reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2010

jasia b no nie moge z toba :-D albo mnie kosmetyczka dobijasz, albo ruskimi :zawstydzona/y::-D:-D:-D mnie sie ich od porodu chce, jakos tak mnie na nie na porodowce wzielo i myslalam ze za chwile zjem a teraz doopa blada bo skaza bialkowa :-( to wiesz co najedz sie ich za mnie :-)


maruska te kolysanki sa super moj starszak tez przy nich zasypial


tiffi no podgonilam a potem bylam na siebie zla bo trzeba bylo doopa w gore lezec albo zajac sie tylko soba i olac a tak to wychodzi ze mi pomoc nie potrzebna bo daje rade :zawstydzona/y: A w koncu i twoja krolewna zasnie na dluzej :tak::tak::tak:


perla czyli domowe spa milego relaksu :-)


mysza u mnie to samo mama musi byc na widoku inaczej przywoluje mame do porzadku ;-)


madzik moj glowka 35 a po miesiacu mial 38


uciekam bo pierdzi co znaczy ze zaraz wstanie ;-)


Milego dzionka
 
reklama
Heloł.

ashika to filet z indyka sobie upiecz może, ja bardzo lubię z tą przyprawą do indyka.

maruska nic to, kaca też chce:-D Obawiam sie że M utłuczony byłby też ciężkostrawny:-D słyszałam o tej maści ale nie wiedziałabym gdzie smarować:baffled:

gregorka boso ? może chodziło mi że w samych klapkach bez skarpet bo ja długo tak chodzę jesienią gdyż nie lubię skarpet :-p

jasia to do przeżycia ta cena.Po zimie może się skuszę dla odświeżenia:tak:

madzik widać więc że je wystarczająco;-)

agatka jak pisałam moja tez ma zielonkawe ale jednolite i przybiera więc się nie niepokoję, gorzej jakby grudki były i sluz a tak chyba jest oki. A twój am taka stresujacą bardzo pracę czy długo pracuje?

tiffi ja też pewniejsza gdy M jest w domu, kiedy noca karmię a jego nie było miałam jakieś strachy:baffled: Ale wczoraj to dopiero się wystresowałam. Pojechałam wieczorem do auchan i zostawiłam M butelkę na wierzchu z przykazaniem że ma małej dać herbatkę. Z drogi napisałam smsa że ma ja dac w pozycji p,ółsiedzacej:-p chciałam napisać co robić w razie zakrztuszenia i jak udzielić pierwszej pomycy ale skasowałam bo pomyslałam że histeryzuje a on głupi chyba nie jest:-D Wracam a dziecie zadowolone bo wyduldało coś 60ml herbatki:tak: ponoć najpierw spojrzała dziwnie na M ale zaskoczyła szybko i z przyjemnościa wypiła. Kupiłam butelke toni love z takim smokiem imitujacym sutka i był cały splaszczony a ja do M żeby zobaczył co ona robi z moim sutkiem:-D Mój wogóle chrapie i najbardziej mi to przeszkadza jak małą w nocy po karmieniu odkładam do łóżeczka , ten zachrapie, mała wyrzuci raczki i po spaniu:-p Wkładam mu wtedy paluchy do buzi:-p A on mi powiedział dziś że miał mi ochotę cała łapę wsadzić do pyska jak sama nad ranem chrapałam:-D

madzik moja miała 32 a teraz ma 37,5.

perla to jak moja Nadia ma Laura główkę:tak: To już i tak sukces że Kris zasypia bez smoka:tak: udanego spa:-D

ewcik widać z Marcello urodzony podróżnik:-D

mysza u nas tak samo, M za łapkę ją trzyma i leżą a ja muszę ganiać po domu:-p
Jak za duże?:baffled: moja ma 37,5 i z niektórych wyrasta, może ty jej swoje przymierzasz:-D Moja też aktywna ale jak np. zmywam i śpiewam tańcując i mahajac jej talerzami od czasu do czasu przed buzią to wytrzyma i z pół godzinki, to samo pod prysznicem:-p

A u nas na świeżo wyremonowanej ścianie wyszedł grzyb i musielismy meble poodsuwać:wściekła/y: Nic te drenaże teścia nie pomogły. Wezwalismy fachowca od izolacji poziomej którą M chciał zrobić na wiosnę ale teśc i jego "fachowiec" odradzili i co? 6000 nie nasze:wściekła/y: A wyjścia nie ma:no: do tego tą scianę co chciałam z grzybek skuć bo jest z płyty i trzyma wilgoć, trzeba skuc/wywalić i nałozyć specjalny tynk zwłaszcza że malutkie dziecko, tak powiedział fachman. A jak mówiłam i nawet wyszukałam nazwy tego tynku i koszt obliczyłam to sie i tesc i fachowiec z politowaniem na mnie patrzyli:wściekła/y: teraz więc na tydzień czeka mnie wyprowadzka bo od zewnatrz będą robić /wiercić i huk bedzie niemiłosierny a do tego duzy pokój od nowa łacznie z malowaniem, no masakra:baffled: O, goście:-p
 
jedyneczka długo pracuje bo ma obowiązkową przerwę godziną w pracy, więc zamiast 8 godz pracuje 9. A czy stresującą nie wydaje mi się.

