reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2010

Wczoraj miałam gości- kumpela z chłopem i dzieciakami- 3,5 i 1,5 roku. Luuudzie, jeszcze nie doszłam do siebie. Ganianie kotów, rozdeptywanie ciastek, palcowanie szyb,ślinienie okien, mazanie ścian czekoladą, krzyk i rozgardiasz. Chyba nie będę miała więcej dzieci:cool:Koty śpią do teraz, a ja sprzątam, M na delegacji.
A jutro idę na salsę w chuście:rofl2:
 
reklama
hej:-)

My wczoraj dzień w rozjazdach, w zasadzie od rana wróciłyśmy dopiero ok 17, dobrze, że cyc na miejscu:-)

Dziewczyny martwię się, bo moja Hania przybrała przez miesiąc tylko 500g, czyli naprawdę wymagane minimum:-( Ale nie sądzę, żeby podanie jej mm coś zmieniło, bo ja pokarm na pewno mam, tylko zanim ona opróżni całą pierś to już zazwyczaj najedzona i puszcza i choćbym na rzęsach stawała to już nie wcisnę jej cycka....


Mruczka
, bardzo mi się podoba ten podwójny polar.

Tweenie, strasznie mi Ciebie szkoda, że mała tak ryczy, ale tłumacz M, że tak małe dziecko nie jest ABSOLUTNIE zdolne do uczuć typu: robienie po złości itd itop, dodatkowo tak małego dziecka nie da się rozpieścić, więc albo mała jest po prostu malkontentką z natury, albo coś ją boli lub dolega.

Ashika, to fajnie , że ze starszakiem lepiej i Pani w szkole pochwaliła, a Majka też niejednokrotnie próbuje nas psychicznie, czasem niestety nie wytrzymuję i ochrzan jej się porządny trafia...Moj M sam się wziął za odchudzanie, podrukował jakieś zestawy ćwiczeń i jak ja jeszcze rano dosypiam to on w sypialni gimnastyki uprawia z kartką:-) I rano tylko płatki owsiane wcina, hmmm chyba muszę wziąć przykład.

Mruczka, jaka salsa w chuście???? u nas nic takiego w Łodzi się nie dzieje:-(

Dzamena
, odezwiesz się jakoś?
 
Agatha Klub Kangura organizuje, musiałabyś poszukać w necie:-)
Jedyneczka specjalny- mam zamiar się nosić całą jesien i zimę:tak:
Tweenie bardzo mi Ciebie szkoda. Myślalaś o masażu niemowląt?Podobno pomaga masaż Shintala czy jakoś tak . Fizjoterapeuty dziecięcego musiałabyś poszukać w necie. Ja idę na takie warsztaty w sobotę. Moja kumpela też ma takie cierpiące wciąż maleństwo i masaż jej pomaga.
Tiffi udanego pobytu:-D
Agatka fajna kurtka!!!:tak:
Ashika mój też tatusiowaty, ale ja lubię tak więcej ciałka, chuderlaki mi się nie podobają:cool:
 
hejka:-)

a u nas dupa, czyli brak kupy-a to się zdarzyło chyba raz od ever, więc się martwię:no:

u nas podobnie, zawsze byla kupa conajmniej raz dziennie i raz w nocy a teraz od przedwczoraj nic i tez zaczynam sie juz martwic :-( tym bardziej, ze od kilku dni mecza malego straszne gazy, az czuje pod palcami, jak go trzymam jak mu jezdzi w brzuszku, nie mowiac juz o tym, ze w drugim koncu pokoju slychac te brzuszkowe rewolucje i ani Infacol ani herbatka koperkowa ani masaz brzuszka nie pomagaja :-( nie wiem juz co robic, moze ktoras z Was ma jakis pomysl?
dodam, ze karmie piersia, diete w zasadzie mam caly czas taka sama od porodu, z nabialu jem tylko zolty ser (na jakis czas go odstawilam, bo myslalam ze moze po nim sa kolki, ale nie bylo roznicy wiec znowu zaczelam jesc)
aaa i wlasnie czy kolka to wlasnie te gazy w brzuszku?? Michas nie ma zadnych napadow placzu, tylko podczas jedzenia tak jakby mleko mu poruszalo cos w brzuszku i zaczyna mu tam jezdzic i wtedy sie kreci i poplakuje...
sorki, ze na glownym watku o tym pisze, ale tu moze wiecej osob zajrzy, przeczyta i cos mi poradzi please :zawstydzona/y:
 
U nas żółty serek zawsze powoduje kolki. Kolka to zazwyczaj straszny krzyk z bólu, którego nie da się z niczym pomylić. A tak na codzień prężenia się i wykrzywianie z bolu. Mi to wygląda na brak odbicia. Na brak kupki polecam czopki glicerynowe:tak:
 
dzieńdoberek:-)

wyszedł kupsztalos maximus-ave!!! :-D w planach sprzątanie i spacerek:-)
patipaula zagłosowane
Mruczka no to Cię goście zmaskrowali:-D nasze będą inne- spokojne, ułożone:-Dsalsa w chuście-szaleństwo:tak:
 
Witam.

