cześć dziewczyny, melduję się z rana

Tak jak pisałam wcześniej- śnicie mi sie po nocach- o ile uda mi się chwilę pospać

Spróbuję się wkręcić na nowo bo jakoś do tyłu jestem a ten interface?- masakra
Ashika, fajnie że możesz już się troszkę poruszać! Na pewno choć troszkę wyzwolenia poczułaś

A
Vanilka? Czegos nie doczytałam? JAk z łożyskiem podniosło się?- wiadomo już coś czy czekasz na wizytę? a co do dopinania sie w spodnie- ty szcześciaro, ty!
a ja od malego kociara koty w wozku zamiast lalek i wszelkie znajdy do domu znosilam a jak jechalam na wkacje na wies to tez nie popuscilam i uczylam kociaki chodzic i wspinac sie po drzewach :-)
To gdybyśmy mieszkały w tej samej miejscowości w dzieciństwie- miałabym kocią kumpelke do łażenia po naszych drzewach w sadzie
Asieńka- bardzo mi przykro z powodu tych powikłań, trzymam kciuki- na pewno będzie dobrze, choć faktycznie mogą cię dziś nie wypisać. Ostatnio nawet oglądałam gdzieś taki program, ze najpierw jelitka maluszka rozwijają sie poza jego jamą brzuszną żeby więcj miejsca miały a potem się "wchłaniają" na swoje miejsce- pewnie trzeba będzie im pomóc...
Louise- ozorek.. cóż słyszałam że pyszny, ale jakoś nie moge się przekonac do jedzenia języka
I jeszcze ze sto rzeczy miałam napisać, ale mnie wylogowało i pogubiłam wątki w nowych oknach

trzeba będzie się długo przyswajac do tego nowego BB :-(
A u mnie, cóż pisać- organizm nie radzi sobie z tą ciążą i powiem Wam że nie mam pojęcia (jak tak dalej pójdzie) jak przetrwam jeszcze te choćby 4 miechy. Myslałam, ze rwa kulszowa to ból. Potem prychnęłam na tę myśl śmiechem- gdy zwijałam się z bólu przy nerkach. a teraz: doszły całonocne kurcze mięśni nóg (celowo piszę ze nie tylko łydek) i zapalenie zatok- nie moge spać bo boli mnie dotyk poduszki uciskającej na policzek, o głowie nie wspomnę

TAk więc z dnia na dień psuję się coraz bardziej, a niby II trymestr powinnam mieć tyle energii, sił itp itd :-(