reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2010

reklama
Lionne ja mieszkam w Nieporęcie nad Zalewem Zegrzyńskim i tam chodzę na aerobik raz w tygodniu. Można nazwać, że to jest normalny aerobik, ale nie do końca. Dużo ćwiczymy przy drabinkach, z piłkami do siatkówki, do kosza, z ciężarkami, z pałeczkami. Np nieraz jako rozgrzewkę traktuje 15 min grę w kosza lub siatkę. Ćwiczy nas były wojskowy, także mamy nie zły wycisk, a żeby było śmieszniej on jest najniższy z nas wszystkich :-D. A jak na taka małą wieś to są 4 konkurencyjne aerobiki. Nie których ćwiczen jeszcze nie wykonuję, zresztą on sam mi mówi, co mogę a co nie. Zawsze kiwnie mi głową, że tego ćwiczenia mam nie robić.

nadia a może chodzi Ci o drgania ustami?
 
:D mowisz tiffi ze jedynie suszarka pomaga?u nas bylo to samo, pomagal takze wiatraczek w pokoju albo dzwiek odkurzacza:p ale to ostatnie to duzo pradu ciagnie...
kombinezon zalozylam i dobrze zrobilam bo jednak tak jest najlepiej :) juz zimno jest nawet dla mnie a co dopiero niuni... dzieki za rady :)
jedyneczka- tak drgania, pytalam lekarki, mowila ze to moze byc jak robi siusiu,albo moze zalezec od tego w jakiej pozycji sie znajduje, i te drgania moga byc dlatego ze niema jeszcze rownowagi dobrej /miejmy nadzieje , mam ja obserwowac bo jakby co to moze byc jakas choroba...

kupilam dzis malej herbatke malinowa z dzika roza- ona nie znosila zadnego rodzaju herbatek ale ta jej chyba zasmakowala chociaz i tak nie chciala ciagnac z butli ale lyzeczka bylo ok:)
no i bedziemy dzis probowac nestle sinlac jako zageszczacz do mleka :)mam juz niedlugo zaczac wprowadzac raz w tygodniu gluten dla Alicji a po szczepieniu drugiej dawce 5w1 narazie bylo ok , teraz tylko zasnac nie mogla...ale wkoncu padla, zobaczymy jak bedzie wieczorem ;p

agatka_natalia- chodzi o drganie calej glowy nie ustami, tak jakby cos ja wstrzasalo /w sumie niewiem jak to inaczej wytlumaczyc;p


Obraz 107.jpgtak wyglada w kombinezonie :p troche za duze rekawy ale co tam:p
 
Ostatnia edycja:
jedyneczka domyslam sie, ze ciezko tak jedno dziecko po drugim, moja mama tak miala, mnie urodzila w sierpniu a brata w pazdzierniku nastepneg roku i baaardzo zle to wspomina, ale ona miala zle wspomnienia z pierwszego porodu wiec sie jej nie dziwie... ja na szczescie ciążę i porod mialam lekki wiec pozytywnie jestem nastawiona co do drugiego dziecka ;-)
podalam malemu pare razy herbatke, ale efekt byl taki ze po pol godz znowu byl glodny i musial dostac cyca... nie da sie go oszukac :-D
no to i tak dobrze zniosla szczepienie, moja lekarka mowi ze goraczka to dopiero powyzej 38st a jak jest mniejsza to nie trzeba nic podawac. Michas zreszta ma czasami temp ok 37,5 i powiedziala ze to normalne...
Moj maly tez sie czasem obudzi z placzem, ale zawsze dzieje sie to na spacerze, nawet oczu nie otwiera tylko zaczyna krzyczec i sie krzywic, do tej pory nie wiem o co mu chodzi, ale jak tylko dostanie smoczka to sie uspokaja i dalej spi...

Maly od kilku dni je co godzine, possie 3 min i zasypiu na cycu a jak chce go odlozyc to od razu oczka jak 5zl i nie chce zasnac... Domyslam sie, ze to ten skok nastepny...:baffled:

agatka_natalia aaa cos mi sie ubzduralo, ze z targowka jestes :rofl2: fajnie, ze masz takie zajecia i mozliwosc uczeszczania na nie :-) ja sobie obiecalam, ze bede cwiczyla w domu, poprostu jakies brzuszki wymachy itp, ale zawsze jestem tak zmeczona ze wole isc spac :-D
 
Hejka Dziewczyny,

Jakaś jesienna niemoc mnie dopadła, na nic nie mam ochoty :( Mogłabym tylko leżeć z Olą i leżeć. Podczytuję Was, ale jakoś nie bardzo odpisać mi wychodziło :(

