reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2010

a my zaraz jedziemy nad wodę, bo taki upał, że nie da się wysiedzieć.. chociaż na 2-3 godzinki, bo potem M chce wrócić na meczyk;-) cóż, mi pozostaje siedzenie na leżaku pod parasolką.. ale kiedyś sobie odbiję:tak:
 
reklama
Dostaje antybiotyk i czekają albo na poród do ktorego Podobniez jestem super przygotowana albo jak nasze organizmy to niby przeziębienie zwalcza. Tak czy síak mialam przyjść na dwa dni z małym brzuszkiem a tu juz jest sobota i powiedzieli zeby sie tym brzuszkiem nie przejmować.
Vanilka- ja po kilku dniach w domu pomimo iz mleko mialam to karmiłam Oliwke caly czas cycem ale po kapieli dawałam jej jedna flache bebiko i byl spokoj, oczywiscie w nocy juz cyc.
 
Tak mi doradzila położna i tak do konca karmienia jechałam.
Pisałyscie cos o zaparciach. Sa herbatki dla takich malenstw. Tylko nie pamietam czy daje sie z rumiankiem czy z koprem... To juz tyle lat temu bylo...
 
heloł :-)
"jeszcze dzieeeeeeen - wyjde stad.....przeskocze kazdy muur" lalalalalala :-D:-D:-D:-D no z tym murem to moze sie troche zagalopowalam ale od jutra...."niech zyje wooooooolnoooooooosc wolnosc i swoboda....":-D:-D:-D:-D ale mam glupawke i piosenki discopolo mi tylko do glowy przychodza na opisanie mojego radosnego stanu hihihi. juz sie nie moge doczekac :-) i nad wode-juz ze wszystkimi sie poumawialismy. takze Stasinku siedz jeszcze jutro u mamusi w brzuszku i daj lyknac lata :-)

pisalam do Kamy naszej ale cisza-nic nie odpisuje...od wczoraj popoludnia cisza. moze rodzi...:confused: najgorsze jest to ze mam tel w play'u a tam rzadko mmsy z zagranicy dochodza wiec jak wysle fote to mi pewnie nie dojdzie :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: napisalam jej ale nie wiem czy sie zorientowala bo skrotami. no nic-trzymam kciuki za nia i napisze jeszcze pozniej.ide was poczytac. lalalalalalalalala :-)
 
tetinka zebys wiedziala!!!! :-) zaszaleje az milo-oby na porodowce to nie mialo finiszu. a zreszta; czemu w sumie nie??? niech i ma :-)

kama
wlasnie napisala: meczy sie strasznie i dalej nic. wczoraj nic nie daly te tabletki-dzis kolejna dawka. biedactwo! cos ta Maja sie nie spieszy no...
 
Ja wróciłam z ktg, oczywiście wszystko ok, mam się nastawiać na termin z USG, więc jeszcze będę w dwupaczku. Tylko nie wiem po co tam jeżdżę, jak o wszystko się mnie pytają - czy ma Pani skurcze, czy ilość wód płodowych jest w normie ? NO co ja sobie rentgena robię ? No więc tak jeżdżę dalej i słyszę, że zapis ktg jest w porządku i że nic się nie dzieje... Tyle to i ja wiem...
Teraz wciągnęłam drugie śniadanie...
Zaraz czeka mnie mega sprzątanie - muszę wyprać pościel i zrobić porządek w narzędziach. Inaczej nie dam rady pomyć podłóg, bo się wszędzie jakieś graty walają...
Byle do meczu.
Się wkurzyłam, bo M poleciał do pracy, bo szef nahiperbolizował, że impreza, że jego nie ma, że tam sobie nie poradzą, a tu się okazuje, że to jakaś grupa, dopiero na 19-tą, i prawie wszystko jest już przyszykowane... Esh a mógł ze mną posiedzieć pół dnia...
Idę nie męczę już was.
Louise- zabierz mnie ze sobą nad to jeziorko :-D
 
witam sobotnio:-)

wstałam-znowu o 10.30:szok: zakupy, spacerek z piesią i śniadanko zaliczone i dumam, co dalej:confused: może w końcu nad wodę???

