła działa (no ale nie będziemy siedzieć całą noc w łazience). M stwierdził że trzeba ją przetrzymać i kołysał ją w łóżku a ona tak przeraźliwie płakała, wiec ja też płakałam, po czym się zakrztusiła, tego nie zniosłam, więc ja chodziłam z nią, kołysałam, a ona płakała (M usnął, a jak po chwili się obudził to zapytał, czy chcę się przespać- ale jak nie umiem jak dziecko płacze), wydoiła cyce, poległa 3.30 Pomyślałam sobie że jak tak dalej pójdzie to moje relacje z M ulegną pogorszeniu, sama już nie wiem co myśleć o tym. Ja wiem, że pewnie M by wolał sędzić dzień z małą, a ja bym wolała jeździć po sklepach budowlanych, iść do pracy, bo na chwilę wytchnienia chyba każda z nas ma chęć. M pojechał odebrać zlew i do domu coś porobić a ja... siedzę z małą sprzątam jak mogę, robię pranie, prasuję, jakoś mi kiepsko. Chyba nawet na dwór nie wyjdziemy bo nie będę się szarpać z tym wózkiem, nie mam siły. Acha, dzisiaj miałam rozmowę telefoniczną z fachmanami, musiałam ich równo opierdzielić, bo M ma a dobre serce, a nie mogą skończyć tej cholernej łazienki, ja nie wem co oni przez tydzień robili, mam ich dosyć
 
jedyneczka wybacz- czytałam na szybkiego i tylko 3 ostatnie strony i zrozumiałam,że to odparzenie,a tu raczej chodzi o uczulenie.Przepraszam:sorry::zawstydzona/y:
U mojej Emi mimo zachwalania Pampers Premium Care okazało się,że ma alergię na jakiś składnik tych pieluch i dlatego miała wysypkę na pupce.Teraz znowu zakładmy te zwykłe pampki i z pupcią jest ok.

tiffi współczuję Ci bardzo, bo często w Twoich postach widzę jak bardzo masz momentami dość wszystkiego.Ja uważam,że mamy prawo do tego by czuć się zmęczone i czasami bezradne.Wszędzie pokutuje obraz szczęliwej i uśmiechniętej mamusi, tylko nikt nie pokazuje tego jak dzieci są czasem absorbujące:wściekła/y:Moja 3 dzień cały czas na rękach wisi i przyznaję się oficjalnie,że zaczyna mnie to przerastać.Noce też mamy kiepskie:baffled:Nieraz tak sobie myślę,że najchętniej to wyjechałabym gdzieś w diabły sama na parę dni;-) Pociesza mnie to,że jeszcze 2-3 miesiące i może jakoś wszystko się unormuje.Macierzyństwo to piękna sprawa,ale wiaze się niestety przede wszystkim z masą obowiąków i czasem sobie myślę,że aż na tyle nie byłam przygotowana.:zawstydzona/y::sorry:


Dziewczyny ratujcie.Moja od przedwczoraj kupki nie może zrobić i przez to całe dnie na rękach wisi.Podałam jej już dziś pół czopka glicerynowego,ale zrobiła tylko malutkiego kleksa i dalej się męczy.Jak jej mogę pomóc???Termometru nie chcę już używać bo naczytałam się o szkodliwości tej metody.

A co do gotowania to kupiłam niedawno taki kombiwar halogenowy.Super sprawa bo można smażyć bez tłuszczu, gotować.Mięsko wychodzi w nim pyszne- dużo bardziej soczyste niż w piekarniku, czy przy tradycyjnym gotowaniu:tak:
 
