dzamenko- wspolczuje- silna babka z Ciebie...oby troski i choroby juz Was opuscily!
co do karmienia- sluze pomoca- podstawowa rada mojej bylej poloznej byla taka, zeby dostawiac dzidziusia jak najczesciej- nawet jesli pokarmu jeszcze nie ma- bo maly ssac brodawki go wyrobi..a wszystko jerst w naszej psychoce...piuerwsze dni sa tragiczne, bo czesto brodawki bola..jak sscie nieraz popekaja, krew polecio-wowczas sprawdzaja sie nakladki sylikonowe.+smarowanie sukow bepanthenem..pozniej to juz sama przyjemnosc
-karmilam Klaudie 15 m-cy...
powodzenia Vanilko!
co do karmienia- sluze pomoca- podstawowa rada mojej bylej poloznej byla taka, zeby dostawiac dzidziusia jak najczesciej- nawet jesli pokarmu jeszcze nie ma- bo maly ssac brodawki go wyrobi..a wszystko jerst w naszej psychoce...piuerwsze dni sa tragiczne, bo czesto brodawki bola..jak sscie nieraz popekaja, krew polecio-wowczas sprawdzaja sie nakladki sylikonowe.+smarowanie sukow bepanthenem..pozniej to juz sama przyjemnosc
powodzenia Vanilko!