tiffi te badania z tego co piszecie Wy-mamusie, są straszne dla dziecka i dla rodziców przede wszystkim:no: szkoda , że zdarza się, że wykonują je niekompetentne osoby- dodatkowy stres i trauma:-( dobrych wyników Zuzance życzę:tak:
kasik fajnie, że mały łądnie je- jest mu to bardzo potrzebne, a Tobie kochana dużo siły życzę- zalegaj kiedy tylko możesz:tak:
Vanilka ja nie doradzę, ale trzymam kciuki, żeby to był tylko chwilowy kryzys!!!
madzik pozdró anetkę od nas!!! a marzenia trzeba spełniać-więc zaszalej wieczorkiem:-D
perla fajnie że Laura wcina i rośnie:-) z leżaczkiem chamstwo- no cóż, cwaniacy z allegro:wściekła/y:
emih trzymaj się kochana, nic przyjemnego, ale jak trzeba:-( daj znać w miarę możliwości:tak:
ashika no dają Ci po doopie te skurcze, ale może jak już się zacznie na serio, to się szybko skończy??? taka moja interpretacja na pocieszenie:tak: u mnie za to nic, a termin na wtorek, więc nawet nie wiem co i jak z tymi skurczami-brak treningu, jak się zacznie, to się pewnie posram fizycznie i mentalnie:baffled:
agatha u mnie też megassanie- wczoraj leżałam, a D donosił smakołyki, jak wieczorem podsumowałam , co zjadłam, to aż mnie zemdliło:-D
mammi fajnie, że Emilcia taka grzeczna-nie chwal na głos, bo usłyszy i zacznie wariować:-D a 3kg to wcale nie tak mało- słusznych rozmiarów dziewczyna:-)
tetina ale Ci się skład trafił- nudzić się nie powinnaś i jakie wszechstronne towarzystwo:-D
louise chyba powinni nadać komunikat w jakimś radiu lokalnym, że wypuszczasz się na miasto: ciężarna i niebezpieczna- nie wchodzić w drogę:-D
Mysza no to miłego sprzątania:-)
 
Cześć mamusie:tak:

Nie urodziłam a co więcej od wczoraj już w ogóle skurczy niet:dry: Nawet M się widać zlitował bo wziął mnie rano pod uwagę:-D

ashika no to kumpele zastraszyłaś mówisz:-p ja jeżdżę właśnie do ostatka i kalkuluje kiedy np. M będzie musiał moim jechać bo wtedy za swoje tankuje:-D

emih
współczuję kochana tego szpitala ale myślę że to dobrze dla waszego zdrówka i pewnie niebawem będziesz tuliła malutką, bo w sumie na co czekać;-) trzymam kciuki oczywiście, będzie dobrze, rozpakuj się i wracaj:tak:

tetina
ja też mam mozliwości spore ale do piwa:-D Mój M ubolewa że ja nie moge wypić jak na delikatną kobietkę przystało ze 2 browarków tylko musi dla mnie tyle co dla siebie kupować:-D ale po ciązy i karmieniu pewnie będę musiała na nowo ćwiczyć kondycje, ale to nic, chetnie poćwiczę:-D:-pno uwielbiam ta goryczkę:sorry2:

kropa
gratulacje:tak: nie wiedziałam że się ostało dzieciątko bez imienia jeszcze:-D

tiffi
ale się musiałaś upłakać przy tych badaniach malutkiej, wiem jak to jest:-( czekam na dobre wieści aby bilirubina się unormowała, może faktycznie nie zbili od początku wystarczająco czy wcale nie zbijali. Trzymam za was kciuki mocniutko;-)
Jedzonko popróbuj, ja bym wcięła ogóra po troszku na kanapkę i zobaczyła co będzie i tak z każdą rzeczą, bo niektóre maluszki tolerują wszystko dosłownie a niektóre to "niejadki" od urodzenia:-) na pewno bedę uważała na mleko bo Emi miała skazę i tu musze pilnie poobserwować.

kasik
to super że Bartusiowi dopisuje apetyt, niebawem się wszystko unormuje i ty też będziesz bardziej wypoczęta;-)

Vanilka jestem przekonana że po dokarmianiu będzie Dawidek wolał butle bo to wiele wygodniejsze dla nich i potem już nie chcą tak cyca cwaniaki małe:-):-p rada jedyna to częste-gęste dostawianie do cycorków żeby pobudzić produkcje, choćby co godzine.,Miałam z Emi tak przez moment i wtedy zamiast 1 cycora na jeden posiłek oba musiałam podać ale rozkręciło się na nowo, trzymam kciukasy:tak: A z tym co godzinę to w ciągu dnia mam na mysli:-Da czemu ten wózek taki zły? opinie o nim jak czytałam były dobre:confused:

madzik myślałam że już anetka będzie po ale dobrze że z cisnieniem lepiej. Czekamy na wieści kolejne:tak:a spełnij marzenie, pewnie :-) ja sporadycznie ale się zdarzało że wypijałam szklaneczkę piwa , nie odciągałam co prawda ale piłam tuż przed karmieniem bo lekarka koleżanki tak powiedziała że wtedy jeszcze nie dotrze do mleka a do następnego karmienia dawno się przetrawi i wysiusia:-p i że tuz przed karmieniem wyluzowuje też i obniża napięcie co ułatwia wypływ mleka. Nieźle pospała:shocked2: może tym dniem była umęczona :sorry2: a jak dzisiaj, płaczliwa?

mysza to fajnie że już końcóweczka bo ta wasza Nina widać czeka na właściwy moment:tak:

Vanilka doczytałam dlaczego Ci nie odpowiada wózek, szkoda bardzo ale skąd można wiedzieć:confused: a jaki macie teraz?

butterfy
też tak mam z biodrami:dry: masakra, a na plecech też niet bo oddech tracę, krzyż napierdziela, na siedząco pipka boli:-D przesrane:-p
 
reklama
dzamena ales mi narobila ochoty na pomidorowa :-) mialam jutro robic kalafiorowa ale chyba zmienie plany :-)

ashika kurcze wlasnie mi uswiadomilas ze kiedys to czasem kupowalam cos w yves rocher ale juz b b dawno nic. zapomnialam jakos-a fajne mieli rzezcy...tez marze o martini albo ginie z tonickiem...za rok...

