reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2010

To ja się odmeldowuje dziewczyny- patologia niestety czeka :baffled: Nie wiem jak ja tam wytrzymam kilka dni, nie wiem jak wytrzymam bez starszej córy- nigdy się nie rozstawałysmy (no raz... na 3 dni 2 lata temu.... Jest smutna: "tatuś przecież nie umie śpiewać kotków, ani syrenki mamus- jak ja usnę?"- wczoraj pyta... :-()



A rano chyba odszedł mi czop bo (Tweenie- dzięki za wizualizację) miś haribo mrugnął mi z bielizny ;-) MAgdzia- więc może i na porodóce się spotkamy :tak:


Vanilka- nie rezygnuj z cycania, bo im mniej będziesz podawać tym mniejsza produkcja będzie. Mi się tak zdażyło 4 latka temu- dwa dni płaczu K i mój, całe dnie i noce na cycu, ale cyc sobie przypomniał że pracować trzeba i wróciło: z podwójną siłą :tak:


A co z Kamą i Anetką???????




Miłego weekendu dziewczyny!
 
reklama
kasik dobrze cię rozumiem, dzisiaj zastawiałam się co do was napisałam w poście bo ozy same mi się zamykały
vanilka co do pokarmu ja właśnie od wczoraj mam takie wrażenie, ze mam go mniej, przed wczoraj piersi miałam jak głazy mleko płynęło strumieniami a od wczoraj słabiej. Mam wrażenie, że to dlatego że się zdenerwowałam trochę. Ja póki co chcę skupić się na piersi i zacznę więcej pić wody, żeby trochę pobudzić laktację, poza tym zastanawiam się nad ta herbatką hipp dla kobiet karmiących. Ja bym tak szybko się nie poddawała i na razie nie dawała modyfikowanego. Dzięki za linka. A jaki wózek zakupiłaś??
madzik a jakie mleko modyfikowane dajesz??
mysza generalnie badali małą i poziom był ok, on sie teraz trochę zwiększył, ale wiesz ile ludzi tyle opinii/doradców
kasiamaj dużo zależy od umiejętności, dlatego ten drugi pomiar robiły pielęgniarki z neonatologi i po prostu jestem pełna uznania. Jedna wsadziła jej palec do buzi (w rękawiczce) a mała zaczęła go ssać,a druga pobrała krew z przegubu rączki no tutaj gdzie łokieć, tam gdzie pobiera się dorosłym. Cała akcja trwała 1 minutę a mała nawet nie zakwiliła
ashika mam nadzieję, że będzie dobrze, bo jednak ten poziom nie jest jakiś mega wysoki 12,51. Ale miałaś nieciekawą noc brrr
perla niezła waga, generalnie norma w przybieraniu jest ok 20 dziennie, więc pięknie. Moja jak była na pomiarze też trochę więcej przybrała z czego bardzo się cieszyłam bo miała 2370. Twoja Laurka już cięższa od mojej
emih trzymaj się kochana dasz radę

Ja wczoraj padłam jak kawka, dobrze, że M w nocy się spisywał bo chyba bym nie dała rady. Poza tym bolał mnie brzuch bardzo. Rano dzwoniłam po lekarzach i szpitalach z pytaniem co robić, lekarz w szpitalu powiedziała że wzrost nie jest jakiś duży, żeby mała dostawiać do cyca i obserwować, ale że nie ma sensu jeździć z nią po szpitalach. Póki co nigdzie nie jedziemy, mamy umówioną wizytę do neonatologa na poniedziałek. Ile człowiek się nastresuje.
Wczoraj musiałam podbiec do h&m bo jednak dużo ciuszków dla małej jest za dużych i kupiłam kilka w rozmiarze 50.
Mam pytanie do mamusiek rozpakowanych i tych nie cz dajecie dziecku smoczek od razu, kiedy w jakich sytuacjach. Ja póki co jeszcze małej nie dałam i zastnawiam się jak to jest u was.
Miłego weekendu wam życzę
 
Jadę oglądać porodówkę w Trzebnicy. Chciałabym już tam zostać, ale nic się nie dzieje w podwoziu:-(
Miłego dnia Kochane!!
 
emih nie zdziwilabym sie gdyby tak bylo jak piszesz, bo jak narazie to nic mnie nie rusza :tak:, moze byc nawet tak, ze Ty juz urodzisz a ja bede sie kulac ;p
Zjadlam sniadanko i ide umyc sobie wlosy, a potem zaczne sprzatac bo nie mam pomyslu co dzis robic, na dworzu upal wiec sie nigdzie sama nie ruszam.
Na szczescie dzis sobota wiec coraz blizej do poniedzialkowej wizyty...
Milego dzionka Kobietki ;]
 
Ja już też wariuję z tym brzuchem i obrzękami.

A telefony z pytaniem już się coś zaczyna doprowadzają mnie do białej gorączki. Znowu jak nie odbeiram to dopiero zaczyna się telefonowanie do M czy już?????? No oszaleli ci ludzie.

Kropa, arlecia, Justaa wielkie gratki, ale macie fajnie, chyba wszytskie już Wam zazdrościmy rozpakowania:-)

Ja zaraz zmykam do fryzjera.
Czy Wy też macie ostatnio taki apetyt? Normalnie wcinam jak najęta, aż mi wstyd:-(
 
Witam:happy2:

Justaa, Arlecia, Kropa ogromne GRATULACJE!!!!!!