Kurka wyciągnęłam M na spacer a po 5 minutach jak nie lunie:crazy: mała oczywiście w domu pobudka i już wisi u cyca:-p

ewelad no ja na szczęście czekolady nie mogę:-D

olyv czekam na zdjątka:tak:

madzik ja miałam normalny i mniej bolesne niż wcześniej, nie słyszałam żeby taki długi mógł być:baffled:

ashika eh ikea, mam już listę zakupów:-D:-p ale spoko, nie zając, nie ucieknie:tak:

kacperek przy skazie to inne też objawy powinny być, kupki takie wodniste i na skórze szorstkie miejsca, może więc Martynka nie ma skazy, oby;-) No problem bo tu jest jedna przychodnia i jedna położna a z tego co wiem musi być z przychodni gdzie matka należy albo przebywa, ja należałam do innego miasta więc by nie przyjechała i specjalnie tutaj się przeniosłam ale czuję że to zmienię:dry: My mamy ta karuzelkę, dostalismy, fajowska jest choć włącza się jak pogłaśniamy telewizor jednym z pilotów:-D

perla kochany śpioszek z Laury, dała się zmęczonej mamci wyspać;-)

mammi wietrzymy się dziś dużo, zasiurane 3 podkłady i narzuta:-D ale najważniejsze żeby pomogło:tak: teraz więc te miejsca chore smaruję sudocremem a zgięcia nóżek linomagiem dalej, jak nie będzie zmiany to spróbuję bephantem jak radzą dziewczyny, kupiłam na sutki a wcale prawie nie używałam. Biedulka z tym uczuleniem i to taka silna reakcja na wydawało by się nic takiego bo przecież ubrania płukane po praniu:baffled: Oby wyrosła szybciutko z tego!

tiffi nie strasz, my skończyłyśmy 3 tygodnie wczoraj :-D Ale fakt faktem Emi dostała kolek właśnie po 3 tygodniu i teraz siedzę jak na szpilkach:eek: To pory kolek nieciekawe, współczuję:sorry: Dzięki za linka o krostkach, jak nie przejdzie to udam się w poniedziałek do lekarki nie czekając na położną bo jeśli nie będzie przechodziło to może być faktycznie jakieś nadkażenie bakteryjne albo grzybicze i będzie trzeba maść na receptę. I chyba podziękuję za wizyty położnej w ogóle bo na kij mi taka położna:dry: Nockę bardzo ciężka mieliście, nie da się spać jak płacze maleństwo, też bym nie dała rady. Co do M ja bym się nie obawiała o wasze relacje , mina kolki, miną i chwilowe złości bo że tak powiem "czuć" że jestescie bardzo zgrana parą a Mwi baaaardzo na tobie zależy;-)

Ja zrobiłam flądrę świeżą (filety) na obiad, sobie w folii w piekarniku i spiekła się na wiór flądra jedna:crazy::-D Więc zjadłam kawalątek usmażonej ale prawie beztłuszczowo i ziemniaki, niedobre to było, dojadłam sałata z jogurtem na słodko:-p
 
Dziewczyny ratujcie.Moja od przedwczoraj kupki nie może zrobić i przez to całe dnie na rękach wisi.Podałam jej już dziś pół czopka glicerynowego,ale zrobiła tylko malutkiego kleksa i dalej się męczy.Jak jej mogę pomóc???Termometru nie chcę już używać bo naczytałam się o szkodliwości tej metody.


mammi ja już też przeszłam przez problem kupki i mama pokazała mi jeden sposób.złap nózki małej, zegnij je w kolankach i przysuń do brzuszka i w momencie kiedy mała będzie parła za każdym razem naciśnij na brzuszek.u mnie to zadziałało trzy raz więc metoda sprawdzona kupsko było konkretne :szok::szok:
 