Andrzej od rana z M na podwórku. M go uczy naprawiać samochód. Każdą część mu pokazuje i opowiada co to jest :-D, a Andrzej się śmieje. Ja natomiast nie mam humoru, teściowa mnie wk....wia. We wszystko się wtrąca i porównuje moje dziecko do dziecka, którym się zajmuje, a to, że go źle ubieram bo ona Kalinkę ubierała inaczej, a po co chodzę na spacery jak mogę wózek przed dom wystawić, bo ona wystawiała tak Kalinkę, a że Andrzej je godzinę a Kalinka jadła 20 min, a po co chcę kupić małemu jeansy i bluzę z kapturem jak to nie wygodne dla dziecka, bo jak mama Kalinkę ubiera w sukienki, to ona jak tylko mama Kalinki wyjdzie za drzwi to ją przebiera w co innego, bo Kalince jest nie wygodnie. Boże co za głupi babsztyl. Zaznaczam, że przed urodzeniem Andrzeja była normalna. Jakiegoś pier...lca dostała.
 
Ostatnia edycja:
witam Kochane:-)

wczoraj miałam spacerowy dzień i do tego wizytę z Lilcią w poradni rehabilitacyjnej, a wieczorkiem wpadła kuzynka na winko i plotki, więc na bb zabrakło czasu:tak: tatuś też poszedł na męską imprezkę i wrócił w stanie masakrycznym, więc dzisiaj kara:-D
a córcia dalej nas rozpieszcza, wczora spałą od 20 do 4.30 i póxniej po jedzonku dalej, dzisiaj spała od 20 do 5, więc rewelacja, a ja rosół gotuję i sałątkę jarzynową będę montować-czy poczęstuję D, zobaczę, chyba nie zasłużył-może dam mu powąchać:-D

Ashika moja też uwielbia lampy-totalna fascynacja, może elektrykiem będzie:-D a z witaminkami bardzo dobrze, że M Cię goni-wcinaj, wcinaj, bo skądś te siły musisz brać:tak:a czytam że szalejesz w roli wzorowej pani domu-tym bardziej kochana:tak:
jedyneczka lepszy kupiszon w stroju galowym przed wyjsciem niż w trakcie wypadu na miasto, moja wczoraj w poradni rehabilitacyjnej walnęła mega kupę-w poczekalni dziki tłum, a ona czerwieniej na twarzy i ten wyraz bezbrzeżnego skupienia-już widziałam co mnie czeka:-D zadekowałyśmy się w rogu i przebierałąm w wózku manewrując cyrkowo, żeby się nie ufajdała po kolana-misja kupa zakończona sukcesem:-D ale ginka masz fajnego-rzeczywiście dobrze wydane 120 zeta, a co do M, to wszystko zawsze proste i łątwe, tylko jak robione naszymi rękami/cycami:-D a jak samemu trzeba, to dupa blada, my raz wybraliśmy sie do sklepu, tzn na spacer połączony z zakupami, jeszcze D nalegał-weźmy pieska, więc poszła nasza familia na te zakupy, D został ze śpiącym dzieckiem na zewn i z psem na smyczy, minęło jakieś 5 do 7 minut, a ten dzwoni, w tel słyszę wrzask Lilki, a on że nie wie co jej jestr a płacze, więc pizdnęłam koszykiem i leće do wyjścia jak walnięta, a dziecko już śpi- po prostu się przebudziła, a tatuś zszokowany nie wiedział co robić:-D
tweenie powodzenia z pakowaniem- ciężka logistyka, ja na 4 dni na działkę dowaliłam cały samochód-po dach, aż piesio na kolanach musiła moich jechać:-D
madzik fajne forum, przyda się:-) a co do czapeczek, to ja mam pół szuflady, ale wszystkie jakieś nie teges-a to za duże, za luźne, obciskają, więc ciagel w jednej śmiga bidula:tak: baw sie , kochana baw, jak jest okazja, ja za wczorajszy wyskok D to chyba musiałabym iść w tango na tydzień, żeby sobie odbić:-D ja charaker taki jak Ty- włóczykij:-) 3 dni w domu z powodu deszczu i dostaję kota
Ewcik ale super wycieczka, ja zaraz wybywam na spacer z małą, czy zabierzemy tatusia-zobaczymy, raczej nie zasłużył, w grę wchodzą tylkie krótkie dystanse, bo do jazdy to się ten łachudra nasz nie nadaje-za dużo % we krwi jak sądzę jeszcze:wściekła/y:
Vanilka zazdroszczę tych carbootów:happy2:
perla miłego spa:-)
jedyneczka to niedobrze z tą wilgocią i grzybem, a zrobić trzeba ehhh, niestety ja też się przekonałam ostatnio o starej madrosci- co tanio, to drogo, tak nam fachowiec w motoryzacyjnym polecił świece kijowe, że tańsze a dobre, a teraz się zrypało coś od tego i trzeba dwa razy droższe kupić:angry:
agatka wspólczuje bolesnych madrosci teściowej-częsta przypadłosć niestety
 
