atabe nie jesteś nienormalna, ja mam to samo jeśli chodzi o karmienie, zanim zaszłąm w ciążę i na jej początku byłam nastawiona negatywnie-tzn mówiłam, ze nie będę karmić- mam tam swoje fobie różne i takie tam po prostu, poza tym słyszałam bardzo wiele drastycznych historii na ten temat od koleżanek (zaufanych, które nie mają powodu,żeby ściemniać czy mnie straszyć), z czasem pod wpływem 'samouświadamiania' się, SR i kilku jednak pozytywnych opowieści koleżanek-świeżych mamusiek postanowiłam, ze jednak spróbuję- nie ma zamiaru męczyć siebie i dziecka i zadręczać się- daję sobie 2 tygodnie-uda się-świetnie, nie uda się-trudno, przejdę na butle, takie jest moje podejscie, niepopularne raczej, bo wszyscy od razu naskakują, że trzeba do skutku i nie poddawać się- ja po prostu nie chcę stracić pierwszych chwil mojego bejbika na frustracje