reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipiec 2010

tiffi - ja juz zaczelam w czwartek szkole rodzenia i to tu pod domem na Zoliborzu, w przychodni sa zajecia z polozna, psychologiem i ginekologiem, ale wlasnie nie ma wycieszki po szpitalu. Z reszta ja to i tak bede dzwonila na infolinie porodowkowa zapytac sie gdzie miejsce w Warszawie jest, bo obawiam sie, ze u nas w stolicy to ciezko bedzie... chcialabym najbardziej na madalinskiego, na karow ponoc zero szans, w ogole wszedzie male szanse jak za polozna nie zpalacisz...
luteine powinnas miec tansza i czesciowo refundowana!!
oj ja nie widze nigdzie linka do tych kocykow, pewnie na watku z zakupami - zaraz chetnie spojrze.

jedyneczka
- jak ja Cie uwielbiam za to jak pilnie nas nadrabiasz, z tym kredytem to ja sie jeszcze musze postarac i go uzyskac! Ale to dopiero za rok, jak wroce do pracy, a J. oby dostal umowe na nieokreslony (teraz ma do 10.2010) i jesli po fuzji w firmie bedzie ok to dostanie nieokreslona... oj bardzo bym chciala!

tweenie - no ja mysle, ze jak zaczne kolysanki spiewac to mi mala ogluchnie :/
a jak umowilas to zwiedzanie porodowki??

mruczka - tez sie ogladam na ulicy za wozkami i nawet po cichaczu w parku do placu zabaw podchodze i lukam :) Moj J. sie smieje, bo mu wedruje glowa za wiekszymi samochodami (musimy kupic wiekszy, a nasz Lupo malenki i kochany bedzie awaryjny dla mnie :)) wiec on na spacerze patrzy na ulice a ja na place zabaw i tak pieknie spedzamy czas razem :p

atabe - co z wynikami!! co gin powiedzial??

kropa - dobrze, ze macie taka wiez z m! zadnych tajemnic, wstydu! Ja wiem, ze na J. moge polegac, ale wolalabym by nie byl zmuszony do widokow nieestetycznych, choc jak trzeba bedzie to trzeba :)

ewelad - i dobrze ze szkola rodzenia wykombinowalas, jak cos to sie przepiszesz!

vanilka - moze twoj m tak Twoja ciaze przezywa, ze ma ochote na kopytka!

emih - do piatku juz niedlugo, moze pooszczedzaj sie troche do wizyty!?
 
reklama
mamy zbiorowe zwiedzanie ze szkoły rodzenia :)

u mnie na osiedlu też są zajęcia, ale poszłam do szpitala, bo po ukończeniu ich programu mam pierwszeństwo w dostaniu się na oddział...
 
powróciłam:-)

pogoda byle jaka-zimno i pada, ale zaliczyliśmy spacerek, bo kupiliśmy dziś dla D nowy obiektyw i chciał potestować:-) a przy okazji taki rozanielony nowym zakupem, że pyta: kochanie może tu albo tam chcesz podjechać?:-D akurat tam gdzie chcę, to korki, więc darowałam sobie, ale za to w sobotę mam obiecane pepco, chcociaz ode mnie to kawał drogi:-) ach ci faceci-jak dzieci:-D
tiffi smaka zrobiłaś tymi kanapeczkami:rofl2:
tweenie my we wtorek się wybieramy na dni otwarte porodówki:-)
Mysza i ja dołącze do toastu cellulitowego-pączuszek z adwokatem obciekający lukrem i czekoladą-dla pączuszka:-D

ja mam właśnie myślenicę, bo mamy wyjazd na Słowację fotograficzny pod koniec maja, ale zaliczkę trzeba do 25.04 wpłącić i nie wiem, czy jechać-D sam nie chce jechać, a ja bardzo chcę, ale nie wiem co z tą moją szyjką-czy się skróciła, czy jest jak było, bo tam troszkę chodzenia spacerowego będzie, a jechać i siedzieć na doopie to bez sensu hmmm, wizyta u gina niefartownie 27.04,więc może pojść wcześniej i zapytać? ja jestem jasia-wędrowniczka, więc aż mnie skręca, nie chcę być przewrażliwona, ale też lekkomyślna :sorry:
 
Witam, ale jakoś nie mogę ogarnąć forum po kilku dniach, brakuje mi czasu, wszystko nadrabiałam , ale etapami i nic nie wiem :baffled:.
Weekend w sumie udany, ale wiadomo, że rozmowy kręciły się wokół sobotniej tragedii, więc ciągle dołek i przemyślenia :-(.
Dla ofiar [*] :-(.

