Gogana-bliznieta przewaznie sa wielka niespodzianka,nie wspominajac o trojaczkach.Zycie rzeczywiscie plata czasem jeszcze wiekszego figla.Za moivh czasow jako opiekunka,do szkoly po swoje blizniaki przychodzila mama a w wozku miala trojaczki...
Joaszka-moja tez niedawno miala rozwolnienie i co chwile przewijac musialam,co chwile na nocnik siadac i juz krecka od tego dostawalam.Dzwonilam do lekarza ale kazala przeczekac (znaczy asystentka) i nie dawac nic .Tu uwazaja ze co ma wyjsc ,lepiej zeby wyszlo.
w kwestii dziecka uwazam za odpowiedzialnosc,zdanie sobie sprawy z tego ze jemu jeszcze godne warunki zapewnic trzeba a nie machniecie reka i wiara ze jakos to b
Bakagan,no coz...W ndz myslalam ze oszaleje.I tak juz troche odpuscilam bo nie chce spedzic zucia na wiecznym lataniu ze szmata ale dol posprzatany miec musze.Tez nie moge sie zrelaksowac w balaganie!Mo
i niestety na tylku usiadc czesto nie moge bo gdzie popatrze tam syf i cos do zrobienia.Mam o tyle wygodniej ze sa rozne pietra a to pomaga.Druga dobijajaca mnie rzeczC to pranie.Nigdy sie nie konczy i o ile prac to pikus tak sklada ,prasowanie...Na szczescie jak w woelu przypadkach,pomaga maz.Do niego nalezy skladanie,do mnie prasowanie
Krotko o eutanazji.Decyzja jak przychodzi co do czego na pewno nie jest latwa ale jesli czlowiek jest wiekowy (czasem nawet mlody) i po prostu nie ma z zycia nic innego poza codzienna meczarnia to jest stosowana na zyczenie i rozumiana przez rodzine.Gdy nie ma szansy na jakakolwiek poprawe a kazdy dzien nic tylko bol i bol to ludzie sie na to decyduja.Jakis tydzien czy dwa temu babcia kolezanki z pracy.Nie bede sie rozpisywala ale
pamietam jak wyszla z pracy by udac sie do babci wlasnie i spedzic z nia ostatnie krotkie dni.Babcia po prostu nie mogla,meczyla sie fizucznie i psychicznie;na koncu nie docieralo
juz do niej nic i mysle ze jej wybor byl dla niej ulga...
E dopiero o kulkach doczytalam
Marta-no widzisz,kazde ma swoje upodobania ale nic straconego.Moze za chwile i kej sie spodoba siedzenie przy stoliku?Pamietam jak kuzynka mojej potrafila sie pol dnia zakac lala ,opiekowala sie,wozila to i tamto.Nie minelo duzo czasu a i moja zaczela "na powaznie" bawic sie lalka,sadzac ja na nocnik albo jak ostatnio wycierac chisteczkami mowiac ze jest brudna
U nas mroz a mnie juz palec rozbolal od klikania wiec na inne watki zajrze pozniej bo wczoraj nie mialam czasu a widzialam ze duzo linkow powklejalyscie