reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipiec 2010

Magdzia- u nas z wagą Marty podobnie-na ostatnim szczepieniu- w listopadzie- ważyła 7600, a wczoraj po 7 tygodniach waży 7920-czyli tylko 320 g przybrała-też jest ruchliwa ale je dużo-kaszkę jak jej robimy to ze 150 ml wody, na obiad cały słoiczek zupki- je z apetytem, po za tym pierś -i jestem trochę załamana, że tak mało przybrała

Ewcik- kciuki trzymam za Marcelka-wszystko będzie dobrze

U nas Julka znowu chora, jutro nie pójdzie do przedszkola-muszę angażować teściów, żeby przyjechali, bo mama z dwójką nie da rady-trochę nie za bardzo, żebym brała urlop lub opiekę, bo w pracy jestem od poniedziałku, a M miał opiekę w grudniu i też się trochę boi teraz brać.
 
reklama
Dzień dobry bardzo
My już na nogach, bo gwiazda się wyspała. Tzn ona bawi się w łóżeczku, a ja się laptopuję. Znając ją szybko się znudzi. Dzisiaj jedziemy kupić szafę do ikei i parę pierdółek. Muszę zrobić porządki, bo się nie mieszczę.
Ok spadam po herbatkę ;-)
 
hejka:-)

wstałyśmy już-tak się Lila rozgadała rano, że ją chyba cały blok słyszał:-D gotujemy żurek, sprzątamy i czekamy na upojny dzień z teściową- AJUTO!!!HELP!!!:-D i jeszcze kacyka mam delikatnego po wczorajszym winku:zawstydzona/y:

Ewcik kciukasy!!!
madzik u nas to samo prawie w kwestii jedzenia-napisałam na wątku o karmieniu-wyeliminowała Lila jeden posiłek, przybrała w ciągu 3 tyg tylko 200g, ale bardzo ruchliwa i lekarka mówi , że jest ok, mleko 3xdziennie (150, 150,210 ml) czasami mleko na podwieczorek daję w formie kaszki, deserki niet, więc przemyciłam wczoraj w kaszce, Lila waży ok 8100
Jasia zdrówka dla córci!!!
Mysza udanego shopingu:-)
 
Ewcik wierze, ze wszystko bedzie dobrze u Marcepanka !!! Kciuki zaciśnięte!!!!!
madzik, jasia, ewelad Ala je co 3,4 godz jakies 90-120 ml mleka, wiecej mi nie wypija. Je mało ale czesto. W ciagu dnia tez daje jej kaszke, deserki, zupki a wczoraj kupilam jogurciki od 6 miesiecy i zupke jarzynowa z kurczakiem. Wszystko co daje Małej chętnie zjada a ruchliwa jest strasznie. Załatwia się też normalnie, nie zauważyłam żeby miała zaparcia czy cokolwiek. Więc sama nie wiem... Wczoraj kupilam tez jakas nowa kaszke mleczno-ryzowa z Bobovity - malinowa z sokiem, zobaczymy jak bedzie Niuni smakowac bo przewaznie kupuje z Nestle
mysza udanych zakupow
jasia zdrowka dla Pociechy
madzik masz dobrze z tym fryzjerem i wieczorem z winkiem ;)
 
Ostatnia edycja:
witam, padam na twarz... spałam aż prawie 2 godziny w nocy. Łepetyna mi zaraz pęknie, a oczy z zasadzie siłą otwieram... Panna wstała na jedzenie o 1.15 i poszła spać grubo po 4... Po 6 cyc i koniec jej spania. Po dwóch godzinach była już do spania, ale po co... 1,5h wyła, że chce spać, ale oczywiście nie zasnęła, ani w łóżku, ani na rękach. Nerwa mam normalnie takiego, że zaraz chyba kogoś uszkodzę, wrrrr
 
Cześć.