W niedzielę zapowiadał się lepszy dzień, tzn. przestało padać i poszliśmy na spacer po lesie, ale powrót zepsuł mi humor, policja mnie złapała za prędkość :wściekła/y:, próbowałam się z nimi "inaczej" dogadać, ale za cholerkę nie chcieli, chociaż zjechali z 250zł (10pkt) na 100zł (4pkt), dobre i to :sorry:, powołałam się na wymyślony przez M. rabat dla ciężarnych :-D.

Wczoraj byłam w pracy po zaświadczenie o zatrudnieniu do przedszkola, jutro idę podpisać umowę, no i za butami zjeździłam pół Gdańska i nic nie kupiłam, a nogi to mi tak w du.pę wchodziły, że myślałam, że do domu nie wrócę :angry:. Za to dziś udało mi się kupić, w sumie chciałam czarne, z gładkiej skóry, na rzepa, a kupiłam brązowe, z zamszowej i sznurowane :-D, od razu widać, że ciężarna, bo taka niezdecydowana :-D, ale były przecenione ze 199 na 89zł więc nie wybrzydzałam ;-), a jako jedyne dobrze na nodze leżały :tak:.
No i jeszcze jedna miła niespodzianka na mnie czekała jak wróciłam, na konto wpłynął zwrot podatku :-), więc bardzo niedługo zabieramy się za remont sypialni, jutro ma przyjść okno do firmy, która będzie nam wymieniać, facet ma podjechać i parapety pomierzyć, no i umówić się na termin :tak:.

No to o sobie choć nabazgroliłam ;-).

KAMA
Idźcie przez życie z dobrocią w sercu,
Otoczeni ludźmi, których kochacie,
Silni poczuciem bezpieczeństwa i szczęścia - nierozłączni!


Atabe jak wyniki?

Emih aż mi się serce kraje jak czytam, że tobie ciągle coś dolega :-(, zdrówka, dobrze, że z Kasią już trochę lepiej :tak:.

W weekend byłam w pepco i kupiłam trzy czapeczki i rampersa, a dla siebie nic, bo czasu było mało na przymierzanie :confused2:.

Jutro idę go ginki i ma mi dać skierowanie na glukozę i przeciwciała anty rh, na początku ciąży robiłam odczyn coombsa i miałam ujemny :tak:.

Kurcze no nie pamiętam więcej :baffled:.
 
ewelad - a Ty to zwiedzanie tez ze szkoly rodzenia czy jakos inaczej zalatwione?
moj J. i ja tez kochamy fotografie, co to za wyjazd na Slowacje, was jakis prywatny czy z jakiejs organizacji/instytucji?
ja bym szczerze nie jechala, pomijajac droge i liczne przerwy ktore byscie musieli robic w drodze dochodzi kwestia lazenia, na plenerrach sie przeciez lazi od groma... no nie wiem.... z trzeciej strony moja w kuzynka w koncowce 8 miesiaca byla w grecji na wczasach!
geperty - a wlasnie sie zastanawialam, ze dawno Cie nie czytalam! masakra z ta policja!!! Jak moga!? Ciezarnej?? Ile Ty tam przekroczylas tej predkosci?
 