mammi kurcze nie sądziłam, że w moich postach ciągłe zmęczenie, a tak nie jest, bo mała tak naprawdę jest grzeczna, tylko ostatnio te kolki ją dopadły, poza tym może moje przemęczenie wynika z faktu, że wcześniej byłam osobą " w drodze" ciągle gdzieś wyjeżdżałam, praca, ludzie, a teraz nawet nie mam jak wyjść do fryzjera, a bardzo tego potrzebuję, do tego żal mi M bo stara się ale też za dużo tego wszystkiego tzn. praca (w pracy zmiany, dużo roboty a kasy za lipiec nie ma), dom (wykańczamy dom a on nas, ekipa remontowa nas dobija, kasy ubywa a końca nie widać, dochodzi frustracja bo już dawno mieliśmy tam mieszkać).
Co do kupki nie pomogę bo jedyne co wiem, to czopki glicerynowe, ewentualnie ten syrop duphalac (chyba można maluszkom podawać, ale nie wiem). My do nowego domu zainwestowaliśmy w piekarnik z opcją gotowania na parze zobaczymy jak się sprawdzi
jedyneczka u mnie mała była super grzeczniutka do 3 tygodnia, potem więcej było kręcenia a kolki tak naprawdę to od tygodnia czyli jak skończyła miesiąc. Masz rację czuję że M bardzo się stara ale ostatnio mamy dużo na głowie (mała, dom i jego wykańczania, praca M) i tak to wszystko się kumuluje, oby wszystko było ok.
Co za bezczelna flądra jak mogła się tak spiec ;-)
Ale mam dziś dzień w domowych pieleszach, mała trochę odsypia wczorajszą noc, co prawda dość czujnie, a ja nawet zrobiłam pranie i prasowanie, trochę ogarnęłam dom, kurze i pozmywałam i siedzę w necie ( a co tam trochę relaksu mi się należy), obawiam się o dzisiejszą noc, ale mam nadzieję, że przetrwamy.
Co do zabawek to mam poważne wątpliwości co dziecku kupować a co nie, huśtawka i fotelik działają na 15 minut potem małej się nie podoba.

Do tych co podają sab simplex: jakie dawki stosujecie, podajecie tyle ile na opakowaniu podane,bo ja się zastanawiam czy nie przetestować tego sab
 
witajcie:-)

dopiero teraz mam chwilunię, żeby zajrzeć na bb i coś skrobnąć.. Mały coś dzisiaj niespokojny był, dobrze, że M dopiero na nockę szedł, to mi dużo pomógl przy nim.. byliśmy 2 razy na spacerku, przed chwilą właśnie wróciliśmy, a Marcelllo jeszcze kima w wózku, więc matka korzysta:-D

mammi jak Macelek nie może kupki zrobić, to albo kładziemy go na brzuszku, mimo że kwili i stęka, nieraz płacze, ale to przecież super masaż dla brzuszka, albo tak, jak pisze natasza, położna nam to pokazała-łapiesz nóżki, przyginasz do brzuszka dosyć mocno niestety, i mówisz- EE hihi serio, położna tak mówił, my też tak mówimy i Mały wie, że ma cisnąć:-D narawdę to pomaga, każde podkurczanie nóżek itd

dziewczyny, ja też czuję sie okropnie zaniedbana i zapuszczona- marzę o fryzjerze, ale nie mam nawet jakoś głowy, żeby zadzwonić i się umówić.. włosy siwe jak u staruszki, co prawda farba zakupiona, ale to przecież cała wyprawa bo muszę do mamy iść, zeby mi zafarbowała.. ehhh..

poza tym muszę zrobić coś, żeby oduczyć uspokajania i usypiania Małego za pomocą noszenia na rękach i cyca.. tylko trzeba by być systematycznym w tym wszystkim.. no ale może spróbujemy, muszę z M sprawę przedyskutować, jak z pracy wróci, czyli jutro;-)

póki co idę kąpiel szykować, mam nadzieję, że się Mały szogunek zaraz obudzi, żeby swojej pory kąpielowej nie przegapił;-)
 
mammi - u mnie problem nie robienia kup na porządku dziennym... Niestety mała bardzo się męczy. Najgorzej jest jak ją mam na cycu ładnie zasypia, a za chwilę twierdzi, że może zrobi kupę i już po śnie i zaczyna się prężyć... Ja używałam termometru bo to jedyny skuteczny sposób,później przerzuciłam się na czopki. Jeśli to jest chwilowe, to pewno pomogą podciągania nóżek tak jak mówią dziewczyny. Polecam też masaż brzuszka i w kąpieli weź go troszkę ciepłą wodą rozmasuj...
 
reklama
Do góry