reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2010

Magdzia- u nas z wagą Marty podobnie-na ostatnim szczepieniu- w listopadzie- ważyła 7600, a wczoraj po 7 tygodniach waży 7920-czyli tylko 320 g przybrała-też jest ruchliwa ale je dużo-kaszkę jak jej robimy to ze 150 ml wody, na obiad cały słoiczek zupki- je z apetytem, po za tym pierś -i jestem trochę załamana, że tak mało przybrała

Ewcik- kciuki trzymam za Marcelka-wszystko będzie dobrze

U nas Julka znowu chora, jutro nie pójdzie do przedszkola-muszę angażować teściów, żeby przyjechali, bo mama z dwójką nie da rady-trochę nie za bardzo, żebym brała urlop lub opiekę, bo w pracy jestem od poniedziałku, a M miał opiekę w grudniu i też się trochę boi teraz brać.
 
reklama
Dzień dobry bardzo
My już na nogach, bo gwiazda się wyspała. Tzn ona bawi się w łóżeczku, a ja się laptopuję. Znając ją szybko się znudzi. Dzisiaj jedziemy kupić szafę do ikei i parę pierdółek. Muszę zrobić porządki, bo się nie mieszczę.
Ok spadam po herbatkę ;-)
 
hejka:-)

wstałyśmy już-tak się Lila rozgadała rano, że ją chyba cały blok słyszał:-D gotujemy żurek, sprzątamy i czekamy na upojny dzień z teściową- AJUTO!!!HELP!!!:-D i jeszcze kacyka mam delikatnego po wczorajszym winku:zawstydzona/y:

Ewcik kciukasy!!!
madzik u nas to samo prawie w kwestii jedzenia-napisałam na wątku o karmieniu-wyeliminowała Lila jeden posiłek, przybrała w ciągu 3 tyg tylko 200g, ale bardzo ruchliwa i lekarka mówi , że jest ok, mleko 3xdziennie (150, 150,210 ml) czasami mleko na podwieczorek daję w formie kaszki, deserki niet, więc przemyciłam wczoraj w kaszce, Lila waży ok 8100
Jasia zdrówka dla córci!!!
Mysza udanego shopingu:-)
 
Ewcik wierze, ze wszystko bedzie dobrze u Marcepanka !!! Kciuki zaciśnięte!!!!!
madzik, jasia, ewelad Ala je co 3,4 godz jakies 90-120 ml mleka, wiecej mi nie wypija. Je mało ale czesto. W ciagu dnia tez daje jej kaszke, deserki, zupki a wczoraj kupilam jogurciki od 6 miesiecy i zupke jarzynowa z kurczakiem. Wszystko co daje Małej chętnie zjada a ruchliwa jest strasznie. Załatwia się też normalnie, nie zauważyłam żeby miała zaparcia czy cokolwiek. Więc sama nie wiem... Wczoraj kupilam tez jakas nowa kaszke mleczno-ryzowa z Bobovity - malinowa z sokiem, zobaczymy jak bedzie Niuni smakowac bo przewaznie kupuje z Nestle
mysza udanych zakupow
jasia zdrowka dla Pociechy
madzik masz dobrze z tym fryzjerem i wieczorem z winkiem ;)
 
Ostatnia edycja:
witam, padam na twarz... spałam aż prawie 2 godziny w nocy. Łepetyna mi zaraz pęknie, a oczy z zasadzie siłą otwieram... Panna wstała na jedzenie o 1.15 i poszła spać grubo po 4... Po 6 cyc i koniec jej spania. Po dwóch godzinach była już do spania, ale po co... 1,5h wyła, że chce spać, ale oczywiście nie zasnęła, ani w łóżku, ani na rękach. Nerwa mam normalnie takiego, że zaraz chyba kogoś uszkodzę, wrrrr
 
Cześć.