Ostatnia edycja:
Ja mam porod z mezem za soba. Specjalnie mi sie nie przydal, tyle tylko ze nie bylam sama wsrod obcych ( strasznie balam sie niemieckiego szpitala ) Tymczasem rodzilam z fajna polozna, ona ze mna gadala i wiem juz, ze przy drugim porodzie meza nie chce. Wyraz i kolor jego twarzy zdradzil wszystko, sama niewiele widzialam a to co widzialam styknelo mi i nie chcialabym byc przy czyims porodzie od tamtej strony. Wolalabym, zeby wszedl chwile po. Maz nigdy sie nie skarzyl, choc nie chial byc przy porodzie. Wszedl ze mna do sali, polozyl mnie na lozku i powiedzial, ze idzie przeparkowac auto. Jak wrocil po 10 min chial tylko powiedziec, ze jest za drzwiami i czeka a polozna na to Niech pan nie wychodzi, juz widac glowke. No i tak zostal z marszu. Niedawno ktos go zapytal czy chce byc przy porodzie, polglosem odparl, ze raczej nie. Niechcacy slyszalam. A moj maz do "mietkich" nie nalezy. zachecam do przemyslenia tematu.
 
Ja mam porod z mezem za soba. Specjalnie mi sie nie przydal, tyle tylko ze nie bylam sama wsrod obcych ( strasznie balam sie niemieckiego szpitala ) Tymczasem rodzilam z fajna polozna, ona ze mna gadala i wiem juz, ze przy drugim porodzie meza nie chce. Wyraz i kolor jego twarzy zdradzil wszystko, sama niewiele widzialam a to co widzialam styknelo mi i nie chcialabym byc przy czyims porodzie od tamtej strony. Wolalabym, zeby wszedl chwile po. Maz nigdy sie nie skarzyl, choc nie chial byc przy porodzie. Wszedl ze mna do sali, polozyl mnie na lozku i powiedzial, ze idzie przeparkowac auto. Jak wrocil po 10 min chial tylko powiedziec, ze jest za drzwiami i czeka a polozna na to Niech pan nie wychodzi, juz widac glowke. No i tak zostal z marszu. Niedawno ktos go zapytal czy chce byc przy porodzie, polglosem odparl, ze raczej nie. Niechcacy slyszalam. A moj maz do "mietkich" nie nalezy. zachecam do przemyslenia tematu.
- ja wiem, ze moj J. sie boi i ze wolalby nie, powiedzial, ze najwazniejsze jest moje poczucie bezpieczenstwa, wiec jesli bede chciala on bedzie, ale nie chce. Ja tez wole by nie widzial pewnych rzeczy, to jest dla kobiet moim zdaniem! Chce by byl w jednym budynku ze mna, bym wiedziala, ze jest na korytarzu, przed szpitalem - blisko, ze gdyby sie cos dzialo to jest! Ale rodzic bede z mama!
 
wczoraj na szkole rodzenia, karmiłam lalkę- tzn. uczyłam się przystawiać ją do piersi;-) a teraz czekam na te nieszczęsne wyniki i się denerwuję...
atabe ale chyba nie udalo Ci sie jej nakarmic do konca :-) nie denerwuj sie...

jedyneczka nie mialas weny, powiadasz ...:-)

mysza ales ty niewdzieczna-chlopak ci taki obiad zrobil a ty nie chcesz zmywac....:-)

kama
ales mi ochoty na grysik narobila!!! :tak::tak::tak: nie wiesz czy u nas to jeszcze mozna kupic w sklepach? kiedys dawniej to bylo, potem nigdzie nie widzialam.....o matko ale bym zjadla...ale ja to na slono lubilam...

tiffi
ja tez nie mam kwiatkow :-) mam taki wlasnie paseczek jak opisujesz-ciemny braz i jakby szklany a pod spodem jest kolor dopiero :tak: hihi ja mam taka dentystke ktora wlasnie zawsze gada z kolezankami jak ja leze pz otwarta geba i tamponami cala zasliniona :-) ale mimo to bardzo ja lubie.
tiffi to ile ta luteina kosztuje normalnie, ze 80 zl mialas placic????:szok::szok::szok: ja placilam za luteine chyba cos kolo 5 zl a no-spa 6 zl kosztuje :confused: a luteine masz pod jezyk? bo ta pod jezyk tania-ta globulkowa drozsza...

