reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Lipiec 2010

Niestety przyszłam napisać to co Oliwia:-(
Ja po prostu mam dosc... :-(
Rzadko zaglądam bo jak Ogladam fotki waszych skarbow i o nich czytam to łzy płyną po policzkach... Od prawie 1,5 roku czekam na moje maleństwo które utule... Tak ciężko jest gdy straci się dziecko a na drugie trzeba czekać tak dlugo:-(
bylismy wlasnie na kontrolnym badaniu i ktg w szpitalu. Prawidlowe. A rozwarcie 0,5cm wieksze. Czyli mam 2cm. Mam sobie chodzic w tej ciazy nawet do 2 sierpnia:-( Dla nich nie ma znaczenia ze stracilam pierwsza ciaze. Lepiej zebym zjadala nerwy:( paranoja. Jestem wykonczona... Stres tylko szkodzi i mnie i Zuzi.
Dziś mija 10 msc ciąży gdyby była liczona od OM. Ciekawe czy nie dotrzymam do 10 msc wg USG- czyli 15 sierpnia. Bo przy tych lekarzach wszystko możliwe!!
A na dzień dobry, usłyszałam ironiczne- 'zapraszam dziewczynko'. To mu Powiedzialam równie ironicznie- 'dziewczynką już nie jestem, mężatką już prosze pana'.
Ech. . .
 
reklama
czesc mamuski:-)widze, ze dzisiaj temat brzuszkow, kolek i smoczkow, nielatwa rola matki, jak juz kiedys pisalam, ale bedzie dobrze, nie trzeba od razu sie zalamywac i to ze dziecko placze, nie znaczy przeciez, ze jest sie zla mama, spokojnie wiec dziewczyny, kazda z nas stara sie jak moze;-)temat kolek obgadany tu juz byl czesto, chcialam tylko dodac, ze np. w Niemczech bardzo duza uwage zwraca sie na tzw."Bäuerchen", czyli po kazdym karmieniu, obojetnie czy piersia czy butelka, dzieciaczkowi musi "odbic sie". Podczas ssania mleka dziecko polyka tez powietrze(nie tylko dzieci "butelkowe")dlatego wazne jest zeby dac dziecku mozliwosc "odbicia" zeby uniknac bolu brzuszka. Najczesciej uklada sie dziecko na ramieniu i poprzez lekkie masowanie albo poklepiwanie po pleckach spokojnie czekac, az dziecku sie odbije, czasami trwa to dluzej, ale bez tego dziecko nie powinno byc odkladane do lozeczka...czasami razem z powietrzem moze wyjsc tez troche mleczka, ale nie ma w tym nic zlego, wystarczy na ramie polozyc sobie pieluszke albo sliniaczek...te kropelki Sab Simplex, dzialaja wlasnie na tej zasadzie, ze "wylapuja" pecherzyki powietrza w brzuszku, ale one nie maja raczej wplywu na to czy dziecko zrobi kupke czy nie, tak uslyszalam kiedys od pewnego niemieckiego pediatry...
chcialam Was troche poczytac, ale moj czas sie konczy:sorry2:w kazdym badz razie ja jeszcze sie kulam albo bujam jak kto woli:-)bylismy wczoraj w zoo, zahaczylismy o maca, rozejrzelismy sie po sklepach meblowych, bo chce kupic nowy naroznik do pokoju i ogolnie bylo bardzo przyjemnie, bo moj maz nareszcie dochodzi do sil, bo tej calej anginie...dzisiaj tez jeszcze zaliczylismy zakupy, mam nadzieje, ze ostatnie przed szpitalem;-)pogoda sprzyja rodzeniu, no wiec moze dzisiaj mi sie uda:-)milego wekendu dziewczyny!!!
 
