Hello!
Francesco przespał całą noc ładnie tylko z 1 przerwą na jedzenie chyba sama wizyta u lekarza na niego podziałała dobrze i teraz też śpi więc mam chwilkę czasu by coś szybko napisać.
Ogólnie zrobił się płaczek i jest bardzo absorbujący.
Lekarz stwierdził lekkie przeziębienie ale na razie bez wielkich leków - szałwia 2 łyżeczki, maść majerankowa pod nos, niepokój jego wynika prawdopodobnie z furaginy.
Kupki nie robił od środy!!! ale lekarz twierdzi że to nie to bo brzuszek ma miękki.
Jeżeli będzie dalej tak bardzo płaczliwy to mamy podać viburcol w czopku - pół.
Idę z nim na spacer bo na spacerku ładnie i długo śpi.
Dziewczyny czy wasze dzieciaczki już podnoszą główkę jak leżą na pleckach i się je weźmie za rączki albo chociaż próbują???Bo Franek nic a nic, nie obraca się też z brzucha na plecki mimo że nie lubi leżeć na brzuchu.
No i nie ma łez jak płacze ale to akurat dobrze bo jak bym takie grochy zobaczyła to chyba bym z nim płakała.
Francesco przespał całą noc ładnie tylko z 1 przerwą na jedzenie chyba sama wizyta u lekarza na niego podziałała dobrze i teraz też śpi więc mam chwilkę czasu by coś szybko napisać.
Ogólnie zrobił się płaczek i jest bardzo absorbujący.
Lekarz stwierdził lekkie przeziębienie ale na razie bez wielkich leków - szałwia 2 łyżeczki, maść majerankowa pod nos, niepokój jego wynika prawdopodobnie z furaginy.
Kupki nie robił od środy!!! ale lekarz twierdzi że to nie to bo brzuszek ma miękki.
Jeżeli będzie dalej tak bardzo płaczliwy to mamy podać viburcol w czopku - pół.
Idę z nim na spacer bo na spacerku ładnie i długo śpi.
Dziewczyny czy wasze dzieciaczki już podnoszą główkę jak leżą na pleckach i się je weźmie za rączki albo chociaż próbują???Bo Franek nic a nic, nie obraca się też z brzucha na plecki mimo że nie lubi leżeć na brzuchu.
No i nie ma łez jak płacze ale to akurat dobrze bo jak bym takie grochy zobaczyła to chyba bym z nim płakała.