Wstałyśmy o 8.30 więc mała ucina sobie teraz drzemkę dopołudniową 15minutową:tak: Jedno pranie zrobione, na piecu żurek bulgoce no to czas na relaksik:-)

ashika gratulacje szkolnych postępów Matiego, widać idzie ku dobremu;-) No tak, jak ziemia uprawna to co ty kwiatki chciałaś sadzić:-p Ja też nie kupuję nie widząc czy macając:-p:-D Mój też statusiał, ja mówię na niego teraz chomik bo mu lica się zaokrągliły:-D Że o brzuszku nie wspomnę:-p Ale dobrze, nie mogę ja być niedoskonała a on doskonały:-D Nie wiem co z tą kupką, wydaje mi się że jak czasem tak się dzieje to nic się nie dzieje złego, organizm dojrzeje i zacznie wszystko dobrze tolerować. Kurka nie pamiętam jakie Emi miała kupki i jak długo:confused2: Łe he he ale fajna babcia:-D

ewa81 ty nerwusku:-D

ewelad my 3 dni bez pani kupy ale u nas to norma. A u was może się zmienia i Lilianna będzie też rzadziej teraz;-)A widać żeby jej cos doskwierało? To kolega niedojedzony był widać:-D

agatka to czyli za mnie zjadłaś:-p Ja dziś kostkę zjadłam bo tez mnie nosi na czekoladę:-( To Ci cieplutko w niej będzie;-) Coś M widać doskwiera tylko ciekawe co bo oni czyli ci z Marsa to takie delikatesy wrażliwe:dry: A jak taki to mu nic nie kupuj bo po co ma Ci być przykro jak się będzie krzywił:-p

pati kliknięte;-)

mruczka he he ale Cię nastraszyli:-D Dwójka w takim wieku jak oni to faktycznie tornado:-D Moja Emi jedynie tapetę koło łóżeczka zdzierała i mazała po ścianie ale cwaniara za fotelem:-D A ponieważ pilnowałam żeby raczej jadała spokojnie przy stole nad talerzykiem nie było problemu z okruchami. A pilnowałam bo przede wszystkim bałam się że chodząc i jedząc może się zachłysnąć. Ale jak 2letnia córa jest u nas szwagierki to też w momencie wszędzie zostawia ślad bo jej mama czy babcia dają coś i ona tak chodzi, potem zostawia na podłodze potem to rozdeptuje a potem przychodzi po następne:-D I widziałam że ręką często jej coś podają albo mała sama tak je np. pomidora to sobie wyobraź:-p Julka tak do tej pory je że stół i podłoga zafajdana bo chodzi albo się wierci no i wciąż jak nie widzę ręką je a to 2ga klasa:confused2: a jak próbuje sztućcami to jedzenie się turla po całym stole:-D ale nie patrze na to tylko żeby się nauczyła bo oczywiście je a ręce co chwila w poduszkę na krześle albo ubranie wyciera:eek::-p Zresztą mój M stary kuń a też jak je to nafajda na stole, może to geny:-DCóż, masz dzieci masz bałałan jak mawiała mała Emi :-D

agatha pisałam tiffi że moja Emi tak przybierała, była wciąż w 10 centylu ale zdrowa jak rydz i taka jej uroda więc widać Hani też. Skoro puszcza cycucha sama to widać je ile potrzebuje:tak: mój też miał taki zryw, pompki skłony itp., ze 3 tygodnie trwał:-D

lionne żółty ser jest najciężej strawnym nabiałem ale jak wam nie szkodzi to git bo ja uwielbiam żółty ser ale się boję:-p Z moich obserwacji wynika że jak są bączki nie ma kolki lub nie dokucza aż tak bardzo. Starsza tak nie prukała i kolki miała straszne a Nadia pruka jak stary i kolek nie ma:-D U mojej tez słychać jak jej pokarm wędruje:tak:
Ja nie ma kupki ja piję rumianek i pomaga;-)
 