U na wszystko fajnie.Emika- marzenie, oby tylko nie zapeszyć;-) Cyca ładnie, choć co 3-4 godziny ją dokarmiam, bo pokarmu narazie mam malutko.Resztę czasu, albo przesypia, albo spokojnie się przygląda.Ogólnie prawie w ogóle nie płacze:happy2::happy2::happy2:I oby tak pozostało, choć zobaczymy co będzie w nocy, bo te 2 nocki zabierali mi ją o 21 i przywozili o 6.Dziś będziemy razem już całą noc.Jak wszystko będzie dobrze, to jutro wracamy do domku.Jedyne co mnie martwi, to, to,że jest dosyć malutka.Szymonek ważył ponad 4 kg, a ona niewiele ponad 3.Taka kruszyneczka maleńka.
Ja też czuję się dobrze, dużo lepiej niż po poprzednim cc:tak:Ogromna ulga -w końcu bez brzuszka i kręgosłup nareszcie nie boli:happy2: Sorki,że tylko o nas, ale jak wrócę do domku to wszystko doczytam.Zauważyłam tyle, że o piwku była mowa.OJ....jak piwa generalnie nie lubiłam, tak teraz łyknęłabym zimnego browarka;-)
Pozdrawiam Was wszystkie bardzo serdecznie:happy2:
emih trzymaj się cieplutko.Córa mnie odwiedza, bo jest starsza, ale za synkiem tak strasznie tęsknie.Dzisiaj jak usłyszałam go przez telefon to niestety potem musiałam sobie popłakać.Życzę, aby pobyt na patolgii nie trwał długo.Córica napewno sobie poradzi.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Cześć Dziewczyny:-)

Ja też nie mam pomysłu na dzisiejszy dzień, na razie chwile pozamulam przy kompie, śniadanko już zjadłam a nawet dwa śniadanka ….. ach ten wilczy apetyt.

Wieczorne plany z grilem nie wypaliły bo Mama nie zgodziła się jednak udostępnić nam działki więc kicha :-( i teraz musimy z m coś innego wykombinować, oczywiście już zdążyłam się z nim o to pokłócić bo jestem dziś strasznie zła (sama nie wiem czemu).:wściekła/y:

Na obiadek zrobię dzisiaj karkóweczkę z piekarnika, do tego pieczone ziemniaczki i sałatka z sałaty, ogórka i ze śmietaną. Mniam…. :happy2:

Chciałam się ruszyć dzisiaj z psem na dłuższy spacer, ale niestety w taki upał to ja nigdzie nie dojde sama, więc sobie odpuściłam i poczekam na m, to może później się ze mną i z piesem bujnie do lasu. ;-)

W nocy jak zwykle miałam skurcze macicy, nawet były dość silne więc myślałam, że może dziś wyląduje na porodówce, ale wstałam o 7.30 wstawiłam pranie, zjadłam, wyszłam z psem i o 8.30 po skurczach ślad zaginął. Dzień jak co dzień, dalej muszę sobie poczekać na konkretny rozwój akcji.:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

Butterfly88: dla Mnie spanie to też katorga nie dość, że się wiercę, to jeszcze łapią Mnie skurcze łydek i co 30 min – 2 godzin chodzę siusiu. Masakra. Ale i tak w ciągu dnia najgorsze są te opuchnięte nogi…. Bleeeee…… słoniowe stop zaczynające się od połowy łydki.
Więc się nie martw nie jesteś sama ja też mam już wszystkiego dość i chce wreszcie urodzić.

Kropa GRATULACJE

Teraz idę brać się za robotę

Miłego dzionka dziewczyny:-)
 
I ja sie zatem witam jeszcze w dwupaku
Buterfly- mi tez jak pisze Posty na komórce to zjada. Załoguje sie, i jak juz skończę pisać to sie okazuje ze po czasie mnie wylogowalo i jak piac od nowa. A wtedy to juz tylko czesc tego pisze i znowu nerwy. Ale lepszy rydz niz nic. Chociaz na bierzaco sie czyta:)
 
Witam Laseczki!!!

WIELKIE GRATULACJE DLA WSZYSTKICH ROZPAKOWANYCH MAM!!!!!-------ale Wam zazdroszczę:-:)nerd:

Ja niedawno wstałam,zjadłam śniadanko ileżę w łóżku...M w pracy,bedzie za 2 godzinki...Nie mam wogóle planów na dzisiaj:-(...Mieliśmy z M jechać do jego rodziców,ale oni jadą do siory M...Na jutro też nam plany popsuli:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::no::no:...Mieliśmy jechać na grilla do mojej Babci i na festyn,a oni oczywiście jadą do swojej córeczki..Już 4 raz nas tak wyrolowali...ohhhhh...jaka ja jestem zła...:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:......zawsze się z nami umawiają,a dzień przed jak piszemy do nich czy przygotowani to oni że zmiana planów...normalnie kur...ca.....
Sarunia dała mi dzisiaj pospać:tak:...Czekam z utęsknieniem na poniedziałek,bo mam wizytę,no i powiem ginkowi,że ściągamy już krążek,bo ja już chce na porodówkę...hihi...
Dziewczyniki te które już po terminie lub w terminie lub już zmęczone,trzymam kciuki,aby te Wasze Maluszki zechciały już wyjść..
ja uciekam się troszkę ogarnąć...a i tak mam zdoopczony humor,więc nie chcę Was nim zarazić....
 
reklama
A nie daj boze ktos zadzwoni podczas pisania i caly post szlag trafia...
A ja siedze sobie wlasnie na szpitalnej laweczce w szpitalnym parku i jest lepiej niz w pokoju- przynajmniej chłodniej:) na szczescie mam fajne dziewczyny w pokoju. Jedna farmaceutka, druga położna i obie przeterminowane juz o tydzien. Trzecia pani nauczycielka ale na podtrzymaniu w 34 tyg. I wszystkie rocznik 82. Wiec o rok starsze od demnie. Serducho Tymka bije juz coraz lepiej i stwierdzili ze to wina infekcji bo jestem Podobniez chora. I ze nie jest tak zle.
 
Do góry