jedyneczka
Fan(ka)
Dzień dobry Paniom:-)
kacperek a ja miałam rozpuszczalne z Emi a teraz ten lekarz na sr mówił że rozpuszczalne których używali są niedopuszczone przez unię bo z włókien zwierzęcych były a te które zakładają teraz teoretycznie są rozpuszczalne ale się rozpuszczają po np. 2 miesiącach więc wewnątrz oki ale na zewnątrz będą ciągnęły i dlatego się je ściąga może ściema taka z tymi nićmi bo szpital nie ma kasy
mysza a tylko czujesz czy widziałaś w lusterku tego "wsza"? może to wewnatrz właśnie jakiś i ma się rozpuścić, najwyżej luknij na podwozie;-)nie bój sie unosić pepuszka tak żeby do każdego zakamarka dotrzeć, Ninusie to nie boli więc spoko. Ja spirytusem traktowałam Emi pępek więc podnosiłam max i patyczkiem dochodziłam wszędzie ale tym ocnitoseptem to tylko się psika chyba tak?
magdzia takim nie rozcieńczonym kazali? ja Emi smarowałam 70proc. i teraz na sr też tak nam mówili.
mruczka właśnie napisałam kecperek o tych szwach że chyba mnie wtakim razie w konie robią w tym szpitalu gdzie mam rodzić już zgłupłam A ja tego ściągania się strasznie boje Co mi się śniło nie pamiętam ale na pewno nie żadne płazy i gady na szczęście
ashika nie no, dziadek przesadził ale wiele osób z tego pokolenia ma takie podejście. Moja była teściowa jak przyjeżdżała to musiałam szczurka wynosić do innego pokoju bo ona z gryzoniem w jednym pokoju nie wysiedzi Ja też wolę upały niż masaż szyjkiCieszę się że z M oki;-)
atabe nic się nie przejmuj nami, masz swoje na głowie biedulko, bardzo mi Cię żal zwłaszcza że przeczytałam wczoraj opis twój porodu i aż miałam dreszcze:-( Ja miałam 2 szwy i się męczyłam z siusianiem i siedzeniem a co dopiero ty:-( Ale kochana lekarz chyba nie ma do końca racji,myślę że jeszcze się tam pościąga wszystko, przecież nawet jak się samoistnie peknie nie zawsze szyją a się schodzi jak trzeba;-) Trzymam kciuki żeby się pieknie wszystko goiło;-) A Jagódka to faktycznie silna kobietka, pewnie ma to po mamie:-) całuski dla was i wpadaj do nas bo my też bardzo tęsknimy;-)
kasik no mnie się nawet takie mamino-babcine życie towarzyskie marzy wczoraj usiadłam chwilę w świetle dziennym w gródku i też się przeraziłam bledzizną moją
emih o ja pierdziu ale kołowrót Kochana masz nerwy ze stali i cierpliwość anioła - jak i buźkę zresztą:-) Ty masz w ogóle czas żeby coś zjeść? Bo może nie masz siły i za słabo M tyrpiesz
supcio to czekamy nadal swoją drogą tez się boj ę tych badań, mój gin to jest taki delikatny że coś wspaniałego a zdaję sobie sprawę że w szpitalu się tak nie cackają Ci zboczeńcy-sadyści
pati ja w samych majtach ostatnio bo nie idzie wyrobić. A w majtach bo u Emi na łóżku, tam wygodniej i chłodniej, dałam podkładkę ale od wypadku przed wodami jeszcze te majty nakładam czekam na wieści z wizyty;-) ja ledwo zginam palce u rąk i chodzę w kapciach M
ashika mnie gin wcale nie kazał na ktg, miałam wizytę z usg w czwartek i do szpitala 19go kazał się zgłosić jak nie urodzę do tego czasu i tyle ale ja dziś się wybieram na ktg tam gdzie chcę rodzić zwłaszcza że zapuchnięta jestem a mała spokojna ostatnie 2 dni.