Niestety przyszłam napisać to co Oliwia:-(
Ja po prostu mam dosc... :-(
Rzadko zaglądam bo jak Ogladam fotki waszych skarbow i o nich czytam to łzy płyną po policzkach... Od prawie 1,5 roku czekam na moje maleństwo które utule... Tak ciężko jest gdy straci się dziecko a na drugie trzeba czekać tak dlugo:-(
bylismy wlasnie na kontrolnym badaniu i ktg w szpitalu. Prawidlowe. A rozwarcie 0,5cm wieksze. Czyli mam 2cm. Mam sobie chodzic w tej ciazy nawet do 2 sierpnia:-( Dla nich nie ma znaczenia ze stracilam pierwsza ciaze. Lepiej zebym zjadala nerwy:( paranoja. Jestem wykonczona... Stres tylko szkodzi i mnie i Zuzi.
Dziś mija 10 msc ciąży gdyby była liczona od OM. Ciekawe czy nie dotrzymam do 10 msc wg USG- czyli 15 sierpnia. Bo przy tych lekarzach wszystko możliwe!!
A na dzień dobry, usłyszałam ironiczne- 'zapraszam dziewczynko'. To mu Powiedzialam równie ironicznie- 'dziewczynką już nie jestem, mężatką już prosze pana'.
Ech. . .

czesc butterfly:-)jestesmy dokladnie w tym samym tygodniu:-)dosc duza rozbieznosc masz w tych Twoich terminach(wedlug om i usg), ale widzisz wyniki badan masz ok, rozwarcie sie powieksza, Ty powinnas sie cieszyc a nie smucic;-)delektuj sie lepiej ostatnimi wolnymi chwilami tylko dla siebie, jeszcze troche i zmieni sie to wszystko diametralnie;-)a przy drugim dziecku to juz nawet nie mowie!
 
hej,

nadal w dwupaku i przepraszam, ale nie mam weny na pisanie...
Byłam dziś na ktg na IP, popatrzyła lekarka na zapis i się pyta, czy jestem lub byłam ostatnio przeziębiona. No żesz... I się teraz denerwuję, bo nie powiedziała mi, o co jej chodziło. Miałam podłączoną tylko pelotkę od serducha, więc dlaczego piszą w opisie, że skurczy brak, a wody płodowe w normie? Na jakiej podstawie oni to oceniają?
Pytam się lekarki, kiedy wywołanie - w ciągu 10 dni od terminu z OM. I co, mam sobie sama wybrać, który dzień mi się podoba?
Mówię jej, że puchnę, boli nieziemsko, wczoraj nie mogłam dłońmi ruszać, były takie duże. Boję się zatrucia lub innych powikłań. Mówię, że zdarzają mi się coraz częściej zasłabnięcia - jest ok, a nagle robi mi się słabo, nie mogę oddychać, zalewa mnie zimny pot, a mięśnie nóg i rąk trzęsą mi się jak u narkomana na głodzie. Nic, 0 reakcji, a ja się tym przejmuję, bo nie uważam tego za normalne...
Wcześniej było mówione, że po terminie z OM mam chodzić na ktg co drugi dzień, a dziś kazali mi przyjść też jutro. Nie wiem, dlaczego - czy coś było nie tak, czy co lekarz to opinia...
I w ogóle jakoś dziwnie się dziś czuję, niby wszystko ok, a czuję taki wewnętrzny niepokój od wczorajszego wieczora, nie mogę sobie miejsca znaleźć, nosi mnie, czuję, mam wrażenie, że coś jest nie tak... Eh, tyle u mnie...:-(

Dziecko wyjść nie chce, za to na koniec porobiły mi się mega rozstępy na brzuchu, nogach, biodrach. Generalnie w ciągu jednej nocy:szok:
 
Madzik – udanej zabawy
Jedyneczka – no mnie te hasła doprowadzają do szału. Pierwszy poród miałam co prawda naprawdę udany ale miałam załatwionego lekarza. Nie „dałam w łapę” bo to koleżanki były chłopak ale zdaję sobie sprawę że akurat w tym szpitalu i wtedy bez lekarza to bym się nacierpiała. Za to połóg miałam do d...po 2 tyg.trafiłam do szpitala z ogólnym zakażeniem organizmu. Wszystko mi się w srodku zatrzymało (nie krwawiłam zbytnio) i musieli mnie czyścić. Po 1,5 miesiąca znowu trafiłam do szpitala, kolejny zabieg gruczoł bartoliniego (czy jakoś tak). Mam nadzieję, że tym razem mnie to nie spotka.
Ashika – no to już teraz kciuki zaciskam co by tego wilka z lasu w ten poniedziałek wywołać!!!
Mysza – głowa do góry!!!Nie pisz takich rzeczy , że jesteś złą mamą bo to nie prawda!!!Wiem, bywają chwile załamania ale musisz być twarda dla dziecka. Ona też czuje Twoje emocje i jak Ty jesteś smutna i rozdrażniona to ona też. W temacie kolek niestety nie pomogę bo z Mateuszem nie miałam problemu ale wiem, że zbyt częste przystawianie dziecka do piersi też powoduje ból brzucha. Dziecko jest najedzone boli je brzuszek, chce pierś bo to je uspokaja, przynosi ulgę a za chwilę znowu ból. Nie wiem tylko jak Mała często chce być dostawiana do piersi???
Mammi – współczuję. Życzę byscie jutro już były w domku. Wiadomo od czego ta alergia?

