reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2010

reklama
Dziewczynki, Wam wszystkim życzę:

Spokojnych, rodzinnych i radosnych Świąt Bożego Narodzenia. Bez nerwów, kłótni i stresu.

Do zobaczenia:-)


PS To już nasze drugie święta razem:-)
 
dziewczynki moje kochane, razem z Marcepankiem i M życzymy Wam pięknych, radosnych Świąt, spędzonych w rodzinnym gronie, pełnych spokoju i miłości:-) całujemy :*:*:*
 
No więc wieści ode mnie są następujące:
Z trudem udało nam się dolecieć. Byliśmy na lotnisku o 10 bo trzeba było być na odprawę, chociaż wiedzieliśmy, że samolot opóźniony. O 21 wpuścili nas do samolotu. Byliśmy mega szczęśliwi. Już mi było obojętne na którą dolecimy. Bałam się, żeby nie odwołali lotu, bo prawdopodobnie byśmy lecieli następnego dnia i możliwe, że byłaby powtórka z rozrywki. W samolocie dowiedzieliśmy się, że lotnisko w Dublinie zamknięte z powodu silnych śnieżyć. Otworzą dopiero o 2:30 nad ranem. Pilot miał podjąć decyzję, co robić. Zdecydował, że polecimy do Cork - 12 godzin autokarem od Belfastu. Zajefajnie. A my nie wymieniliśmy kasy. Mleka na styk, jakaś babeczka mi pożyczyła na jedną butelkę. Cyce bez rewelacji. O 1 w nocy dowiedzieliśmy się, że lecimy, ale nie wiedzieliśmy gdzie. Pilot na własne ryzyko wybłagał zgodę na start i w międzyczasie mieliśmy się dowiedzieć, które lotnisko nas przyjmie. No i się okazało, że wylądowaliśmy w Belfaście. To była najpiękniejsza nowina dnia. Nina była bardzo grzeczna - maskotka wszystkich lecących. Najpogodniejszy człowiek :-D W samolocie spała, na lotnisku oglądała wszystko przez 11 godzin !!! Zero płaczu ... Jestem z niej dumna.

Teraz idę się kąpać- zajrzę później ;-)
 
czesc dziewczynki :-)
ja tylko na chwilke.jestem WYKONCZONA. moje dziecko juz 3 noce z rzedu nie spi prawie w ogole.podsypiam na siedzaco z malym na mnie.a dzis to juz przegiecie-budzil sie co 10-30 minut i tak cala noc do 4.30.od tej pory nie spimy.wygladam jak zombie i tak se czuje.swiat nie czuje w ogole.nic nie szykuje i siedzimy w domu.traktuje je jak zwykly weekend.mimo wszystko Wam chcialam zyczyc:

zdrowych, pogodnych, wesolych i rodzinnych Swiat Bozego Narodzenia!!!
 
Cześć kochane!:-)
U mnie zmagań z kłopotami c.d. i brak czasu, ale nie będę dziś o tym truła.
W takim dniu jak dziś, nie mogłam o Was zapomnieć!:-)

Życzę Wam radosnych chwil, ciepłych i rodzinnych Świąt, pełnych miłości! Aby wszystkie problemy prysnęły jak bańka mydlana!;-)


Świąteczny Bartek DSC037701.jpg
 
Cześć.

Byłam dzis z małą u lekarza bo bidula budzi się w nocy mimo że już chłodno, widać ten katar ją budzi bo jej zalega w gardełku. A dziś to takie glutki gęste i żółte. I wszystko oki osłuchowo, gardło czyste więc nadal woda morska i nasivin ewentualnie (jakbym nie zapytała to by sama penie nie powiedziała:dry:)i nic więcej. Ale ja wprowadzę vit C. I znów mi gadała jakimiś formułkami, no jakaś na blachę wyuczona bez inteligencji własnej ta baba:dry: Przecież każde dziecko jest inne! Chyba zmienię lekarza bo wszystko samemu trzeba z niej wyciągać a zmierzła jakby jej cały świat zawinił:dry:

ewcik no to wyobrażam sobie twój strach:-D Mój nie się smoknie generalnie i za pasztet i za całokształt:-D

agatka to widocznie miał Andrzejek lenia ostatnio faktycznie:-D Ja tez bez nastroju i cała zeźlona:dry: Niestety mała śpi w środku ale układam ją wyżej żeby tylko nózi miała zakryte. Nie może z brzegu bo wiadomo może spaść a on ściany znów też nie bo półka tam jest a te nasze ściany pełne niespodzianek w tym zasr.... domu więc się boję ją tam kłaść:no:

ewelad o jak dobrze że Lilusia już zdrowa. My niestety nadal śpiki:-( Teraz żałuję że posłuchałam lekarki i nie dawałam vit C bo przy pierwszym katarku dawałam i przeszło w kilka dni:dry: Teraz zacznę. Mój M też wiecznie dzwoni choć ma napisane jak byk:-p Ja kazałam M kupić małej coś bo nie mogłam się zdecydować czy np. mini farma czy jakieś gadające inne cudo no to kupił, takie kolorowe kółka do nakładania na drążek najtańsze chyba jakie były a kolory chińskie nawet czerwonego nie ma:-D I gryzak, no się wykosztował:-p:-D Wyśmiałam go i powiedziałam że mi wstyd jak to rozpakujemy u teściów:-D No jak z zachowania to się wytnie, ważne że nie z wyglądu:-D No widzisz, Lila krew z krwi, koleżankę wyczuła:-pZ kartonu nie z kartonu ale pieczesz i w domu pachnie świątecznie:-D

tiffi nie wiem czemu nie vit C ale będę dawała bo ta lekarka nie budzi mojego zaufania, może dlatego że buraczana jest:dry: No wyobrażam sobie jak Ci smutno w takie dni i jak rodziców brak, też mi teraz brakuje babci ukochanej i taty:-( Tulam Cię ;-)I niech nas rozchmurza nasze iskiereczki kochane najcudowniejsze i najukochańsze na świecie, nasze małe cuda:tak: Oj biedna myszka, mam nadzieję że już dotarli szczęśliwie.

agatha a racja racja już drugie choć ja chyba jeszcze nie pisałam w grudniu tylko czytałam przyczajona:-D

mysza jak dobrze że juz dotarliście!Ale wyprawa:no: Ja z Niny też jestem dumna:-D Kochane dziecko, naprawdę, wyobraź sobie co by było jakby zechciała się zeźlić:shocked2::-D

louise biedni wy, to pewnie przez chorobę Staś się źle czuje i spać nie może:sorry2: U nas tez pobudki co 1h bo katar ją w nocy męczy straszny:-( Oby nam dzieciaczki zdrowiały!
 
czesc kochane ,w koncu moge cos napisac ,wczesniej nie miałam kompa bo mi siadł cały dysk,teraz postaram sie bywac czesciej
Skarby moje kochane zycze Wam wszystkim cudownych Swiąt Bozego narodzenia,zdrowia i szczescia i wszelkiej pomyślnosc
 
reklama
Kochane ten rok byl dla nas wyjatkowy...
zycze wam zdrowych, pogodnych i cudownych swiat,swiat spedzonych w gronie najblizszych!!!!

 
Do góry