To moje dziecię staje się zupełnie nieprzewidywalne:-p Przedwczoraj spała do południa 5 minut, potem na spacerze 30 min i popołudniem 15minut a wczoraj do południa 2h:shocked2: Jakbym wiedziała to bym się z nią walnęła spać:-p A potem dopiero o 17ej godzinną drzemkę sobie strzeliła. A że M przyjechał spać jej było szkoda i walczyła bawiąc się zabawką a co chwila bach na bok, oczy przymknięte, gałki wywrócone ale otrzepała się i dalej bawić zerkając na M:-D A co jej smoczka włożyłam to go cwaniara wyciągała bo wie że działa on nasennie:-D I zasnęła 22.30 a o 4ej do 5ej zrobiła sobie pobudkę i gadała jak najęta:eek: Może faktycznie chodzi o to że my z M gaduły i jej nie dopuszczamy w dzień do słowa:-D Teraz właśnie pospała 5 minut i już żywa jak skowronek a wstała o 8ej:eek: Tylko kurcze kaszle nad ranem. M odkręcił ogrzewanie bo mówi że to od zimnego wilgotnego powietrza (a były 22 stopnie:dry:) i po obudzeniu mała kaszle do teraz:dry: A poza tym nic sie nie dzieje, lekarka we wtorek powiedziała że czyściutko i pić dawać tylko na kaszel. W poniedziałek pojadę chyba na 2 dni do teściów spać i zobaczymy czy nie chodzi o tego grzyba u nas:sorry: Tzn. my go myjemy co tylko się pojawi ale przecież siedzi pewnie w ścianie:dry: A wszystko przez jakiegoś durnego pana Stasia który powiedział że nie trzeba zrywać płyt gipsowych:dry: dobrze żeśmy nie ocieplili bo by jeszcze gorzej grzyb wylazł wewnątrz ale teść i tak się upiera żeby ocieplić choć mówimy że specjalista kazał aby dom 2 lata sechł na zewnątrz po zrobieniu tej izolacji fundamentów a ten uparty. Bo mamy taki murek szerszy od dołu i osadza się tam śnieg i pewnie z tego tez wilgoć. Musimy dać parapecik taki naookoło a teść że ocieplić to będzie górą szerzej i się nie będzie osadzało. No tak ale musi dom wyschnąć:dry: Ja mam nadzieję że się dorobimy i wyprowadzimy:dry:. Jak się okaże że u teściów spoko z kaszlem to do Emi się z małą przeniosę bo tam wiele lepsze powietrze. I kupiłam ten płyn na ciemieniuszkę, ale zdzierstwo 28zło:shocked2: Posmarowałam na 24h i sczesałam , nie powiem, schodziło ładnie ale nie wiem czy by nie zeszło po zwykłej oliwce trzymanej też 24h:dry: I śmierdzi to jak wyrzygane mleko:-D Więc dziś nie smaruję bo wczoraj umyłam i jeszcze wali a chyba na urodziny pójdziemy siostry M jutro:tak:

ewa81 oj to kicha z kluczykami faktycznie:sorry2:

tiffi my wczoraj ponownie podjęłyśmy próbę z niekapkiem i się mała dorwała, cudowała , żonglowała nim ale piła:-D Tyle że wyciągnęłam ten zaworek bo próbowałam sama i bym nie uciągnęła:-D:-p U nas niestety noce tez nadal fatalne, pobudki non-stop ale zębów ani śladu bo sprawdzała lekarka i się nawet już niuńka nie ślini wcale:eek:


peemka masakra jezdnie, normalnie tor przeszkód:dry: No musi Emi tą tróje poprawić bo lipa z kompa będzie:-p

Przypomniało mi się , wczoraj odpytywałam Emi z budowy ciała i miałyśmy polewkę choć każda starała się zachować powagę, chodzi oczywiście o słowa wargi sromowe czy penis, Emi stwierdziła że to bardzo śmieszne nazwy:-D Ale ja miałam chyba w 6 czy 7ej takie szczegóły a oni w 4ej.

magdzia my miałyśmy 6kg 29.listopada a jak zważyłam małą na domowej 2 stycznia to ważyła 6300 więc też malutko, ale miała Nadisia apetyt kiepski przez chorobę prawie cały grudzień. A teraz się poprawił apetyt i ciągle jej cyca podtykam i mi wychodzi że przybrała ok. 300 w 10 dni ale waga chińska więc kij wie tak naprawdę, za tydzień idziemy to się okaże:sorry2:

ewelad u nas totalny spontan ostatnio bo Nadia sobie ustala pory drzemek, jedzenia itd i to tak żeby mnie zaskoczyć:-D:-p Ale fajnie z winkiem, zazdroszczę, też bym się odstresowała:sorry2:

ewcik to dobrze że tak się udało na dzienny. Współczuję i Marcelkowi i tobie tych stresów:-( Pisz kochana jak tylko będzie coś wiadomo bo też się martwimy!
 
