madzik, współczuję samopoczucia...ja nienawidze kataru.Wolę już ból głowy,gardła,cokolwiek ale zatkanego nosa nie zniosę!Ale mam nadzieję,że Ty aż tak nie cierpisz

A na zakupy jeszcze zdążysz się wybrać jak pogoda będzie ładniejsza;-)
Na katar polecam wąchanie amolu
powiedzcie mi jeszcze tez czujecie waszego maluszka tak nisko tez wlasnie w dole brzucha-ja mam wrazenie ze zaraz wyskoczy
Moja dzidza też jak narazie upodobała sobie dół.Jeszcze nie czułam jej nigdzie wyżej.
Co do wagi to mi jak narazie tylko leciała w dół ale jak wczoraj wieczorkiem weszłam na wagę to zauważyłam,że chyba już nareszcie zaczęło mi przybywać kilogramów zamiast ubywać :-)
Nie wiem jak u Was ale u mnie tak koszmarna pogoda,że się nawet za okno patrzeć nie chce

Wieje,leje,szaro,buro...Jak patrze na ludzi,którzy próbują jakoś się takich warunkach gdzieś przemieścić to z całego serca jest mi ich żal
kasik1106, dobrze,że nic poważnego się nie sało i jesteście cali i zdrowi!!
tiffi, gratuluję zdrowej córeczki!:-) a co do włosków na brzucho to też wczoraj na to u siebie zwróciłam uwagę.Rzeczywiście jakoś bardziej widczne są.Obym nie obrosła jak jakieś małpiatko

A teraz sów kilka na temat dzisiajszej wizyty w szpitalu i niezastąpionego NFZu...
Otóż,wbiłam na izbę przyjęć,pokazałam sierowanie,kobitka zabrała je razem z książeczką i kazała czekać aż mnie zawołają.Także czekam sobie grzecznie ale oczywiście cała w nerwach na korytarzu myśląc o tym,że zaraz z pewnością zatrzymają mnie w szpitalu a ja nie spakowałam kapci

No nic..doczekałam sie wreszcie mojej kolejki i z sercem w gardle idę do gabinetu.I moja wizyta tam nie potrwała za długo...
Wytłumaczyłam kobiecie dokładnie na czym polega sprawa,że Dziecku pradopodobnie się nie zrósł jeszcze brzuszek i lekarz prowadzący zauważył jelita na zewnątrz itd itp pokazałam jej zdjecia usg od niego i te ze szpitala kiedy byłam z grypą żołądkową,także wszystko jej dokładnie wyjaśniłam.Ta popatrzyła pare sekund na te zdjecia i przeczytala notatke od lekarza ze szpitala(chociaż nie jestem pewna czy dojechała chociaż do połowy),wzięła do ręki kalendarz i po chwili namysłu rzekła "niech pani 15 marca zadzwoni ok 9:30 do izby przyjęć,powie,że była na dziś zarejestrowana i się spyta czy sa wolne miejsca na przyjęcie do szpitala i jesli będą to proszę przyjechać do godz 12 a jeśli nie to wyznaczymy kolejny termin"


HELOŁ!!

Kolejne dwa tygodnie czekania?!

Na dodatek jak zapytałam czy mogłabym to przesunąć o dwa dni na 17.03 bo moj brat akurat przylatuje z Anglii w tym terminie i bardzo długo się nie widzieliśmy i chciałabym z nim się zobaczyć to ta opaliła,że to nie może czekać i lepiej jednak jak tego 15 przyjadę.Czy Wy to rozumiecie?Dwa tygodnie moge sobie czekać,jasne!Ale już dwa dni więcej to przesada?!Skoro to takie niebezpieczne to czemu mnie dzisiaj nie przyjęli albo chociaż już nawet za ten tydzień ale cholera nie za dwa?!Brak mi słów...Jeszcze troche i M niezłą awanturę by tam im zrobił.
Ale wiem,że ta kobieta bierze pełną odpowiedzialność za to jaki termin mi wynacza i ile każe mi czekać więc jeśli okaże się,że coś się stanie naszemu dziecku to ona bardzo słono za to zapłaci.Mam nadzieję oczywiście,że nie będzie takiej potrzeby.
Także nadal nie mam pojęcia co jest z Maleństwem i jak bardzo to groźne.

Teściowa znalazła kontakt do dyrektora jakiejś prywatnej kliniki i on wraca 8.03 zza granicy i chyba będziemy się z nim kontaktować bo już po dziurki w nosie mamy tej zasranej polskiej słuzby zdrowia.
Dziękuję za wszystkie zaciśnięte kciuki ale jak widać nawet gdyby cały naród je zacisnął to nie wystarczy to na nasz nfz...
Przepraszam,że tak długa wiadomość,mam nadziję,że te,które odważyły się to przeczytać nie zasnęły w trakcie