jedyneczka
ale sie obkupila pysznosciami :-) ja tez uwielbiam porzeczki (oprocz czarnych bo mi smierdza) i agrest :tak: i boberek tez wczoraj pochlonelam-masakrycznna ilosc ale byl pyyyyyyyszny :zawstydzona/y:
co do celibatu i mysli odopowiednich-to jestes calkiem normalna-w naszym wieku podobno przypada szczyt naszych mozliwosci sexualnych wiec taki przedluzony celibat w polaczeniu z powyzszym doprowadza do takich mysli :-) ;-)| ale juz niedlugo i jak sie rzucimy na Mkow to jak te harpie :-)

magdzia no oby nas za dlugo nie trzymalo po tym fenku-przyznam sie patrzac na to jak u ciebie sie opoznia ze troche jestem podlamana :-( oby po poniedzialku cie ruszylo-trzymam kciuki

kasiamaj oj napilabym sie takiego mleczka :tak: najlepiej jeszcze jakby muszka w nim plywala :-D takie bylo kiedys u babci dawno dawno temu jeszcze w oborze pilysmy z siora :-)

emih biedactwo...czyli ci wykrakalam...ale faktycznie musialas bardzo ta woda nasiaknac...lepiej zeby mieli cie na oku-oby skonczylo sie to porodem i to szybko i zeby cie nie meczylijak to maja w zwyczaju w szpitalach

kropa
GRATULACJE!!!!!!!!!

tiffi wspolczuje-patrezc jak cierpi maluszek to okropna rzecz...i ta bilirubina-chyba za wczesni was wypuscili ze szpitala. ale tera czytam ze nie jest zle-wiec sie ciesze. fajnie ze masz juz swojego skarba kolo siebie :-) malenka Zuzia :-)

kasik
no to dobre wiesci-oby Bartus jadl jak najety-musi teraz przybrac po tym niejadkowaniu i ulewaniu :-)

vanilka
moze to tylko tymczasowy zastoj i wkrotce wszystko ruszy znowu jak nalezy. nie jestem specjalistka ale trzeba b duzo pic i mojaja siostra wczoraj mowila ze b dobre na laktacje jest picie kompotu z jablek-naprawde jest po tym duzo pokarmu. szkoda z tym wozkiem no ale czasem sie nie trafi-nie moglas przewidziec bo opinie ma b dobre :tak:

madzik najwazniejsze ze mala najedzona :tak: to milego wieczorka z drineczkiem i papieroskiem :-) ahhhhh-robisz ochote :-)

ashika no bardzo niezdecydowane te twoje skurcze-dalyby wiecej czadu w jedna badz druga strone a nie-tylko cie macza!

perla
no co ty!!!!!!!nie do porodu absolutnie ta koszulka :szok::-D pomysleliby ze jakas uchynieta przyszla rodzic. do porodu to jakis stary lach raczej. to na potem-moze do szpitala ale raczej do domku taka do hasania i karmienia-zeby nie lazic w tych z dziurami bo sa jakies asexualne i brzydkie jak dla mnie :zawstydzona/y: nie lubie

agatha ja jem jak jadlam choc nie powiem-wszystko pyszne ;-)

mammi
fajnie ze Emilka taka spokojna :-) zeby jej tak zostalo

oliwia
tez mnie zawsze na max w kurza jak ktos mi krzyzuje plany w ostatniej chwili!!

tetina
no fajne laski na sali w szpitalu to wazna rzecz-przeciez tam ani chwili nie jest sie samemu...

mysza o matko ale meczybula z tego szefa twojego M. na takich to najlepszy sposob wylaczyc komorke i nie odbierac bo sie przyzwyczaja i potem zyc nie dadza....
a nad jeziorko zapraszam serdecznie. chyba rano pojedziemy zeby kolo 12 wrocic przed najgorszym skwarkiem.
to mowisz ze czekacie na ciotke louise z Ninka do porzednego lipca? :-):-p

ewelad
jak ja ci zazdroszcze tego snu do 10. ja od 6 jak mi alarm na leki dzwoni juz przewaznie nie spie. za to chodze spac z kurami.ehhhh ...starosc nie radosc...
taaaaaaaaaa...bede jutro jak tajfun....jak tsunami....:-D:-D:-D a w realu pewnie po 2 krokach bede ziala jak pies i szla jak hipcio :-)

jedyneczka
lacze sie z toba w bolu z tymi hektolitrami browarow.pije tyle samo co M zawsze a nawet wiecej. :zawstydzona/y: troche wstyd :-p:sorry2:

dziewczyny wczoraj odstawilam zelazo-od przedwczoraj nie biore i zgaga mi przeszla bez sladu :szok: ale to musi byc cholerna szkodliwa chemia. matko jak ja nienawidze lekarstw-a tyle ich musialam brac w tej ciazy...
 
Do góry