reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2010

Mruczka to nie czytaj, się stresować będziesz ;-)

ewelad
właśnie, że nie. Tylko wydruki z kontra dostajemy, to jedyna korespondencja. AAA, czasem napiszą, że mają jakąś super ofertę na pożyczkę i kredyt i tyle wieści od nich
 
reklama
Dziewczyny, ja Was podziwiam: pierzecie, sprzątacie, prasujecie. A mi jakoś w domu nic się nie chce robić, ostatnimi czasy leń straszny mnie ogarnął - gdzie mój instynkt wicia gniazda? Ciągle sobie mówię: jutro się tym zajmę i nic z tego nie wychodzi :( Dobrze, że chociaż trochę torbę mam spakowaną, ale też tak jakoś niezupełnie.
atabe -dobrze, że wyniki lepsze, może to racja, żeby poczekać do wizyty, bo ze szpitala to odeślą.
 
tak tak, dobrze tweenie pisze, idź się Mysza powstydzić do kąta:-D a tak poważnie, to ja wiem jak to wygląda od strony klienta i od strony pracownika banku i nie jest niestety fajnie, także mogę przyjąć na klatę połąjankę w imieniu wszystkich bankierzyn:-)
 
aha dziewczyny miałam wam pisać że w rosmanie kupiłam pampki 1 te sensitiwe są w promocji teraz- chyba za 49 o ile pamiętam dobrze.........................

zdecydowałam, że czekam na jutrzejszą wizytę- zobaczymy co gin powie po oględzinach ;-)

dziewczyny czy wy też się tak boicie karmienia :eek: ?? czy ja jakaś nienormalna jestem.......
 
atabe nie jesteś nienormalna, ja mam to samo jeśli chodzi o karmienie, zanim zaszłąm w ciążę i na jej początku byłam nastawiona negatywnie-tzn mówiłam, ze nie będę karmić- mam tam swoje fobie różne i takie tam po prostu, poza tym słyszałam bardzo wiele drastycznych historii na ten temat od koleżanek (zaufanych, które nie mają powodu,żeby ściemniać czy mnie straszyć), z czasem pod wpływem 'samouświadamiania' się, SR i kilku jednak pozytywnych opowieści koleżanek-świeżych mamusiek postanowiłam, ze jednak spróbuję- nie ma zamiaru męczyć siebie i dziecka i zadręczać się- daję sobie 2 tygodnie-uda się-świetnie, nie uda się-trudno, przejdę na butle, takie jest moje podejscie, niepopularne raczej, bo wszyscy od razu naskakują, że trzeba do skutku i nie poddawać się- ja po prostu nie chcę stracić pierwszych chwil mojego bejbika na frustracje
 
atabe nie jesteś nienormalna, ja mam to samo jeśli chodzi o karmienie, zanim zaszłąm w ciążę i na jej początku byłam nastawiona negatywnie-tzn mówiłam, ze nie będę karmić- mam tam swoje fobie różne i takie tam po prostu, poza tym słyszałam bardzo wiele drastycznych historii na ten temat od koleżanek (zaufanych, które nie mają powodu,żeby ściemniać czy mnie straszyć), z czasem pod wpływem 'samouświadamiania' się, SR i kilku jednak pozytywnych opowieści koleżanek-świeżych mamusiek postanowiłam, ze jednak spróbuję- nie ma zamiaru męczyć siebie i dziecka i zadręczać się- daję sobie 2 tygodnie-uda się-świetnie, nie uda się-trudno, przejdę na butle, takie jest moje podejscie, niepopularne raczej, bo wszyscy od razu naskakują, że trzeba do skutku i nie poddawać się- ja po prostu nie chcę stracić pierwszych chwil mojego bejbika na frustracje

kurcze ja to mam jakąś fobię, normalnie to czasem mi niedobrze jak sobie o tym karmieniu pomyśle- własnie jak czytam/słyszę jak dziewczyny się męczą.........a jeszcze nikt mnie nie rozumie, ani M ani rodzice- chyba wyjdę na wyrodna matkę jak jednak nie będę chciała karmić.............ale dla mnie zawsze to było jakieś nie bardzo ...
 
atabe wiem, że czasami ciężko, ale uważam że to świadomy wybór każdej mamy i nikomu nic do tego- to Twoje ciało i Ty o nim decydujesz:-) teraz to trudne, bo nastał boom na karmienie piersią- ogromna presja, zwłaszcza w większosci szpitali, a pomoc często niewielka:-( ja jestem odporna na opinie otoczenia i 'złote' myśli w kwestii karmienia ze strony otoczenia, każdemu kto pyta o karmieni odpowiadam-okaże się i tyle:-)
 
reklama
ewelad wiesz co, ja też się tak próbuję nastawić- tzn spróbuję w szpitalu, ale nie spodziewam się rewelacji i jeśli będzie to dla mnie nie do zniesienia <nie tylko fizycznie, ale i psychicznie> to pewnie przejdę na butlę... mam nadzieję, że jakoś damy radę...najgorsze, że nikt z bliskich nie potrafi zrozumieć co czuję - mama karmiła mnie do 2 lat!!! i twierdzi, że to najlepszy sposób i takie tam, a M to samo, on widzi taki sielankowy obrazek, że karmię małą i wszystko jest pięknie.......
 
Do góry