Lecę pod prysznica, do biblioteki i na ktg bo mała spokojna od 2 dni i biedną ciągle szturcham ze strachu skurcze mam co 2-3 godziny więc jak tak dalej pójdzie to może ze 2 miechy i urodzę No i puchnę, wiem że przez upały i nadciśnienia nie mam na bank bo po kawie chodzę jak ćma ale wolę malutką skontrolować. Zwłaszcza że teść wczoraj przekazał od teściowej że jakaś ciotka zgłosiła się w terminie i miała wody zielone a teściowej to synek tuż przed terminem zmarł i teraz bardzo są wyczuleni:-(
A w ogóle to 3ci dzień nie mam apetytu, tylko piję i sikam a jak już coś zjem to jak ptaszyna - co az u mnie nieprawdopodobne
kacperek a ja miałam rozpuszczalne z Emi a teraz ten lekarz na sr mówił że rozpuszczalne których używali są niedopuszczone przez unię bo z włókien zwierzęcych były a te które zakładają teraz teoretycznie są rozpuszczalne ale się rozpuszczają po np. 2 miesiącach więc wewnątrz oki ale na zewnątrz będą ciągnęły i dlatego się je ściąga może ściema taka z tymi nićmi bo szpital nie ma kasy
mysza a tylko czujesz czy widziałaś w lusterku tego "wsza"? może to wewnatrz właśnie jakiś i ma się rozpuścić, najwyżej luknij na podwozie;-)nie bój sie unosić pepuszka tak żeby do każdego zakamarka dotrzeć, Ninusie to nie boli więc spoko. Ja spirytusem traktowałam Emi pępek więc podnosiłam max i patyczkiem dochodziłam wszędzie ale tym ocnitoseptem to tylko się psika chyba tak?
magdzia takim nie rozcieńczonym kazali? ja Emi smarowałam 70proc. i teraz na sr też tak nam mówili.
mruczka właśnie napisałam kecperek o tych szwach że chyba mnie wtakim razie w konie robią w tym szpitalu gdzie mam rodzić już zgłupłam A ja tego ściągania się strasznie boje Co mi się śniło nie pamiętam ale na pewno nie żadne płazy i gady na szczęście
ashika nie no, dziadek przesadził ale wiele osób z tego pokolenia ma takie podejście. Moja była teściowa jak przyjeżdżała to musiałam szczurka wynosić do innego pokoju bo ona z gryzoniem w jednym pokoju nie wysiedzi Ja też wolę upały niż masaż szyjkiCieszę się że z M oki;-)
atabe nic się nie przejmuj nami, masz swoje na głowie biedulko, bardzo mi Cię żal zwłaszcza że przeczytałam wczoraj opis twój porodu i aż miałam dreszcze:-( Ja miałam 2 szwy i się męczyłam z siusianiem i siedzeniem a co dopiero ty:-( Ale kochana lekarz chyba nie ma do końca racji,myślę że jeszcze się tam pościąga wszystko, przecież nawet jak się samoistnie peknie nie zawsze szyją a się schodzi jak trzeba;-) Trzymam kciuki żeby się pieknie wszystko goiło;-) A Jagódka to faktycznie silna kobietka, pewnie ma to po mamie:-) całuski dla was i wpadaj do nas bo my też bardzo tęsknimy;-)
kasik no mnie się nawet takie mamino-babcine życie towarzyskie marzy wczoraj usiadłam chwilę w świetle dziennym w gródku i też się przeraziłam bledzizną moją
emih o ja pierdziu ale kołowrót Kochana masz nerwy ze stali i cierpliwość anioła - jak i buźkę zresztą:-) Ty masz w ogóle czas żeby coś zjeść? Bo może nie masz siły i za słabo M tyrpiesz
supcio to czekamy nadal swoją drogą tez się boj ę tych badań, mój gin to jest taki delikatny że coś wspaniałego a zdaję sobie sprawę że w szpitalu się tak nie cackają Ci zboczeńcy-sadyści
pati ja w samych majtach ostatnio bo nie idzie wyrobić. A w majtach bo u Emi na łóżku, tam wygodniej i chłodniej, dałam podkładkę ale od wypadku przed wodami jeszcze te majty nakładam czekam na wieści z wizyty;-) ja ledwo zginam palce u rąk i chodzę w kapciach M
ashika mnie gin wcale nie kazał na ktg, miałam wizytę z usg w czwartek i do szpitala 19go kazał się zgłosić jak nie urodzę do tego czasu i tyle ale ja dziś się wybieram na ktg tam gdzie chcę rodzić zwłaszcza że zapuchnięta jestem a mała spokojna ostatnie 2 dni.
Lecę pod prysznica, do biblioteki i na ktg bo mała spokojna od 2 dni i biedną ciągle szturcham ze strachu skurcze mam co 2-3 godziny więc jak tak dalej pójdzie to może ze 2 miechy i urodzę No i puchnę, wiem że przez upały i nadciśnienia nie mam na bank bo po kawie chodzę jak ćma ale wolę malutką skontrolować. Zwłaszcza że teść wczoraj przekazał od teściowej że jakaś ciotka zgłosiła się w terminie i miała wody zielone a teściowej to synek tuż przed terminem zmarł i teraz bardzo są wyczuleni:-(
A w ogóle to 3ci dzień nie mam apetytu, tylko piję i sikam a jak już coś zjem to jak ptaszyna - co az u mnie nieprawdopodobne