witam Kochane:-)
wczoraj miałam spacerowy dzień i do tego wizytę z Lilcią w poradni rehabilitacyjnej, a wieczorkiem wpadła kuzynka na winko i plotki, więc na bb zabrakło czasu
tatuś też poszedł na męską imprezkę i wrócił w stanie masakrycznym, więc dzisiaj kara
a córcia dalej nas rozpieszcza, wczora spałą od 20 do 4.30 i póxniej po jedzonku dalej, dzisiaj spała od 20 do 5, więc rewelacja, a ja rosół gotuję i sałątkę jarzynową będę montować-czy poczęstuję D, zobaczę, chyba nie zasłużył-może dam mu powąchać
Ashika moja też uwielbia lampy-totalna fascynacja, może elektrykiem będzie
a z witaminkami bardzo dobrze, że M Cię goni-wcinaj, wcinaj, bo skądś te siły musisz brać
a czytam że szalejesz w roli wzorowej pani domu-tym bardziej kochana
jedyneczka lepszy kupiszon w stroju galowym przed wyjsciem niż w trakcie wypadu na miasto, moja wczoraj w poradni rehabilitacyjnej walnęła mega kupę-w poczekalni dziki tłum, a ona czerwieniej na twarzy i ten wyraz bezbrzeżnego skupienia-już widziałam co mnie czeka
zadekowałyśmy się w rogu i przebierałąm w wózku manewrując cyrkowo, żeby się nie ufajdała po kolana-misja kupa zakończona sukcesem
ale ginka masz fajnego-rzeczywiście dobrze wydane 120 zeta, a co do M, to wszystko zawsze proste i łątwe, tylko jak robione naszymi rękami/cycami
a jak samemu trzeba, to dupa blada, my raz wybraliśmy sie do sklepu, tzn na spacer połączony z zakupami, jeszcze D nalegał-weźmy pieska, więc poszła nasza familia na te zakupy, D został ze śpiącym dzieckiem na zewn i z psem na smyczy, minęło jakieś 5 do 7 minut, a ten dzwoni, w tel słyszę wrzask Lilki, a on że nie wie co jej jestr a płacze, więc pizdnęłam koszykiem i leće do wyjścia jak walnięta, a dziecko już śpi- po prostu się przebudziła, a tatuś zszokowany nie wiedział co robić
tweenie powodzenia z pakowaniem- ciężka logistyka, ja na 4 dni na działkę dowaliłam cały samochód-po dach, aż piesio na kolanach musiła moich jechać
madzik fajne forum, przyda się:-) a co do czapeczek, to ja mam pół szuflady, ale wszystkie jakieś nie teges-a to za duże, za luźne, obciskają, więc ciagel w jednej śmiga bidula
baw sie , kochana baw, jak jest okazja, ja za wczorajszy wyskok D to chyba musiałabym iść w tango na tydzień, żeby sobie odbić
ja charaker taki jak Ty- włóczykij:-) 3 dni w domu z powodu deszczu i dostaję kota
Ewcik ale super wycieczka, ja zaraz wybywam na spacer z małą, czy zabierzemy tatusia-zobaczymy, raczej nie zasłużył, w grę wchodzą tylkie krótkie dystanse, bo do jazdy to się ten łachudra nasz nie nadaje-za dużo % we krwi jak sądzę jeszcze
Vanilka zazdroszczę tych carbootów
perla miłego spa:-)
jedyneczka to niedobrze z tą wilgocią i grzybem, a zrobić trzeba ehhh, niestety ja też się przekonałam ostatnio o starej madrosci- co tanio, to drogo, tak nam fachowiec w motoryzacyjnym polecił świece kijowe, że tańsze a dobre, a teraz się zrypało coś od tego i trzeba dwa razy droższe kupić
agatka wspólczuje bolesnych madrosci teściowej-częsta przypadłosć niestety