reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2010

Ja mam tt 260 i nie kupuję większych.
Tiffi - zgubo :-)
Tweenie- pediatra mi powiedziała, że póki nie ma gorączki, hulaj dusza, więc wychodzimy. No tylko ten katar to masakra.
kasiamaj- u nas też syrop i inhalacje. Ja też się łudzę, że już będzie ciepło. Brak słońca doskwiera.
sasanka- gratulacje dla Julki. Nina dopiero zaczyna wstawać, idzie jej opornie, a ja bardzo bym chciała, żeby raczkowała.
 
reklama
hej ,ja mam 260 ale musze pomyslec o wiekszych bo u nas tez na styk a to moje dziecie ma chyba tasiemca ,je na okrągło ,niedawno obiadek w postaci słoiczka a pózniej troche barszczu ,a chrupki to by jadł non stop
myszabardzo dobrze ze wychodzisz w taka pogode nawet jak Ninka jest podziebiona,musi nabyc troche odpornosci ,fakt faktem teraz najgorszy okres w całym roku na zachorowania i na okrągło atakuja wirusy.
powrotu do zdrowia i miłych chwil z mama;)
tiffino no nowy lapek ,fajnie masz tez by mi sie przydał a pisze na takim złomie ze hej ale nie stac mnie narazie na inny.
kasiamaj no trzeba to przetrzymac ,jak ma sie małe dzieci to wiecznie chorują ,pociesz sie ze za pare lat to sie zmieni,oczywiscie to taki zarcik ,wam takze zdrówka
tweenieta masz racje z ta matką,ja tez mam tak ze mój mały spi cała noc a ja do tej pory sie budze jak za czasów karmienia
 
Tiffi - nie bede kupowala bo julka wypija 210 i jest to wystarczajace

nie mieszkam w Kielcach ale mam tesciow pod Kielcami i wlasnie do nich przyjechalismy wiec szaleje po Kielcach w poszukiwaniu sukienki na chrzest dla Julki :)
 
witam,
mam nieodparte wrażenie, że dziś piątek, ale niestety jeszcze jeden dzień trzeba się jeszcze pomęczyć. Byliśmy dziś na kontroli, płuca czyste, ale jeszcze do końca ma antybiotyk wykorzystać no i jeszcze tydzień w domu (nie wiem jak ja kolejny tydzień z ciotką wytrzymam - ona jest typowym uosobieniem teściowej, która do wszystkiego się wtrąca i swoje rządy wprowadza, ale to moja ciotka więc muszę ją tolerować :nerd:). Na szczęście mały może już na spacery wychodzić, bo niedługo zapomni jak wygląda świat :-) a jak dziś po prawie 2 tygodniach wyszłam z nim z domu to się tak dziecko cieszyło, że się nie spodziewałam takiej reakcji :-)

sasanka1 to mobilną masz córcię, Anti dopiero się do raczkowania zbiera, a że swoją wagę ma, to na razie ciężko mu to idzie :-)

tiffi1 witamy po przerwie :-) u nas butelka, to największa zmora, więc tak jak to na wątku jedzeniowym pisałam, nie używamy :eek:

tweenie u mnie z tym budzeniem tak samo :-D

Mysza1984 zdrowia życzę :-)

Idę wreszcie coś zjeść:-)

P. S. wydaje mi się, czy jakieś wątki zniknęły, czy po prostu przestałam mieć do nich dostęp:confused2:
 
Ostatnia edycja:
Witam się z rana
Dziecko nie śpi od 6:30, bo się uparłam i nie wzięłam jej do łóżka. Nie chcę przyzwyczajać. Tak to jeszcze pośpi do 7:40 nawet. Pogoda się spipcyła, ale może jeszcze się przejaśni. Ja się czuję lepiej, Ninka nadal kaszle, ale jakoś dajemy radę ;-)
Głodna jestem, robię sobie herbę.
peemka- Nina też ostatnio polubiła spacery, takie emocje nią targają, że nawet jej nie zaczepiam. Nogami macha ręce w ciągłym ruchu, kark jej chodzi dookoła. Wychodzę z nią 2 razy dziennie, bo w domu za szybko się nudzi i marudzi :/ Zdrówka życzę. Dobrze, że płucka czyste. U nas niby też nic nie poszło na płuca i oskrzela, ale to ponoć u maluchów różnie bywa, bo osłuchowo może być czysto (zasłyszane, nie wiem czy prawdziwe)
 
hej,
witam sie po przerwie, znowu mam dostep do neta, mam nadzieje ze teraz juz mi takich numerow siec nie bedzie robic:)
Nie czytam bo nie jestemw stanie wsyztkiego nadrobic! Mam nadzieje ze u Was wszsytkich ok! U nas po straemu, basia zalicza wlasnie pierwszy katar ale poza tym ze wrzeszczy na widok fridy i chusteczek jest ok:) humorek jej dopisuje. Mania stalo sie ostatnio wstawanie po meblach, bo na czterech juz dogonic jej sie nie da;P Jedyny problem to od 3 dni nie jestem w stanie odlozyc jej jak zasnie do lozeczka, od razu sie przekreca i z zamknietymi oczami wstaje etc. Masakra jakas ostatnie dwie noce spala z nami bo jeszcze ten katar i sie budzila biedulka, ech!
No niz zycze milego dzionka i do uslyszenia,

ps. gdzie tematy o karmieniu, co potrafia maluchy etc.???
 
reklama
Do góry