Pati - głosuję codziennie, bo chciałoby się coś wygrać dla nas wszystkich :)

Tiffi - ja też mam płytę mini mini część 3 - Oli bardzo się podoba, śmieje się do tych piosenek jak nie wiem, a że też już się ich nauczyłam, to największa radocha, jak mama też śpiewa (mam tylko nadzieję, że żaden sąsiad nie słyszy) A Ty którą masz część? I jeszcze mam kołysanki Turnau i Umer, ale te już jej się mniej podobają

Madzik, Agatka, Perla
- ale Wasze maluszki już Wielkie dzidzie

Magdzia - fajnie, że już na swoim i że z nami

Kama - udanego pobytu w ojczyźnie :)

Agatha - kurcze niewesoło masz. Biedna Maja, musisz być dobrej myśli, na pewno wyleczy się! A co do Hani, możesz pochodzić na rehabilitację, ale z tego co piszesz, to nadpobudliwa ona nie jest. Czasami zastanawiam się, czy lekarze, już z automatu nie klasyfikują naszych dzieciaczków jako tych z napięciem, gdzie nie spojrzysz, to wszyscy mają napięcie (nas też czeka wizyta u neurologa i coś tak czuje, że podobna diagnoza będzie)

Jedyneczka - udanych zakupów!

Nadia - ale super niunia

Idę poleżeć z Oleńką. Dziś jakoś na spacer nie mam ochoty. Miłego dnia.
 
Agatka_natalia - nad Zegrzyńskim byłam tylko raz. Jechaliśmy mega zatłoczonym autobusem z Żerania :-D
Fajny ten aerobik, zwłaszcza siatkówka. Boszzz uwielbiam grać... chciałam trenować, ale się spóźniłam i mnie nie przyjęli do klubu. Jakoś to przeżyłam, ale reprezentacja naszych złotek nie wie jak bardzo wartościowego gracza straciła :-D
Nadiaa- ślicznie córcia wygląda w tym kombinezoniku i w ogóle jaka grzeczniutka ;-)

Byłam w tescaczu - kupiłam małej 2 materiałowe śliniaki, bo wiecznie jest upultana ze śliny aż do pasa...
eMkowi kupiłam koszulkę, żeby nie poczuł się odrzucony :-D Sobie 2 elastyczne bluzki po domu. Wrzuciłam wkładki laktacyjne i jest ok.
Idę pomóc eMkowi, bo coś zaczął sprzątać, chyba ma poczucie winy z rana, kiedy to ogarnęłam całą chatę. Chciał głupi okna myć, ale mu wyperswadowałam ten pomysł. Mówi, że już rok nie myte. Już nie pamięta jak w dniu porodu je szorowałam :-)
O teraz kurze wyciera :-D
 
mysza ja mam mini mini cz.3 tam śpiewa aida, ale fajne te kołysanki
ewcik ja się przerzuciłam z oilatuma na ziajkę taką do kąpania z olejkiem, ale wiesz teraz moja też ma suchą skórę to wina tego że już grzejemy. A jaki temat masz wybrany???
perla pediatra mówiła, że niektóre dzieci tak mają i żebym się cieszyła, że mała nie wstaje o 4-ej. Tak naparawdę mała śpi mniej wiecej od 24- do 9-ej z jedną przerwą na jedzenie około godziny nam schodzi a w dzień śpi raz około 2-3h, czasem zdarza jej się usnąć jeszcze na jakieś 20 minut, le to rzadko, czasem jak gdzieś jedziemy jeszcze to w foteliku przyśnie.
Co do kąpania było różnie próbowaliśmy koło 19, 20, 21, 22. Generalnie najczęściej kąpiemy po 20-ej. Po kąpieli standardowo cycanie i po kąpieli różnie z nią robiliśmy czasem zaśnie przy cycu odkładamy budzi się po 20minutach. Generalnie kładliśmy ją w łóżeczku, lulaliśmy, przy zgaszonym świetle, przy lekko zapalonym, przy zapalonym, w kołysce, na rękach - różne opcje. Moje dziecko nie ma problemów z zaśnięciem, problem jest w tym, że ona się wybudza po 20minutach. Tak jak wczoraj zjadła usnęła i spała 30minuti znów pobudka. Mnie się wydaje, że może to coś tam w brzuszku jej zabulgocze to się budzi
agatka no ja właśnie zastanawiam się nad tym sisi, tylko w tym drugim jest taka winda do wyciągania słoiczków, a tu chyba nie ma?? Kurcze już macierzyński ci się kończy??? Ale ten czas zleciał, mi się kończy pod koniec listopada już z tymi 2 tygodniami i potem pisze o urlop wypoczynkowy
agatha kochana po kolei, uwierz mi że Maja da radę. Ja jak trafiłam do szpitala miałam ponad 2 lata, najgorsze było to, że trafiłam w kiepskim stanie, bo w jednym szpitalu powiedziali moim rodzicom, żeby nie nastawiali się że w ogóle przeżyję (nie rozpoznali choroby)- zresztą w tamtych czasach potocznie mówiło się o tej chorobie kwiat śmierci. Najważniejsze jest ją szybko rozpoznać a u Was to było szybciutko. Za naszych czasów tak nie było. Mój ojciec dowiedział się, ze jest profesor jakiś w Łodzi i tam pojechali ze mną. Ja leżałam sama w szpitalu, a moja mam nawet nie mogła tak mnie odwiedzać (mieszkaliśmy ponad 100km od Łodzi). Tak jak pisałam lekarze w pierwszym szpitalu nie umieli pomóc a w ten profesor w Łodzi zdiagnozował właśnie tą chorobę. Z tego co piszesz Maja była w dużo lepszym stanie niż ja. Napisz coś więcej jak się teraz ma, jak wygląda sytuacja. Z tego co pamiętam, co mówili to właśnie najważniejsza jest szybka reakcja, bo te wybroczyny -pękanie tych naczynek jest goźne by po prostu się nie udusić, u mnie zaczęło się od jednej plamki na pupie, a potem poszło lawionowo. Jak widzisz jestem dorosła kobietą mam swoje dziecko i konsekwencji ta choroba nie zostawiła. Nie wiem czy to po tym, bo ja miałam podobno bardzo nogi w tych wybroczynach i ciężko mi jest wystać w jednym miejscu, wolę iść albo siedzieć, ale nigdy się nie dowiem czy to od tego czy nie.

