reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipiec 2010

eh no i po ktg w szpitalu , wyszlo w porzadku ale cisnienie mialam 155/115 :o i co najlepsze lekarka sie pyta czy mam rzeczyz e soba ja mowie ze nie... no to oni na to ze mam sie jutro zglosic z samego rana z rzeczami i ze mnie od razu przyjma.... ehhh ja to mam centralnie pecha no :wściekła/y:
 
reklama
Dziewczynki trzymamy mocno kciuki! louise dostała plamienia i gin wyciągnął krążek, wróciła do domu ale skurcze ma i miała dzwonić do gina o 22ej jak nie przejdą i do szpitala wtedy skieruje. Na jeden palec się rozwarcie zrobiło, biedna bardzo się boi:-(
 
hej ja tylko na chwilkę
przepraszam że nie odpisuję-ale synek mi się rozchorował....
cały dzień marudzi...
katar mu leci jak z kranu
oby nic sie więcej nie rozwinęło

czytałam tylko tak po łebkach-biedna louise............
wracaj szybko do nas -trzymam kciuki.

ja też w pierwszej ciąży miałam zakładany krążek-tzn.pessar.
zakładali mi w 34tyg.ciąży a w 37 wyciągali w 38-urodziłam syna miałam cc.

przy zakładaniu nie bolał tak bardzo..ale przy zdejmowaniu-myslałam że zwariuję......
jednak wiedziałam ze musze wytrzymać -dla dobra synka.

dobrej nocy kobitki.
wpadnę jak będę mogła.
 
reklama
U louise na szczęście ciutke lepiej:tak: plamienie ustało i skurcze rzadsze nieco, ma spać a jakby co to rano do szpitala, oby nie było potrzeby!:sorry:

Uciekam spać bo położyłam się pół godzinki temu i nietomna jestem w dodatku z M się nie odzywam bo "źle wszystko organizuje":-( a ja już z siebie więcej nie jestem w stanie wykrzesać bo już mi ciężko:no: Dobrej nocki, jutro nadrobie bo nie wiem nic co u was się dzieje:sorry:
 
Do góry