widze ze tez macie problemy z kupami, moja ma od dluzszego czasu zaparcia i nie moze kupy zrobic... jak juz zrobi to jedna na dzien albo na 2 dni i jest zolta z zielonymi glutami, lekarka kazala mi jej dawac prebiotyki + wlasnie dlatego kazala tez podac deserki...wczoraj podalam dla malej pierwszy raz kaszke sprobowac :p zjadla 150 ml na noc potem zanim zasnela caly czas paluszka cmokala hahaha :D chyba jej smakowalo :p
 
lionne żółty ser jest najciężej strawnym nabiałem ale jak wam nie szkodzi to git bo ja uwielbiam żółty ser ale się boję:-p Z moich obserwacji wynika że jak są bączki nie ma kolki lub nie dokucza aż tak bardzo. Starsza tak nie prukała i kolki miała straszne a Nadia pruka jak stary i kolek nie ma:-D U mojej tez słychać jak jej pokarm wędruje:tak:
Ja nie ma kupki ja piję rumianek i pomaga;-)

ostatnio Michas wlasnie prawie wcale baczkow nie puszcza (tylko, jak mu masuje brzuszek i nozki podkurczam) noi do tego brak tej kupy od 2 dni :-( meczy sie strasznie, ale nie chce poki co stosowac zadnych inwazyjnych metod typu czopki itp... dzieki za pomysl z rumiankiem, sprobuje dzisiaj i mam nadzieje, ze cos sie ruszy ;-)
wczesniej pilam codziennie koper wloski, ale juz mi tak zbrzydl, ze przestalam i zaczelam dawac malemu z butli herbatke koperkowa, ale jak widac nic mu ona nie pomaga :no:
a co do sera zoltego to wiem, ze jest najbardziej ciezkostrawny, dlatego na poczatku go nie jadlam, ale pozniej zobaczylam, ze czy ja go zjem czy nie to maly ma takie same problemy wiec jem codziennie 2 plasterki, wkoncu wapn teraz nam potrzebny :tak:

a wlasnie mam pytanie do dziewczyn karmiacych piersia: stosujecie jakies preparaty wapniowe? czy witaminy? ja biore feminatal n, ale juz mi sie konczy i przez pomylke kupilam falvit, w domu doczytalam, ze ma mniej wit i innych skladnikow niz feminatal, m.in wlasnie duzo mniej wapnia i nie wiem czy dodatkowo jeszcze nie powinno sie przyjmowac wapnia? jak robicie?

widze ze tez macie problemy z kupami, moja ma od dluzszego czasu zaparcia i nie moze kupy zrobic... jak juz zrobi to jedna na dzien albo na 2 dni i jest zolta z zielonymi glutami, lekarka kazala mi jej dawac prebiotyki + wlasnie dlatego kazala tez podac deserki...wczoraj podalam dla malej pierwszy raz kaszke sprobowac :p zjadla 150 ml na noc potem zanim zasnela caly czas paluszka cmokala hahaha :D chyba jej smakowalo :p

fajnie, ze juz mozesz zaczac wprowadzac malej inne produkty :-)
Michas mial taki czas, ze robil rzadka kupe z zielonymi glutami, ale lekarz stwierdzil, ze to od nadmiaru zelaza (mialam anemie po porodzie i faszerowalam sie tabletkami z zelazem i salata:-D ) teraz kupy byly tez rzadkie, ale zolte i lekarka tez powiedziala, ze ok, ze u dzieci karmionych piersia to norma... wiec juz sie nie martwilam tylko jej uwierzylam ;-)

no nic, sprobuje dzisiaj pic rumianek, moze jablko zjem i mam nadzieje, ze jakos to pojdzie :-)
 
reklama
U nas żółty serek zawsze powoduje kolki. Kolka to zazwyczaj straszny krzyk z bólu, którego nie da się z niczym pomylić. A tak na codzień prężenia się i wykrzywianie z bolu. Mi to wygląda na brak odbicia. Na brak kupki polecam czopki glicerynowe:tak:

Michas mial taka prawdziwa kolke chyba ze 3 razy i bylo wlasnie tak jak piszesz: straszny krzyk i nie mozna go bylo uspokoic a jak sam przestal krzyczec to od razu minka aniolka i szczesliwe dziecko. Wiec teraz to mysle, ze wlasnie poprostu mecza go te gazy... Piszesz, ze brak odbicia hmm on odbija nawet kilka razy podczas kazdego karmienia (lyka bardzo duzo powietrza) i po jedzeniu tez odbija wiec chyba wystarczy tego bekania? :-D Z czopkami sie narazie wstrzymam, poczekam jeszcze do jutra...
 
Do góry