U mnie dzisiaj jakieś małe skurczybyki. W końcu ta moja macica zaczęła coś robić :-) Pewnie se menda tylko ćwiczy ale lepsze to niż nic.
Idę wykąpać Małego i sama się trochę wymoczę :-)
 
tweenie z pewnością wszystko jest w porządku, wiec nie martw się na zapas. Widzisz Was to chociaż kierują na ktg, ja miałam raz:szok: Teraz mu się pytałam jak dzwoniłam z wynikami czy nie powinnam jeździć na ktg to mi powiedział, że nie. Chyba, że by ruchy były za mocne lub gdyby wcale ich nie było. Świetnie po prostu!!!Dobrze, że wizyta we wtorek bo jeszcze trochę i z tym liczeniem ruchów ocipieję. A generalnie lekarze nic sobie nie robią gdy nie rodzi się w terminie. Ten mój mi na ostatniej wizycie pow, że oni liczą do 42 tyg. i dla nich to nic nienormalnego rodzić dopiero w tym tygodniu:baffled: Szkoda tylko, że nie pomyślą sobie o tych kobietach i ich naderwanych nerwach.
No w każdym razie staram się pocieszyć choć sama jestem przeterminowanym jajcem ale tłumaczę już to sobie tak, że moje dziecię ma jakiś powód żeby się jeszcze nie ewakuować. Z drugiej strony już ma zapowiedziane, że jak sie tylko wydostanie z brzucha to ma te dwie swoje gierki tak wygiglane, że mamusię popamięta :-D Też jest mi ciężko, pzrechodzę przeterminowanie drugi raz ale musimy się dziewczyny jakoś trzymać. Zobaczycie doczekamy się w końcu, dzieci nam to czekanie wynagrodzą!!!
 
mruczka kota lepiej juz sie rusza chodzi zjadla nawet, tylk oze jak ja ktos tak co tydzien bedzie podtruwal to przeciez nie da rady :-( jakbym wiedziala kto to to bym chyba zatlukla debila :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:





Po ktg ok tylko badanie zalamka a po badaniu okazuje sie ze kawal dlugiej szyji i nic sie nie da zrobic i przedstawiona mi zostala wizja przyszlego tygodnia i cos mi sie wydaje ze skonczy sie w paitek cesarka :-( boje sie jak cholera i znowu lapie dola bo to troszke za dlugo chyba bedzie trwalo ehhh nawet pisac mi sie nie chce
 
witajcie Kochane:-)

troszkę nadrobiłam, Tatuś lula Lilcię, więc coś skrobnę:-) dziękuję za kciuki, dobre myśli i gratulacje-jesteście kochane:-)

