reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipiec 2010

to porażka jakaś, jak będzie miała 60 lat, to dziecko niecałe 3, 70-niecałe 13... a co z tym dzieckiem, jak braknie tych rodziców? Poza tym, nie czarujmy się, że w wieku lat 60 ma tyle sił i energii co 30latka, to jest fizycznie niemożliwe...
 
reklama
mój to wychodzi z założenia, że chce mnie zmotywować do działania ... To też nie jest tak, że cały czas biega za mną krzycząc Ty wielorybie, po czym idzie szukać szczęścia dalej. Ogólnie to jest bardzo czuły, itp, itd, ale jako mężczyzna trochę inaczej pojmuje pewne sprawy - m.in. motywację :)
to mu powiedz ze bedzie to mogl robic jak juz urodzic i nadal wedlgug niego bedziesz gruba. Faceci czasami nie pomysla ze nasz wyglad jest spowodowany tym ze rosna nam brzusie i ze rosnie w nim maly czlowieczek ktory tez musi sie zywic. czesto jest tak ze rodza traci sie duzo na wadze a potem jeszcze pod czas karmienia i ja tak miala w pierwszej ciazy!! tak wiec tweenie glowa do gory
 
tweenie dokładnie, ja się czuję już wiekowa na dziecko (latami, bo fizycznie a tym bardziej psychicznie to nie:-D) a co dopiero 60. Emi ma dwie koleżanki w klasie z późnych mam 40-42 lata i jedna wygląda oki, na mame 10 latki ale druga niestety na babcie - ale tylko wyglądem bo charakterem to młodzizna:-)Dlatego tez się cieszę z ciąży że trochę zdrowie poprawie a nie bieg, obżeranie się byle czym piwenio i te papierochy wstrętne:no:i wogóle to mobilizacja żeby dbac o siebie dla tych dzieciaczków;-)

mysza biedna ty rzeczywiście, nie jest to łatwe na pewno tak daleko od bliskich a ciąża to taki właśnie czas że chce się tak z bliskimi, rodzinnie tym cieszyć. Ale nie smutaj, pomyśl jaka będzie bomba radości kiedy mama a potem tata przyjadą:tak:M wytłumasz że grosz każdy się liczy teraz i wolałabyś żeby sobie odpuścił jednak:sorry:
 
przepraszam za moje zachowanie. Po prostu M chciał jechać do domu mimo odwołanego meczu, a mnie nie stać na taki jednodniowy wypad, bo na same bilety do Katowic wydamy ok. 200 zł, a dzień wcześniej mam ginekologa więc kolejne 80. A on, że chce zobaczyć się z rodzicami. Zrobiło mi się przykro, że moi rodzice nie zobaczą mnie z brzuszkiem. Mama przyleci dopiero 13 lipca, a tata w sierpniu. Smutno mi jak niektóre z Was chodzą z mamami na zakupy, na kawkę, a ja czuję, że mnie wszystko omija. Czuję się tak, przykro mi to mówić, jak bym już nie miała rodziców. Ta odległość i beznadziejne lotnicze połączenie, ciągły brak kasy, wszystko sprawia, że omija mnie tak dużo... Zamiast się cieszyć bliskością rodziny w tym najpiękniejszym okresie... jestem sama...

Jadę z M do sklepu po wiertła... a znowu się poryczałam, a on czeka już na przystanku.

Do później kochane ...

Doskonale Cie rozumiem bo ja jestem tu sama ...
Tez zazdroszcze jak dziewczyny ciagle biegaja do rodzicow ,to na jakies urodziny,imieniny itd ...
No ale co zrobic ..........
Chyba musimy przywyknac do tego i zaakceptowac .
 
robię właśnie rozróbę w dino... Wysłałam do nich maila, chyba nawet przed świętami, odpisali wczoraj, ale nie na temat. Zadzwoniłam dziś do nich z moimi pytaniami, a oni - żeby im maila napisać, to odpiszą... Ale faceta zamurowało, jak mu powiedziałam, że od tygodnia czekam na odpowiedź:-D
 
to porażka jakaś, jak będzie miała 60 lat, to dziecko niecałe 3, 70-niecałe 13... a co z tym dzieckiem, jak braknie tych rodziców? Poza tym, nie czarujmy się, że w wieku lat 60 ma tyle sił i energii co 30latka, to jest fizycznie niemożliwe...

Jak dla mnie to też masakra mieć dziecko w tym wieku. Jak już kiedyś pisałam ja i mój brat o rok młodszy ode mnie mamy siostrę o 19 lat młodszą:-D mama urodziła ją mając 42 lata...pamiętam jak się bała, że w tym wieku, że tak późno, że nie zdążą ją z tatą wychować...Olunia ma teraz 8 lat i idzie w maju do Komunii Św.:-Dw międzyczasie rodzice wybudowali dom i dostali takich sił, odmłodnieli, super sprawa...no i nie są sami...pamiętam jak dzisiaj w dniu w którym wyprowadziłam się na studia urodziła się Olunia, po roku wyprowadził się na studia mój brat a rodzicom zostało takie kochane maleństwo:-D i tak na prawdę moja siostra we mnie i w moim bracie ma 2 rodziców(chrzestnych) a nie rodzeństwo i zawsze będzie mogła na nas liczyć:tak: ale dziecko w wieku 57 lat to dla mnie jest nieodpowiedzialność.
 
Mysza, coś mi się zdaje, że byśmy się dogadały. Moja mama w Częstochowie, niby nie daleko, ale nie wyskoczę z nią do sklepu... Przeważnie to się cieszę, że jest daleko, ale czasami mnie nachodzi, że przydałaby się na miejscu...
Znajomych tu nie mam, bo od niedawna w Wawie. W pracy byłyśmy we 2 i banda dzieci i tyle. I się nudzę całe dnie. Brakuje mi bardzo towarzystwa, chciałabym czasem gdzieś wyjść, chociaż na spacer, ale samej to mi się nie chce... Dobrze, że Wy jesteście, ale szczerze mówiąc - przydałby się ktoś namacalny do pogadania...
 
ania własnie ta jedna mama tak ma, wybyło starsze rodzeństwo na studia a oni z małą zostali i są przeszczęśliwi:tak:ale w wieku 60 lat to ja się widzę z wnukami nie dziećmi:-p

tweenie to się umówcie z myszą namacalnie:-)
 
reklama
jedyneczka tak sie spytałam z ciekawosci o ten rozmiar i normalnie spodziewałam sie takiej odpowiedzi nono dobrze ze mam w domciu mynża z tez ciekawym rozmiarem bo inaczej to pewnie bym ci zazdrosciła,
myszko ja rozumiem ze ci teskno i kurcze normalnie bym cie do cyca przytliła najchetniej bo szkoda mi sie ciebie zrobiło ,ale wiadomo ze nic na to nie poradzisz,wiec jesli ci ulzy to sobie popłacz ,porozmawiaj z M ze niestety ale nikt za was kiesy wam nie napełni a wydatków teraz od grona ,to faktycznie duzo jak na taki okres wydac 200 zł
co do lodów to te sie róznia tym od mrozonych ze sa zmiksowane
mam pewne obiekcje co do tego ze jak jedyneczka bedzie miała synkato znajac ja pewnie i tak mu zmieni imie i np zamiast Emilek byłby Milus
 
Do góry