Co do leżenia na brzuchu moja nie chce leżeć ani chwili, w związku z tym nie dźwiga tal głowy jak powinna, mojej koleżanki córka tak samo i zaczęła dźwigać w 5 m-cu. Zuza krzyczy i nie chce podnosić. Moje dziecko też słabo śpi w dzień, ale nie ajmy się zwariować.
lionne moje dziecię dobrze zniosło 2 dawkę szczepionek
jedyneczka mała nie płacze suszarka na zaśnięcie, staram się tego nie używać jakoś tak zeby to nie stało się normą, M ją dołożył, leżała i nie spała, coś tam się kręciła, trochę marudziła i M tryknął suszarę
nadiaa ja też lubię suszarki dźwięk, pewnie mała po mnie to ma. Moja też w za dużym kombinezonie
gregorka ja mam część 3 kupiłam kiedyś w auchanie za 5zł


Moje dziecko ma trochę suchą skórę i chyba to od tego,że grzejemy, najlepsze jest to, że w mądrej książce wyczytałam, że w nocy powinna być temperatura 15-18 stopni chyba bym zamarzła.
Wczoraj mała zjadła cyca i 120 butlę, koło 22-ej i wstała na jedzenie o 5-ej (tylko nam zeszło, bo było karmienie, beakanie, zmienianie pieluchy i znów karmienie), a potem jeszcze pospałyśmy do 9-ej. Teraz mała na balkonie a mamuśka nadrabia bb i idę zrobić makaron ze szpinakiem (ja podczas tego karmienia zjadłam więcej szpinaku niż w całym swoim życiu). Poza tym dziś ma wpaść do mnie koleżanka, która jakoś długo starała się o dzieciątko i jest w ciąży z bliźniakami.
Mam jeszcze pytania czy możecie polecić jakiś fajny kubek niekapek,bo niektóre są do bani
 
Agatka, Lionne, Madzik, no właśnie mi ta neurolog wygląda na bardzo nadgorliwą, a przede wszystkim nie da sobie nic powiedzieć, dojść do słowa i mam jakieś ciche wrażenie, że każdy rodzic u niej słyszy dokładnie to samo. Hmm, nie zmienia to faktu, że takie sytuacje potrafią mnie bardzo zdołować.

Jedyneczko, nie wiem kiedy Maja wyjdzie, póki co m absolutny nakaz leżenia, wstaje tylko do toalety, jedzenie jej przynoszą. Żebyś wiedziała - serce mi się kraje niemiłosiernie:-( A Hania różnie, raz poleży troszkę na brzuchu, raz ryczy natychmiast.
Ale też mi nadpobudliwość ze spokojnym dzieckiem nie idzie w parze. Mamy bardzo dużo dzieciaszków wśród znajomych i naprawdę obiektywnie stwierdzamy, że Hanys jest spokojny.