pierw sobie ściągnęłam 100 ml z cyca, a potem się obudził laktator:wściekła/y:
trzymam ją teraz na tym drugim niedopitym, bo szkoda mi tego mleka. A nóż będę chciała gdzieś wybyć :-D
 
jedyneczka tez nei cierpie skarpetek i z golymi stopami chodze tylko z tym chorobskiem teraz lichawo :zawstydzona/y: z tym grzybem wspolczuje :tak: a ja ije sie z myslami malowac czy nie bo zimno i wilgotno i jak ma to wszystko wyschnac???


agatka natalia wspolczuje tesciowej


mysza tak to bywa niestety


:baffled: ja place za wczorajsze spanie malego :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: ni cholery nie bedzie spal malo tego wyjec z neigo dzis straszny juz zachrypl :-( ja mam po dziurki w nosie jego dzisiejszego humoru wrocil m i sobie wzial dziecko a ja w koncu herbatke mam. A tak w ogole to ja jestem tylko do oprzyrzadowania i nakarmienia bo do wszystkich sie usmiecha a do mnie nie. A czemu sie nie usmiecha?? bo wie co mysle :zawstydzona/y:
 
Ashika - moje dziecko się do eMka szczerzy jak nie wiem, a do matki to już nie. Do mnie to tylko na cyca przychodzi, i wyspać się.

Wróciliśmy ze spacerku, fajnie było. Pogoda dzisiaj przyjemna. Był festyn, więc kupiłam sobie żelki i zmierzyłam przy okazji poziom tłuszczu. Jakoś w to nie wierzę, bo wyszło mi 21,6 %. A norma dla kobiet wynosi od 20 do 30. Sorry a gdzie te boczki i tłuszcz na udach ? :-D Ale ok...
M poleciał po karmi, bo dzisiaj sobie będziemy popijać piwko i strzelać w Contera... Nakarmię tylko ssaka po kąpaniu i mam wolne. Przynajmniej na 3 godzinki. W dzień mało śpi...
 
Ostatnia edycja:
Już wiesz jak masz spać w następnej ciąży :-D Albo lepiej - jak masz wstawać... Na siusiu, am, i z powrotem do wyra :-)
Mysza z tym akurat to się zgadzam-ja w obu ciążach spałam całe noce i moich dzieciaczków nie trzeba zachęcać do spania. Marta spała dzisiaj od 20.00 do 7.00 -totalny rekord-aż sama nasłuchiwałam, czy oby jeszcze oddycha. Jednak coś w tym jest co piszesz.

Ashika -kochana-na zdrowie z tymi pierogami- pisząc o nich nie chciałam nikomu smaka robić-ale uwielbiam je to fakt- na pocieszenie dla Ciebie napiszę, że odkąd Marta ma chropowatą buzię zaczęłam odstawiać to co uwielbiam-czekoladę i kakao - i jak ostatnio znalazłam cukierek w szafce to dałam szybko M do zjedzenia, żeby mnie nie kusił.

Jedyneczka-mój M też strasznie chrapie i na dodatek bardzo głośno oddycha- nigdy nie słyszałam, żeby ktoś tak głośno oddychał-ale ona krzywą przegrodę nosową i pewnie w tym roku pójdzie na operację.

My już po pikniku zakładowym- Julcia się wybawiła i biedna usnęła w aucie jak wracaliśmy- a to raptem 10 km było, więc M zaniósł ją do domu i od razu do łózka-darowaliśmy sobie wieczorną kąpiel, bo bidulka nie spała w dzień, a rano wstała o 6.00-ale wogóle się nie skarżyła, że jest zmęczona-kochaniutka jest.
Marta spała cały dzień w wózeczku-bo na świeżym powietrzu była-teraz wykąpana już śpi.

