Nef, to super! wytrwałość popłaca!
U nas chyba znów zeby idą, bo noc nieprzespana (akurat B miał dyzur i sie wsciekal, ze w pracy ciezki dzien, a on od 5 z dzieckiem rady nie mogl sobie dac. ja spalam w innym pokoju i nei slyzalam)
Poza tym, jest faza na NIE. co się nie zapyta, to odpowiedz jest jesdna NIENIE NIE. WKurza mnie to strasznie, ale gdzies czytalam, ze tak dziecko wyraza swoją autonomię, więc niech jej będzie. Niech będzie autonomiczna
Poza tym ciągle CHODZI, a nawet juz probuje biegac. Raczkowanie baardzo zadko ma miejsce. Az nie mogę w to uwierzyc, ze tak szybko to poszlo. Tak opornie Pola się zabierala za to, ze az trudno mi sobie bylo wyorbazic, ze ten ludek będzie w koncu samodzielnie na nogach się przemieszczal. A tu prosze, tak jest w koncu
Poza tym po 4d-dniowej przerwie trudno mi bylo wrocic do pracy i dzis jestem zrypana jak pies. Chcialam po poludniu wysjc z mala na dwor, ale nie mialam sily ruszyc sie z kanapy. Wiec chwile ogladalysmy Teletubisie (czyli wg Poli Bibisie), a potem ganiala po chacie z pilką.jutro za to się zrehabilituję.