louise dużo sił dla Ciebie i Stasinka kochana!!! wierzę, że wszystko będzie dobrze!!!
kama, madzik, tetina i pozostałe mamusie z problemem kolki- oby szybko minęła, a póki co cierpliwości i oby sposoby skutkowały:tak:
Ewcik moja ma bardzo silny odruch ssana i daję smoka- bardzo ją uspkoja, ale ja nie karmię piersią
malewa WIELKIE GRATULACJE!!!
Perla gratki dwumiesięcznicy Laury- niech dalej tak pięknie rośnie na silną dziewuszkę:-)
patipaula odpoczywaj i dużo zdrówka oraz sił!!!
sasanka WIELKIE GRATULACJE!!!
olyv gratuluję obrony!!! traz główka spokojna, nic tylko rodzić:-)
Ewcik ja na nacięcie stosuję tantum rosa- w szpitalu przy każdej wizycie w toalecie, a teraz biały jeleń- za poradą położnej, na przemian z podmywaniem samą wodą
mammi jak tylko znajdę chwilkę, to opiszę poród, ale w skrócie-wrażenia super!!!- szpital, moja położna, ekipa z patologii, ekipa przy porodzie, jedzonko, koleżanka z pokoju po porodzie- po prostu rewelka:-D zdrówka dla Emilci- oby szybko alergia wstrętna odeszła i już nie wróciła:no:
kasik, madzik miłych imprezek weselnych:-)
Mysza ja już wyżej pisałam, ze ja daję smoka- może jestem wyrodną matką, bo nie karmię piersią i do tego daję smoka, ale dla mnie najważniejsze, żeby moja córeczka była najedzona, zadowolona i nie płakała rozdzierająco, bo ja nie moge tego znieść! i nie pisz takich rzeczy, atym bardziej nie myśl-jesteś nalepszą mamusią, jaką mogłaby sobie wymarzyć Ninka!!! mama nie musi być idealna, wystarczy ,że będzie dobra
wspolowiec WIELKIE GRATULACJE!!!
jedyneczka no to dużo sił w takim razie życzę, bo w tym remoncie to zapewne nic fajnego a Ty bidulko nie masz jak wypocząć porządnie:zawstydzona/y:
tetina bidulko, ale masz przeboje:-( dobrze, ze twarda z Ciebie dziewczyna i masz takie rozsądne podejście do życia, no i do problemów!!! trzymam kciuki za dużo zdrówka dla Cibie i Tymeczka:tak:
Maruśka wakacje- ale fajowo!!! na pewno będzie super, taki babski wypad plus mały książę:-D
tiffi fajnie z tą ciocią-bezcenna taka pomoc:-) widze że i w domku sprawy do przodu idą i u Zuzi lepiej z brzuszkiem-cieszę się bardzo:tak:
Ashika biedna kocia, dziwne to że znowu ją to spotkało-jakiś sąsiad chyba ma nie po kolei:wściekła/y: trzymam kciuki za poniedziałek, bo wiem, co czujesz!!!
Butterfly, iwusia, Beatka za Was też trzymam kciuki-oby jak najszybciej wybiła godzina '0', bo wiem, ile stresu kosztuje to oczekiwanie-dużo sił dla Was, zbierajcie energię-przyda się już za chwilkę;-)

piszę tego posta od 12, jeśli kogoś pominęłam-przepraszam, jeszcze raz buziaki dla Wszystkich-tęskniłam:-)
 
Ashika kurcze, no zmieniają ciągle zdanie z tego co widzę :szok: Człowiek się nastawi a tu zmiana planów. Trzeba być jednak dobrej myśli, właśnie mi znajoma pisała na bb że u niej na rannej wizycie u gina nic się nie zapowiadało by miała urodzić a urodziła tego samego dnia. Także może się kochana okazać, że nagle się u Ciebie rozkula! Czego oczywiście z całego serducha Ci życzę!
I cholipa sama jestem ciekawa jak w ten wtorek zachowa się mój gin. Niby ostatnio pow., że jak do wtorku się nie wykulam to da mi skierowanie do szpitala. No zobaczymy...

ewelab dzięki
 
Ostatnia edycja:
reklama
Nadik zanął po kapieli i cycaniu więc mam chwilkę zajadając kaszę gryczną z kefirem, fe bo bez masła nawet:-p
Prawie cały dzień spała z jak czuwała to spokojniutko i jak do tej pory nocki wszystkie rewelka przespane, oby tak dalej:tak: i od wczoraj śpi w swoim łóżeczku nocą bo pierwsze dni nie mogłam się z nią rozstać no i źle się wstawało z tą poopą pociętą.

mysza jak Nineczka? zrobiła kupsztala?lepiej jej?

oliwia jeszcze troszke cierpliwości i dołączysz do nas;-)

tetina biedulo no co za ustrojstwa się też Ciebie teraz czepiają:dry: zastanawiam się czy nie ma antybiotyków co wolno karmić ale nie mam pojęcia:no:

tiffi to mam nadzieję ze się solidnie zrośnie bez luzów:-p

Pobudka:-p
 
Do góry