reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipiec 2010

reklama
Cześć dziewczyny:-) i ich fasolki!

Aaale sobie długo pospałyśmy. Jestem na wychowawczym więc mam mnostwo czasu. Narazie brzusio nie boli. NIe wziełam tej Nospy,poczekalam aż usnę (a z tym problemu nie było). Jutro wizyta u ginekologa, boję się :)

Aaa,no i zaspałam do laboratorium na betę.Ale ginekolog nie zalecał mi żadnych badań przed wizytą u niego.
 
Witam!:-D
Ale mam dziś lenia :tak:wstałam o 9,zjadłam śniadanie i nic mi się nie chce...:-)
Jutro idę do pobrania krwi do laboratorium u nas szpitalu,a właśnie się dowiedziałam,że leży tam od paru dni dziewczynka chora na świńską grypę:-( aż się boję tam iść...a to jedyne laboratorium w okolicy:wściekła/y:
 
Cześć dziewczyny :-)
Gaja, Mammi- gratuluje udanych wizyt :-) SUPER wieści :tak:
Aneta-h- ja ide na badania prenatalne, mimo błędu (chyba?) w poprzedniej ciąży gdzie lekarze wydali wyrok za przezierność karku 5mm. Brrr... Wlaściwie wolałabym się nie martwić, ale z drugiej strony... (mammi) być może niektóre (ewentualne !)schorzenia da się leczyć... Zresztą jak ma byc tak będzie, ale albo będę miała czas na przygotowanie się, albo mniej będzie stresu w ciąży wiedząć że wszystko jest ok :tak:
Newfie- nie myslałam o cc (nie chciałabym) ale też słyszałam o zaleceniach okulistycznych, ty, bardziej że po ostatnim porodzie z wady -1,5 skoczyło mi -3,5 :no:
Polianna- sądzę że no spę można brać nawet 3xdziennie. Mnie nie boli specjalnie podbrzusze, a lekarz, podobnie jak w poprzedniej ciąży zalecił PROFILAKTYCZNIE 3x1 dziennie...:tak:

U mnie wszysko ok. (oprócz niemożności spania) lekkie mdłości, piersi bola ale ogólnie samopoczucie dobre. Tylko wkurzona jakaś jestem, każde słowo M odbieram jak zaczepkę....
 
Rybkabiał...
Byc może za późno piszę, jesli tak koniecznie chciałas rozmawiac wczoraj z "tatuśkiem", ale napiszę, a nóż coś pomoże- choćby w rozmyslaniach...
Po pierwsze sądzę, żę za bardzo spięłas się tą sytuacją chcąc rozwiązac ja "tu i teraz". Jeśli w gre nie wchodzi kwestia religijności... Proszę: przystopuj... (wiem, hormony, twój dość młody wiek- chcesz wszystko "zaraz"...) Kobiecie szybciej przychodzi łatwość zaakceptowania nowej sytuacji (maciezyństwa), choćby miały 18 czy 21 lat. Mężczyznom i ok 30 trudno CZASEM odnaleść się w sytuacji w ciągu pierwszych kilku miesięcy. Czasem mam wrażenie (z obserwacji) że do mężczyzn dochodzi ta informacja w momencie gdy kobieta ma duży brzuszek- bo widać .. wiecie... takie "szkiełko i oko" :szok: daj mu czas... Niech się odetnie nawet na kilka tygodni, to nieprawda że za ten czas nie będzie czego zbierac- bo jesli faktycznie- to nie ma sensu wogóle walczyc o ten związek. Jesli jego rodzice są przeciwni, też daj im czas- są przerażeni, że ich syn dopiero co wszedł w dorosłe życie, może mieli plany z nim związane (wiadomo- rodziece, duma i kariera) a tu mloda dziewczyna, dziecko, pieluchy czyli ograniczenia. Oni rowniez musza dorosnąc do tej sytuacji mimo wieku. Piszę niejako z doświadczenia. Mój brat ma 25 lat. Żwiązał się z dziewczyna (lat 20) która zaszła w ciążę (mimo że wczesniej wogóle z nim byc nie chciala). Był wolnym duchem, a po roku powiem ci: bardziej odpowiedzialnego młodego człowieka nie znam... Ale tez potrzebował CZASU. CZASU...
POWODZENIA
 
Ostatnia edycja:
Cześć Dziewczyny i Fasolinki!
Ja właśnie wybieram się na spacer po zdrowym śniadanku:-)Życzę Wam miłego dnia, u nas we Wrocławiu świeci słoneczko:tak:
A mój Mąż po wczorajszej wspólnej wizycie u ginko i po oglądaniu fasolinki bardzo się wkręcił. Omawia z kolegą z pracy, który też czeka na dzidziusia, najlepsze oddziały położnicze w okolicy;-)
 
ja po dluzszej nieobecnosci melduje sie ponownie,nie jestem w stanie was nadrobic piszecie w zastraszajaco szybkim tempie ale zaraz za to sie zabiore.
no to i ja sie tlumacze-do wczoraj nie mialam neta przez ta nasza przeprowadzke ale teraz jestesmy na nowym i chaos juz troche opanowany ale powiem wam ze nigdy wiecej nie chce przechodzic przez taki bajzel.popakowalam wszystko w kartony i na kazdym napisalam kuchnia,lazienka itp. w koncowym efekcie rzeczy z kuchni byly w lazience i odwrotnie w sumie dobrze ze ten net nie dzialal kilka dni bo przynajmniej czlowiek cos zrobil:tak:na dodatek wczoraj zrobilam wyciag z konta i co nasz madry bank zrobil przelal pieniadze staremu wlascicielowi mieszkania i spowrotem sciagnac ich nie moze,musimy to osobiscie zalatwic chociaz wogole z mojej winy to nie bylo:wściekła/y:
dzisiaj moj tato do nas przyjezdza i ciekawe czy uda nam sie trzymac jezyk za zebami bo o przyszlym wnuku chcemy dopiero na swieta powiedziec:sorry2:
ja o dziwo bardzo dobrze sie czuje,wogole jakbym w ciazy nie byla.
no to teraz lece was nadrabiac bo naskrobalyscie troche przez te kilka dni.

aaa i witam wszystkie nowe lipcoweczki:)
 
reklama
widze ze tutaj pustka powialo:)
mi nic nie pozostaje jak zmykac do pracy chociaz checi nie ma wogole ale mus to mus:tak:
byle do 20:-)a pozniej to juz weekend mam:-D
 
Do góry