reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Lipiec 2010

a ja znów po nocach siedzę i piekę, popełniłam puki co ciasto i tort dla babci, no a teraz w piekarniku biszkopt na tort dla teścia na niedzielę:) He he lubię piec nawet:D
Basia dzisiaj temp rano 38,6 w pupie więc w sumie 38,1 potem jej spadało, ale jak szła spać to miała około 38, innych objawów żadnych, a jutro jubileusz babci i nie wiem bo będą inne dzieci;/ zobaczymy jak rano!
A tak mi sie przypomniało jak Marta napisałaś apropo trampoliny że ja mam jakieś uprzedzenia, bo koleżanki synek z pracy (3 latka wtedy miał) złamał nogę na trampolinie bo mu właśnie kilunastoletnie dziecko skoczyło na nią:( i jakoś mi uraz został po tym jak opowiadała, pewnie minie jak Basia zacznie prosić, że chce skakać, puki co jeszcze tej atrakcji jednak nie zna:p
 
reklama
:-D:-DHej
A my byliśmy w piątek u naszej pediatry bo w środę mała gorączkowała w środę, potem już bez gorączki ale maruuuda straszna i mówiła że swędzi pokazując na krocze więc w razie czego mamy zrobić mocz i kał w poniedziałek,a tak poza tym to zdrowa, no ale przy okazjii bilans dwulatka odpykałyśmy .
No śmiechy na maxa . Pielęgniarka pierwsze co to dała całą skrzynkę klocków i zabawek co się w sumie trochę wkurzyłam bo mała pcha do buzi jeszcze wszystko no i te zabawki w przychodniach to zawsze mnie przerażają no ale niby po tej zabawie tym wszystkim ta pielęgniarka miała wywnioskować jaki rozwój jest hehe no i bawiła się na całego i w nosie miała to co się do niej mówi. Ta do niej jak masz na imię a zośka nic bawi się, pokaż rączkę a ta coś po swojemu, a gdzie ślimak ma oczko ... a ta znów nic.... no szok, hehe a w domu całe wierszyki tuwima mówi sama i śpiewa i całe opowieści snuje co robiła jadła gdzie była...a tu nic. SObie pomyślała kobieta co za gamoń ;) hehe.. no nic uwierzyła mi na słowo że mała gada ;). wyszłyśmy a ona mówi "ma dwa latka zosia, nie powiedziała nic":-D
Poza tym waga 11,900 i wzrost 84 :)
 
a my jutro idziemy na bilans, zobaczymy co nam pani doktor powie

zamówiliśmy fotelik i nowy rower dla Mka, w sumie to nie chciałam się zgodzić, ale mój M tak sie ostatnio podnieca tymi rowerami, że może faktycznie gdzies pojedziemy. Bardziej mnie chyba udobruchał tym fotelikiem, bo fajny, hamax czy jakoś tak, przyczepiany na kliknięcie do bagażnika, z amortyzatorem, rozkładany, miękka wkładka w środku. Gorzej, ze sama będę musiała zacząć jeździć...:cool2: Chyba wezmę dla siebie rower od rodziców, bo szkoda mi tyle kasy wywalać. Tym bardziej, że zgubiłam złotą bransoletkę (albo jeszcze się łudzę, że M gdzies ja skutecznie "posprzątał" i jeszcze się znajdzie) więc chcę nową na rocznicę.... bo na to mi akurat nie szkoda;-)


Dostałam @ jedyny plus, że przed samym weselem, to chociaż nie miałam wątpliwości czy mi wolno pić. Wybawiliśmy się lepiej niż na weselu czerwcowym, chyba ze względu na układ sali, bo miałam bardziej Gośkę na oku i nie musiałam tak za nią biegać. Moje dziecko to tancerz niezmordowany, a do tego zaczepialska, woli z ciocią albo wujkiem niż z mamą czy tatą. Dodam, że chodzi o osoby praktycznie dla niej nieznajome, bo M ma potężną rodzinę, kazde wesele jest powyżej 100-tki.
 
My juz w domu po dlugim, urodzinowym weekendzie.4 bardzo fajne,intensywne dni, ale mala ma ogromna energie!
wczoraj sama wymieklam na basenie a ona szalala do 21 a pozniej jeszcze conajmniej pol godziny gadala i spiewala w lozku.dzis upocilam sie na swietnym parku rozrywki, a ona, choc to pora drzemki,niezmordowanie wolala "jeszcze raz,jeszcze raz" na jakiejkolwiek atrakcji by sie nie znalazla.
Ogolnie wybawila sie chyba za wszystkie czasy.reportaz na blogu choc rozlozylam go na dwie czesci;)
Teraz niestety powrot do codziennosci, a ona sama idzie jutro do nowej grupy...Jakos tak dziwnie ze to tak szybko leci:( Zanim sie nie obejrze to do szkoly pojdzie.buuu
 
Kurczę dziewczyny, umieram ze strachu. Od czwartku (wtedy zauważyła to niania, ja w piątek) Radek ma na szyi powiększone węzły chłonne. Trzy, jeden pod drugim. Pierwszy wielkości małej gumy kulki, dwa pozostałe wielkości ziarenek grochu. Ten pierwszy jest widoczny gołym okiem. Na 16.45 idziemy do pediatry - niestety nasza jest na urlopie, więc do jakiejś przypadkowej. Trzymajcie kciuki.
 
Nef-no trafi mnie z tymi zaproszeniami!naprawde nie wiem o
co chodzi.Dzis ktos juz mi pisal ze wygaslo...wkorza mnie to strasznie.Chyba musze pogrzebac i zobaczyc czy da sie to jakos rozwiazac.Zobacze czy mam twoj mail to naprawie
 
reklama
eijf, jeden największy widać gołym okiem - taka kuleczka pod skórą. Najpierw oczywiście wyczułam głaszcząc czy myjąc go, nie pamiętam dokładnie. Był trochę przeziębiony, ale nie sądzę, żeby od tego aż tak się powiększyły. A co może być? Może być sto różnych rzeczy od błahych po te najgorsze, a że ja z bardzo nowotworowej rodziny jestem i sama mam kancerogenną mutację, panikuję jak cholera :/ W tamtym roku raz pobiegłam z nim do lekarza z powiększonym węzłem, okazało się, że w tym miejscu nie ma węzłów (obok skroni), a zwyczajnie ugryzł go komar :/ Tym razem to na pewno węzły.
 
Do góry