ewelad
no wybor byl chyba prosty z ta szkola rodzenia ;-) a to co opisujesz o tej kuchni to jakbym o sobie slyszala-u mnie nawet koperek na scianie szpinak na relingu a jajko od kotletach to wszedzie znajduje i wszystko tluke co szklane...eehhh "jas fasola -nadchodzi totalny kataklizm"...:-) wiec to chyba typowe w ciazy :-)

dzamena
b dobrze ze taka kabine z wanna wzieliscie-to sie naprawde przydaje. ja tez powiedzialam ze albo wanna albo wysoki duzy brodzik z siedzonkiem (niestety o kabinie z wanna nie bylo mowy z powodu braku miejsca-ale b mi sie podobaja)

miluszka ale dlaczego mieliby cie exmitowac, dlaczego szukaj ci lokalu zastepczego? burza wam blok? zaleglosci macie?

emih ja juz wiem co ze skurczami ale sie nie ciesze z tej wiedzy bo:

bylam dzis wykupic leki po wczorajszym ginku i co sie okazalo to ze zapisal mi jakis cordafen (oprocz magnezu). pani w aptece powiedziala ze to na serce. dzwonilam do niego czy to nie pomylka a on mowi ze nie i ze to jest lek na serce. teraz w necie znalazlam ze to tez na skurcze zapisuja i chyba dlatego on mi to zapisal. jestem troche zalamana...wyczytalam ze po lekach tego typu jest o wiele ciezszy i bardziej bolesny porod. nie wiem czy to jesc...
 
_louise - nic z tego co wymienlas, nie chce sie chwalic tu na ogolnym, bo moze mnie ktos potem wysledzi po zdjeciu brzuszka ;) Generalnie wyrok o eksmisje z mieszkania komunalnego orzeknieto! Mi i mamie przyznano prawo do lokalu socjalnego, nie moga wiec eksmitowac do momentu znalezienia lokalu socjalnego, a to mam nadzieje potrwa i nie dojdzie od tego, bo zdazymy sie spokojnie z J. wybudowac do tego czasu. Oby tak wlasnie sie stalo!! Ponoc jak Pola sie pojawi na swiecie to ja tez bedzie trzeba eksmitowac, biedna jeszcze sie nie urodzila a juz czeka ja wyrok :)
- dziwne ze Ci gin cos przepisal bez konsultacji i wyjasnienia po co?

ja wlasnie zjadlam kebaba pysznego i dojadlam magnumem migdalowym! Pychota!!! :)
 
reklama
_louise - nic z tego co wymienlas, nie chce sie chwalic tu na ogolnym, bo moze mnie ktos potem wysledzi po zdjeciu brzuszka ;) Generalnie wyrok o eksmisje z mieszkania komunalnego orzeknieto! Mi i mamie przyznano prawo do lokalu socjalnego, nie moga wiec eksmitowac do momentu znalezienia lokalu socjalnego, a to mam nadzieje potrwa i nie dojdzie od tego, bo zdazymy sie spokojnie z J. wybudowac do tego czasu. Oby tak wlasnie sie stalo!! Ponoc jak Pola sie pojawi na swiecie to ja tez bedzie trzeba eksmitowac, biedna jeszcze sie nie urodzila a juz czeka ja wyrok :)
- dziwne ze Ci gin cos przepisal bez konsultacji i wyjasnienia po co?

ja wlasnie zjadlam kebaba pysznego i dojadlam magnumem migdalowym! Pychota!!! :)

sory ze sie tak wypytuje ale ja jestem strasznie ciekawska-chyba nie powinnam :zawstydzona/y: no on mowil ze mi cordafen przepisuje ale wczesniej mowil ze mi zapisze magnez-wiec myslalam ze cordafen to taka nazwa preparatu z magnezem. nic nie mowil ze lek na skurcze a juz bron boze ze to na serce. ja potem wyczytalam w ogole w ulotce: przeciwwskazania-ciaza. i jeszcze ze to lek na nadcisnienie. i ze jest anatgonista wapnia-wiec juz sobie film ulozylam ze moje dziecko ma zwapnienie serduszka-bo wczoraj cos mi tak nie do konca sie podobalo to badanie serca-jakby cos nie tak bylo...az sie zapytalam. ehhhh-dopiero teraz wyczytalam ze w ciazy to na skurcze zapisuja...nie lubie jak ktos mi nie mowi co wrzucam sobie w gardziel. nie lubie lekow a takie cos mnie przeraza:wściekła/y:
 
Do góry