To moje dziecię staje się zupełnie nieprzewidywalne:-p Przedwczoraj spała do południa 5 minut, potem na spacerze 30 min i popołudniem 15minut a wczoraj do południa 2h:shocked2: Jakbym wiedziała to bym się z nią walnęła spać:-p A potem dopiero o 17ej godzinną drzemkę sobie strzeliła. A że M przyjechał spać jej było szkoda i walczyła bawiąc się zabawką a co chwila bach na bok, oczy przymknięte, gałki wywrócone ale otrzepała się i dalej bawić zerkając na M:-D A co jej smoczka włożyłam to go cwaniara wyciągała bo wie że działa on nasennie:-D I zasnęła 22.30 a o 4ej do 5ej zrobiła sobie pobudkę i gadała jak najęta:eek: Może faktycznie chodzi o to że my z M gaduły i jej nie dopuszczamy w dzień do słowa:-D Teraz właśnie pospała 5 minut i już żywa jak skowronek a wstała o 8ej:eek: Tylko kurcze kaszle nad ranem. M odkręcił ogrzewanie bo mówi że to od zimnego wilgotnego powietrza (a były 22 stopnie:dry:) i po obudzeniu mała kaszle do teraz:dry: A poza tym nic sie nie dzieje, lekarka we wtorek powiedziała że czyściutko i pić dawać tylko na kaszel. W poniedziałek pojadę chyba na 2 dni do teściów spać i zobaczymy czy nie chodzi o tego grzyba u nas:sorry: Tzn. my go myjemy co tylko się pojawi ale przecież siedzi pewnie w ścianie:dry: A wszystko przez jakiegoś durnego pana Stasia który powiedział że nie trzeba zrywać płyt gipsowych:dry: dobrze żeśmy nie ocieplili bo by jeszcze gorzej grzyb wylazł wewnątrz ale teść i tak się upiera żeby ocieplić choć mówimy że specjalista kazał aby dom 2 lata sechł na zewnątrz po zrobieniu tej izolacji fundamentów a ten uparty. Bo mamy taki murek szerszy od dołu i osadza się tam śnieg i pewnie z tego tez wilgoć. Musimy dać parapecik taki naookoło a teść że ocieplić to będzie górą szerzej i się nie będzie osadzało. No tak ale musi dom wyschnąć:dry: Ja mam nadzieję że się dorobimy i wyprowadzimy:dry:. Jak się okaże że u teściów spoko z kaszlem to do Emi się z małą przeniosę bo tam wiele lepsze powietrze. I kupiłam ten płyn na ciemieniuszkę, ale zdzierstwo 28zło:shocked2: Posmarowałam na 24h i sczesałam , nie powiem, schodziło ładnie ale nie wiem czy by nie zeszło po zwykłej oliwce trzymanej też 24h:dry: I śmierdzi to jak wyrzygane mleko:-D Więc dziś nie smaruję bo wczoraj umyłam i jeszcze wali a chyba na urodziny pójdziemy siostry M jutro:tak:

ewa81 oj to kicha z kluczykami faktycznie:sorry2:

tiffi my wczoraj ponownie podjęłyśmy próbę z niekapkiem i się mała dorwała, cudowała , żonglowała nim ale piła:-D Tyle że wyciągnęłam ten zaworek bo próbowałam sama i bym nie uciągnęła:-D:-p U nas niestety noce tez nadal fatalne, pobudki non-stop ale zębów ani śladu bo sprawdzała lekarka i się nawet już niuńka nie ślini wcale:eek:


peemka masakra jezdnie, normalnie tor przeszkód:dry: No musi Emi tą tróje poprawić bo lipa z kompa będzie:-p

Przypomniało mi się , wczoraj odpytywałam Emi z budowy ciała i miałyśmy polewkę choć każda starała się zachować powagę, chodzi oczywiście o słowa wargi sromowe czy penis, Emi stwierdziła że to bardzo śmieszne nazwy:-D Ale ja miałam chyba w 6 czy 7ej takie szczegóły a oni w 4ej.

magdzia my miałyśmy 6kg 29.listopada a jak zważyłam małą na domowej 2 stycznia to ważyła 6300 więc też malutko, ale miała Nadisia apetyt kiepski przez chorobę prawie cały grudzień. A teraz się poprawił apetyt i ciągle jej cyca podtykam i mi wychodzi że przybrała ok. 300 w 10 dni ale waga chińska więc kij wie tak naprawdę, za tydzień idziemy to się okaże:sorry2:

ewelad u nas totalny spontan ostatnio bo Nadia sobie ustala pory drzemek, jedzenia itd i to tak żeby mnie zaskoczyć:-D:-p Ale fajnie z winkiem, zazdroszczę, też bym się odstresowała:sorry2:

ewcik to dobrze że tak się udało na dzienny. Współczuję i Marcelkowi i tobie tych stresów:-( Pisz kochana jak tylko będzie coś wiadomo bo też się martwimy!
 