Ja dzisiaj zrobiłam furorę na pikniku, bo wzięłam filet z kurczaka do grillowania -tam dawali zestawy grilowe-boczek, kaszankę i kiełbaskę- i każdy miał sam grillować.A ja wrzuciłam tego fileta na ruszt i wszystkim ślinka ciekła- fileta grillowałam-bo jako karmiąca raczej kaszanki bym nie zjadła, no i Julka też musiała coś zjeść.
Było fajnie, ale po 16.00 zaczęło już porządnie lać, więc decyzja wracamy- a Martusia głodna i w płacz-no więc nakarmiłam w aucie i dopiero jechaliśmy.
Muszę M pochwalić bo trzymał fason-wypił tylko z 5 kieliszków -fakt ja wracałam autem- to jest jedyny raz w roku, kiedy wsiądę za kółko-ale M trzeźwy był- muszę go jakoś nagrodzić za to.
 
reklama
madzik o ile dobrze pamiętam moja miała taki sam obwód główki jak twoja. Ja też byłam przyzwyczajona że z ludźmi -szczególnie zawodowo, bo prywatnie odpoczywałam od ludzi, ale teraz jest mi dużo trudniej. Chodzi głównie o transport ( z małą trudniej a ja nie jeżdżę samochodem), o karmienie (póki było ciepło to cyc na ławce i ok a jak zrobiło się zimno to trochę kiepsko), o to że nie ma mi kto pomóc ( tak jak u Ciebie teściowa) - M pomaga bardzo ale jak jest cały dzień w pracy a tam jeszcze dom czeka na wykończenie, no i teraz jeszcze te leki, które sprawiły że mała jest marudna i nieprzewidywalna (będzie dobry dzień czy kiepski).
mysza tak tak u mnie rytuał spania, wstawania jest taki jak w ciąży, ale widzisz 1 w nocy a ja zamiast spać to pisze na bb. Fajnie, że masz relaks w wannie.
Ściągaj, ściągaj może pójdziemy na jakieś balety??? Fajny wieczorek.
ashika no widzisz ja też tak mam. Jak jesteśmy razem (ja i M) to jak M ją trzyma to ja dawaj zmywam, pranie, sprzątanie, prasowanie, a jak ja się nią zajmuję to M tv zerknie, coś w kompie sprawdzi, kawkę wypije.
Pocieszę cię kochana, moja też chichrała piękne uśmiechy ojcu puszczała, a matka wiadomo od wyciągania glutów, mycia twarzy (czego nie lubi) itp. itd nie no czasem się uśmiechnie i w ogóle, ale wiesz jak to z nami jest my jak te mrówy robotnice
jedyneczka no to dobrze że M się spisał, ale wiesz z tym zakrztuszeniem to kiepsko, ja się tyle razy upłakałam jak bóbr ( ja histeryczką nie jestem).
Co do remontów to kto jak kto ale ja cię dobrze rozumiem i jak to jest z tym damy radę sami, a jak widać niestety remonty trzeba robić i to porządnie, żeby potem nie było niespodzianek
agatka oj jak ja cię dobrze rozumiem, bo zresztą pisałam ostatnio jak teść rzucał hasła a Bartuś (jego wnuczek) to a tamto no szlag mnie trafił nie raz
ewelad oby jak najdłużej passa ze spaniem trwała
jasia nie ma to jak miły dzień

Mój M dziś od rana jeździł i załatwiał coś do domu, a wpadł tylko na obiad, ale stwierdziłam, że nie chcę siedzieć w domu w ładną pogodę, więc się z nim zabrałyśmy do domu. jak tylko dojechaliśmy mała w ryk ( a cyc był przed wyjazdem 20min) no ale dałam cyca i posłyśmy na spacer. A na spacerze sen 20min marudzenie, płacz, sen i tak w kółko. No myślę sobie słabo, a jak wróciłyśmy do domu mała zasnęła, wiec z M obejrzeliśmy co do roboty jest jak stan remontu. Generalnie wniosek taki: ładnie nam słonko świeci po południu na taras, już jest bardzo domowo (sporo zrobione), może uda się to jakoś podgonić (jeszcze trochę zostało do zrobienia), jest sporo komarów (brrr), dom duży (cholera kto to będzie sprzątał), większość rzeczy mi się podoba (czyli tak wiele mi się nie odwidziało - mówi się, że w ciąży podoba się co innego a po ciąży co innego). Tradycyjnie mała po kąpaniu nie zamierzała spać, M ją zabawiał a ja prasowałam. W każdym razie zasnęła przed północą wpatrzona w projetor Kubusia Puchatka - super polecam!!!! A ja skontrolowałam aukcje na allegro :-) i nadrabiam bb zamiast spać od godziny. M już chrapie. Dobra idę spać. A jutro wybieramy się na targi "dom i wnętrze czy jakoś tak"
 
Do góry