Gregorka, też mam wrażenie, że wszędzie naokoło dzieci z napięciem...

Tiffi, dzięki za pocieszenie, teraz tez pierwsze 2 dni nie potrafili zdiagnozować, zadzwoniłam do mojej pediatry do której chodziliśmy z Mają jak sie urodziła (rewelacja, ale baaardzo daleko od nas i do niej nie jeździmy, ale jest znana w całej Łodzi, można dzwonić zawsze) i ona z moich telefonicznych opisów powiedziała, że to Schonlein, ja zasugerowałam w szpitalu i potwierdzili. U Mai był kaszel i katar, a na 3 dzień jak ją kąpałam to zauważyłam pełno dużych siniaków na nogach z obrzękami i na pośladkach wybroczyny małe. Pojechaliśmy do lekarza i potem do szpitala ze skierowaniem. Miała wszystkie badania - wyszły ok, tylko RTG stwierdziło śródmiąższowe zapalenie płuc i oskrzeli ( słuchawką nie wysłuchali tego). Na drugi dzień doszły silne napadowe bóle brzucha i okazało się, że Schonlein atakuje też naczynka w jelitach. Teraz ma już mniej siniaków (zbladły prawie) ale doszło troszkę kropek wybroczynowych. Brzuch już ok, liczymy, że na weekend ją wypiszą, ale zobaczymy. Dostaje dożylnie antybiotyk Zinacef i leki uszczelniające żyły.

A w ogóle 18 stopni w domu to dla mnie bardzo zimno, my mamy na 21 ustawiony piec i taką temperaturę grzejniki podtrzymują.

Co do nadpobudliwości Hanysa - nie wydaje mi się, bo mamy już opracowany jako tako rytm stały, a to przy nadpobudliwym dziecku nie sprawdziłoby się. Z reguły wygląda to tak: jedzonko, aktywność, spanko (max 1 h w ciągu dnia, z reguły ok 30-40min).
 
mysza to jak przy skazie te placki,pewnie czekolada albo nabiału dużo:-p

nadia to oby przeszło. Moja ma czerwone oczy jak siusia:tak:

lionne to drugiego lekkiego porodu życzę:-) Ja niby też lekki bo godzinny i bez komplikacji ale zupełnie ale to zupełnie nie jestem odporna na ból, teraz w grę wchodzi tylko zoo jakby nam się wpadło:-D Ja brzuszki ćwiczę ale w myślach:-(

mysza dobrze że nie wiedzą co stracili boby się nie pozbierali:-D Ja nie znoszę odkąd w liceum złamałam o piłkę pazur:-p Ja M gacie muszę kupić bo ma mało ,wczoraj ubrał swoje ostatnie czyste i o mały włos nie musiał w moich do roboty iść:-D poniosło twojego M z tymi kurzami:-p:laugh2:

tiffi to koleżanka pewnie szczęśliwa:tak: a na co patrzysz w takim kubku niekapku? ja jeszcze nie rozpoznawałam terenu jeśli o niekapki chodzi:-p

Kurka Emi zadzwoniła z drogi rano że jej telefon pada i włączy go jak będzie blisko domu , nosz mówiłam wczoraj żeby naładowała, twierdzi że naładowała ale ostatni już ją przyłapałam niestety na mijaniu się z prawdą:baffled: i teraz siedzę i czekam jak zadzwoni a wtedy szybko cyc (bo mała śpi) potem ją ubrać a to potrwa a świetlica do 16ej eh te dzieci. A wszystko przez komputer bo o niczym innym nie myśli, wczoraj sobie wieczorem przypomniała o piciu na drogę, nie wiedziała jak z przewozem w tym dniu i zgubiła kartkę z moim podpisem że wybieram opcję odbioru jej a nie żeby sama wracała, muszę jej ukrócić kompa. Tylko że ona teraz wszystko bierze do siebie i mówi że jej nie kocham i robię jej na złość:baffled:
 
reklama
agatha-a ta choroba twojej corki to zaatakowala tak nagle?nie bylo wczesniej zadnych objawow?
tiffi-co do dawnych czasow to racja,jak cos dla nich bylo ciezkie do rozgryzienia to od razu by stwierdzali ze nie da sie tego uleczyc...moj brat jako niemowle przechodzil ciezka chorobe(niepamietam co to bylo ;p)i mowili ze nie daja szans na przezycie...i jakos z tego wyszedl! tak wiec zyczymy zdrowia coreczce agathy jak mowilaS:)


alicja po szczepionce spi caly czas...ostatni posilek miala o 8, jak jej podsuwalam po obudzeniu to nie chciala w rezultacie nie jadla juz prawie 8 godzin :( i znowu spi
 
Do góry