witaj
kama
miałam ten sam problem z Gosią, wydaje mi się, że pieluchomajty nie zdadzą egzaminu, bo dziecko bedzie maksymalnie długo wstrzymywało siku i może mieć wyrzuty sumienia, że jednak sie zesikało, a po co męczyć malucha.
Ja zakładałam pampersa na dłuższe wyjscia i zdarzało mi się ignorować wołanie o siusiu (bo nie było gdzie, a przecie ma pampersa), a potem jak sciągałam pampka do sikania, to młoda już w locie sikała, często osikując siebie, a czasami tez mnie

Teraz sikamy gdzie popadnie. Wystarczy, żeby był minimalny trawniczek czy chocby usypane kamienie w miejscu trawnika (tak czasami jest na parkingach marketowych). Nikt mi nigdy nie zwrócił uwagi.
Co do sikania na dworze, to u nas pomogła wizyta w centrum handlowym i sikanie nad zwykła muszlą klozetową, tak się to spodobało, że widzi swój strumyczek, że od razu zaczęła też sikać na trawkę.
Wcześniej było tak, że wołała na spacerze siku, a jak tylko próbowałam ją wysadzić, to było "nie" i po sprawie.... trzymała aż do domu, czasami popusciła kilka kropelek, ale nie wysikała się na dworze i już
eijf te komentarze pokręcone i mój M też był cały uhahany... ale jak na standard allegro i zakupy o profesjonalisty, to przyznasz, że przegina

poczytać miło, ale wolałabym, żeby mi komentarzy nie wystawiał

dlatego kupiłam w jego sklepie stacjonarnym, a nie na allegro
A jak tam z drzemkami Waszych maluchów? Czy są takie, które już nie śpia w dzień?
Bo my jeszcze pilnujemy drzemek (tzn. ja, bo Gosia niekoniecznie), a wypowiedz
kropy dała mi trochę do myslenia, zwłaszcza, że dzisiaj za chiny nie chciała iść spać... może lepiej czasami odpuscić... chociaż przyznam się, że lubię jak sobie pośpi 2 godz.
