eijf
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Maj 2009
- Postów
- 3 926
nef-lubie te twoje wpisy
marta,nef-kurcze a to mnie wydawalo sie ze mowie co mysle asertywne z was kobiety
ciezka sprawa z ta prababcia...Rozumiem obie strony,zarowno matke jak i prababcie ktora miala prawo czuc sie urazone bedac wyproszona.probuje wyobrazic sobie jak ja bym sie zachowala ale mysle ze to ja bylabym ta co opuscilaby pokoj
Tak to juz zawsze cos jest z tymi tesciami....Moja tesciowa niby ok,nie narzuca sie i nie poucza.Ogolnie i zazwyczaj jest o.k. ale nie ma tak dobrze by nie bylo jakiegos "aleee"...
Moja mala po przyjezdzie spala i dawala nam spac do 10.Wieczorem szla ciut pozniej spac ale nie przeszkadzalo mi to bo ja i tak do pozna zalegam.jutro niestety laba sie dla niej skonczy bo znow zaczyna zlobek.
mnie zostalo jeszcze 2 dni wolnego ale juz teraz przezywam powrot do normalnosci...Naprawde jakos ciezko wdrazyc mi sie w codziennosc te szara .Byc moze dlatego ze to co widze za oknem nie jest tym czym chcialabym widziec w kwietniu? Bylo mi tak dobrze !Ja uwielbiam kiedy jest cieplo (jak chyba wspominalam nawet bycie w zaawansowanej ciazy w upalach mi nie przeszkadzalo), uwielbiam kiedy jest spokoj,kiedy nie musze liczyc dni tygodnia,kiedy nie musze spogladac na zegarek;kiedy dziecko obcuje z natura,kiedy lata boso itd itd.Tylko z tego powodu chociazby chcialabym byc na tyle bogata by moc to wszystko doswiadczac na codzien.jakos depresyjnie czuje sie w tej szarzycy.Miejmy nadzieje ze szybko mi przejdzie.
marta,nef-kurcze a to mnie wydawalo sie ze mowie co mysle asertywne z was kobiety
ciezka sprawa z ta prababcia...Rozumiem obie strony,zarowno matke jak i prababcie ktora miala prawo czuc sie urazone bedac wyproszona.probuje wyobrazic sobie jak ja bym sie zachowala ale mysle ze to ja bylabym ta co opuscilaby pokoj
Tak to juz zawsze cos jest z tymi tesciami....Moja tesciowa niby ok,nie narzuca sie i nie poucza.Ogolnie i zazwyczaj jest o.k. ale nie ma tak dobrze by nie bylo jakiegos "aleee"...
Moja mala po przyjezdzie spala i dawala nam spac do 10.Wieczorem szla ciut pozniej spac ale nie przeszkadzalo mi to bo ja i tak do pozna zalegam.jutro niestety laba sie dla niej skonczy bo znow zaczyna zlobek.
mnie zostalo jeszcze 2 dni wolnego ale juz teraz przezywam powrot do normalnosci...Naprawde jakos ciezko wdrazyc mi sie w codziennosc te szara .Byc moze dlatego ze to co widze za oknem nie jest tym czym chcialabym widziec w kwietniu? Bylo mi tak dobrze !Ja uwielbiam kiedy jest cieplo (jak chyba wspominalam nawet bycie w zaawansowanej ciazy w upalach mi nie przeszkadzalo), uwielbiam kiedy jest spokoj,kiedy nie musze liczyc dni tygodnia,kiedy nie musze spogladac na zegarek;kiedy dziecko obcuje z natura,kiedy lata boso itd itd.Tylko z tego powodu chociazby chcialabym byc na tyle bogata by moc to wszystko doswiadczac na codzien.jakos depresyjnie czuje sie w tej szarzycy.Miejmy nadzieje ze szybko mi przejdzie.