No ja już na nogach, bo moje dziecię nie śpi. Nawet się nie mogę na nią gniewać, bo wysyła uśmiechy z łóżeczka, to jak tu się złościć.
Louise- a u Was co takie choróbska się czają. Zdrówka Wam życzę. Moja przytulać się nie chce. Liczę, że jeszcze przyjdzie czas tulenia ;-)
Agatka- no oby u Was się nic nie rozkręciło i dzieciaczki były zdrowe. Ja to raz się budzę zakatarzona, na drugi dzień jest ok i tak w kółko.
Anetka- ale mi zrobiłaś smaka na tosty :-) Moja zasypia już o 18
Sylwia- w dzień, żeby mała zasnęła, też trzeba się nagimnastykować. Jak już jest bardzo padnięta, pomaga cyc. Ale już nie raz się nakołysałam, naśpiewałam Niuśka zasnęła i wstała wyspana po 20 min
Supcio - takie małe kółka nie zawsze sobie radzą na śniegu. A najgorzej jak jest taka rozbita breja. Wiem, co piszę. Ja miałam małe kółka tylko z przodu i spacer to była udręka. Ile się namocowałam, żeby przepchać ten wózek. Po śniegu sunął, no ale nie wszędzie jest ładnie ubity śnieg. Nawet blokada przednich nic nie dawała. Wymieniłam na pompowanego czterokołowca i normalnie teraz fruwamy. Jedną ręką operuję

Nina też się ostatnio w nocy często wybudza. Ciągle wkłada ręce do buzi. Ale to już nie jedną, ale dwie tam zmieści. Mam nadzieję, że te zęby wyjdą szybko i wrócimy do pięknych nocek.
Ja muszę dziś dokupić prezenty. Normalnie mi się nie chce z domu ruszać, ale wczoraj byłam tylko wieczorem w sklepie a w ciągu dnia chodziłam jak zombi. Coś mój słodziak posmutniał. Idę go wycałować ;-)