Spoko pospała o 10ej 5 minut i dopiero teraz padła znów a zmierzła była nie z tej ziemi:-p

madzik a jaki macie syropek? Bo Nadia Mucoline piła bo miała to samo, flegma jej się zbierała strasznie. Może przez chorobę brak apetytu u Julci,moja tam miała a po chorobie to się rzuciła wręcz na jedzenie:shocked2::-p No i tyle jest ciekawszych zajęć niż jedzenie:-p Kolejna na winko, no to jest niezaprzeczalny wielki plus karmienia mm:-D
Dzięki za życzonka:tak:

jasia zdrówka dla Julci. Dobrze że mamy te babcie;-) Faktycznie malutko przybrała Martusia ale i tak waży kilo więcej niż moja frytka:-p

mysza przypomniałaś mi że muszę porządki w ciuszkach małej zrobić:-p

ewelad może na kacyku łatwiej Ci będzie znieść teściową bo nie wiem jak ty ale ja na kacyku to jakby w letargu:-D

tweenie ale mały szatan z Olci:sorry2::-D

Mała teraz śpi u Emi w pokoju i w ogóle od godziny tam siedziałyśmy i nie kaszle, to może tutaj takie powietrze w dużym fatalne:dry:
 
witam,
muszę Wam opisać sytuację której byłam świadkiem, bo jeszcze mi nerw skacze jak sobie to przypominam. Jestem sobie w drodze do przychodni i widzę jak kobieta (nie wiem czy to była matka czy opiekunka). idzie z dwójką dzieci, pet w ustach jedną ręką prowadzi wózek drugą ciągnęła i potrząsała drugie, wyzywając je w między czasie. Mała miała na oko z 3 lata. Kiedy zobaczyła że podjeżdża autobus do przystanku wyrzuciła peta i biegnie, to dziecko, które za rękę prowadziła jej się przewróciło, a ona je po prostu ciągnę za sobą! Krzyczę do niej, że zaraz mu krzywdę zrobi i żeby się zastanowiła co robi, a ona, że to nie moja sprawa (oczywiście z różnymi epitetami zamiast przecinków), na to jej odpowiedziałam, że moja i że jak nie wie jak się z dziećmi obchodzić to jej mogę pokazać, na o się zapowietrzyła i szkoda, że wsiadła do autobusu, bo już mi się nastrój bojowy włączył i byłam gotowa na policję dzwonić.
Wogóle to byłam dziś z małym u lekarza, po zaświadczenie że może iść do żłobka. Anti oczywiście zaczepiał wszystkich w poczekalni, a zwłaszcza inne niemowlaki :-D śmiesznie to wyglądało. Mały przybrał w 1,5 miesiąca niecałe 500g, ale lekarka powiedziała, że na tym etapie niemowlaki już bardzo mało przybierają, bo są bardziej ruchliwe. No i trafiłam, na zwolenniczkę szczepień, bo kazała mi małego na grypę zaszczepić bo jest duża zapadalność na nią w tym sezonie niby, nawet musiałam się podpisać, że zostałam o tym poinformowana :confused: a Wy szczepicie swoje dzieci na grypę??
No najlepsze jest jeszcze to w dzisiejszym dniu, że wracałam do domu na trójkołowcu:wściekła/y: nie mogłam zmobilizować m, żeby pojechał się w sprawie tego mojego nieszczęsnego wózka i dziś miałam taką awarię, że już nie mogłam tego na ulicy naprawić:wściekła/y:. Dobrze, że to się niedaleko domu stało. Nie zastanawiałam się długo, doczłapałam się do mieszkania, wsadziłam małego w nosidełko i pojechaliśmy do sklepu, podobno mają mi wymienić stelaż, tylko to z tydzień potrwa, muszę się w przyszłym tygodniu po zastępczy wózek zgłosić. Także miałam dzień pełen wrażeń. A to jeszcze nie koniec dnia...Poodpisuję później, bo mały wzywa :-) Tymczasem.
 
Witam:-)

Az mi glupio ze tak dlugo sie nie odzywalam:-:)zawstydzona/y: Raczej nie uda mi sie przeczytac zaleglosci:zawstydzona/y:. Troche pechowo zaczol nam sie ten nowy rok. Najpierw wozek nam sie rozwalil-znaczy kolo, wiec trzeba bylo odeslac do naprawy. Juz mamy je z powrotem. Mamy tez male problemy finansowe-krucho z kasa. Dobrze ze mala jest na cycu i nie trzeba mleka kupowac, bo by nie bylo za co. Musze znalezc jakies dziecie do pilnowania.  Patrysia  mi teraz cos pokaszluje i  Kinia tez-ale temperatury nie ma.

Tak wiec wrocilam:-), mam nadzieje ze sie cieszycie:-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Witam serdecznie wszystkie lipcowe mamusie!
Sama jestem mamusia z 14 czerwca 2006 i 6 lipca 2010 :)
Od hmm chyba początku ciąży Was poczytuje, ale chyba teraz dopiero znalazłam czas (albo i odwagę) aby włączyć się w rozmowy :)
A dokładniej na innym wątku :)
A potem dodam jakieś suwaczki i fotki
 
Do góry