Spoko pospała o 10ej 5 minut i dopiero teraz padła znów a zmierzła była nie z tej ziemi:-p

madzik a jaki macie syropek? Bo Nadia Mucoline piła bo miała to samo, flegma jej się zbierała strasznie. Może przez chorobę brak apetytu u Julci,moja tam miała a po chorobie to się rzuciła wręcz na jedzenie:shocked2::-p No i tyle jest ciekawszych zajęć niż jedzenie:-p Kolejna na winko, no to jest niezaprzeczalny wielki plus karmienia mm:-D
Dzięki za życzonka:tak:

jasia zdrówka dla Julci. Dobrze że mamy te babcie;-) Faktycznie malutko przybrała Martusia ale i tak waży kilo więcej niż moja frytka:-p

mysza przypomniałaś mi że muszę porządki w ciuszkach małej zrobić:-p

ewelad może na kacyku łatwiej Ci będzie znieść teściową bo nie wiem jak ty ale ja na kacyku to jakby w letargu:-D

tweenie ale mały szatan z Olci:sorry2::-D

Mała teraz śpi u Emi w pokoju i w ogóle od godziny tam siedziałyśmy i nie kaszle, to może tutaj takie powietrze w dużym fatalne:dry:
 
witam,
muszę Wam opisać sytuację której byłam świadkiem, bo jeszcze mi nerw skacze jak sobie to przypominam. Jestem sobie w drodze do przychodni i widzę jak kobieta (nie wiem czy to była matka czy opiekunka). idzie z dwójką dzieci, pet w ustach jedną ręką prowadzi wózek drugą ciągnęła i potrząsała drugie, wyzywając je w między czasie. Mała miała na oko z 3 lata. Kiedy zobaczyła że podjeżdża autobus do przystanku wyrzuciła peta i biegnie, to dziecko, które za rękę prowadziła jej się przewróciło, a ona je po prostu ciągnę za sobą! Krzyczę do niej, że zaraz mu krzywdę zrobi i żeby się zastanowiła co robi, a ona, że to nie moja sprawa (oczywiście z różnymi epitetami zamiast przecinków), na to jej odpowiedziałam, że moja i że jak nie wie jak się z dziećmi obchodzić to jej mogę pokazać, na o się zapowietrzyła i szkoda, że wsiadła do autobusu, bo już mi się nastrój bojowy włączył i byłam gotowa na policję dzwonić.
Wogóle to byłam dziś z małym u lekarza, po zaświadczenie że może iść do żłobka. Anti oczywiście zaczepiał wszystkich w poczekalni, a zwłaszcza inne niemowlaki :-D śmiesznie to wyglądało. Mały przybrał w 1,5 miesiąca niecałe 500g, ale lekarka powiedziała, że na tym etapie niemowlaki już bardzo mało przybierają, bo są bardziej ruchliwe. No i trafiłam, na zwolenniczkę szczepień, bo kazała mi małego na grypę zaszczepić bo jest duża zapadalność na nią w tym sezonie niby, nawet musiałam się podpisać, że zostałam o tym poinformowana :confused: a Wy szczepicie swoje dzieci na grypę??
No najlepsze jest jeszcze to w dzisiejszym dniu, że wracałam do domu na trójkołowcu:wściekła/y: nie mogłam zmobilizować m, żeby pojechał się w sprawie tego mojego nieszczęsnego wózka i dziś miałam taką awarię, że już nie mogłam tego na ulicy naprawić:wściekła/y:. Dobrze, że to się niedaleko domu stało. Nie zastanawiałam się długo, doczłapałam się do mieszkania, wsadziłam małego w nosidełko i pojechaliśmy do sklepu, podobno mają mi wymienić stelaż, tylko to z tydzień potrwa, muszę się w przyszłym tygodniu po zastępczy wózek zgłosić. Także miałam dzień pełen wrażeń. A to jeszcze nie koniec dnia...Poodpisuję później, bo mały wzywa :-) Tymczasem.
 
Witam:-)

Az mi glupio ze tak dlugo sie nie odzywalam:-:)zawstydzona/y: Raczej nie uda mi sie przeczytac zaleglosci:zawstydzona/y:. Troche pechowo zaczol nam sie ten nowy rok. Najpierw wozek nam sie rozwalil-znaczy kolo, wiec trzeba bylo odeslac do naprawy. Juz mamy je z powrotem. Mamy tez male problemy finansowe-krucho z kasa. Dobrze ze mala jest na cycu i nie trzeba mleka kupowac, bo by nie bylo za co. Musze znalezc jakies dziecie do pilnowania.  Patrysia  mi teraz cos pokaszluje i  Kinia tez-ale temperatury nie ma.

Tak wiec wrocilam:-), mam nadzieje ze sie cieszycie:-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Witam serdecznie wszystkie lipcowe mamusie!
Sama jestem mamusia z 14 czerwca 2006 i 6 lipca 2010 :)
Od hmm chyba początku ciąży Was poczytuje, ale chyba teraz dopiero znalazłam czas (albo i odwagę) aby włączyć się w rozmowy :)
A dokładniej na innym wątku :)
A potem dodam jakieś suwaczki i fotki
 
Do góry