reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipiec 2010

o Bednarzu słyszałam, ale nie kojarzę nic konkretnego, Żółtowski za to- słyszę poraz pierwszy :confused2:... A gdzie zamierzacie rodzić dziewczyny? W Morskim?

Ania- Pestka- to miałaś przeprawę z gromadką, co? Ja trochę jestem teraz uposledzona co do zabaw z dziećmi bo jestem tą z ciotek, która do tej pory dawała dzieciakom w kość "fizycznie"- nosiłam na barana, goniliśmy się, bawiliśmy w chowanego itp a teraz mi nie wolno, a właśnie chyba w tym tyg będę jechać do siostrzeńców. Ostatnio po akcji z nimi... poroniłam :eek: I teraz się trochę boję, że nie będziemy potrafili sie wszyscy znaleźć w nowej sytuacji, kiedy oni rzucą mi się na szyję :-(

Z najstarszym Kubą 7-latkiem nie ma problemu, ma młodszego brata, jest opiekuńczy i bez problemu się z Piotrusiem bawił, gorzej z młodszym tu walka o zabawki z Piotrusiem była ale jakoś sobie radziliśmy. Później Piotruś spał więc chłopcy byli u babci, a jak się obudził to spał Kacper więc poszliśmy na spacer...i sanki...ale wyjaśniłam Kubie, że mam w brzuszku dzidziusia i że nie mogę go niestety na sankach wozić i nie było problemu, zresztą na wiosce na podwórku gdzie traktory, przyczepy, psy, króliki to dzieci które na co dzień nie mają takich "przyjemności" szaleją i mają co robić:-D A to jeszcze dziadek na traktorze wnuki woził...wyszaleli się:-D
 
reklama
JA ostatnio na Redłowie rodziłam, ale jak dobrze pójdzie i zdążymy się przeprowadzić to tym razem chyba w Wejherowie. Jeśli zdążymy :nerd:
 
emih ale z Redłowa zadowolona byłaś?? No ja do Wejherowa raczej się nie puszczę bo tu mam swojego lekarza, poza tym nie mamy samochodu, mieszkamy na Dąbrowie a jak przyjdzie do rodzenia to karetka na moje widzi mi się nie zawiezie mnie do Wejherowa :-p
 
Magdzia, No własnie słyszałam ze Wejherowo bije na głowę wszystkie szpitale w Gdyni. Na Redłowo narzekać nie będę, pewnie wszędzie gdzie rodzisz sama trochę Cię "olewają"- pielęgniarka przychodziła do mnie raz na godzinę (może i półtorej) i nie chcieli dać mi znieczulenia :-( ALe miałam sale dwu- łóżkową z własną łazienką. Kolejny minus: dziecko całą noc z Tobą- brzmi cudownie, ale nie w momencie gdy mdlejesz, masz anemię i straciłaś krew, a dziecko nie przestaje wogóle płakać... I nie wykąpali mi córki ani razu. ALe ogólnie nikt mnie nie obrażał (jak się słyszy) nie traktował jak mięso (choć lekarz brzuch naciskał :eek:) i przeżyłam więc chyba nie najgorszy :sorry:

Ania- pestka- właśnie, na wsi to są inne klimaty. Moja córa ma dwie babcie na wsi, tyle ze jednej tylko ziemie zostały więc łąki do hasania... ale nie ma to jak pogoń za kaczkami czy ucieczka przed krowami :tak::-D
 
Z tego co widzialam, jak bylam teraz to polozne sa bardzo mile a jesli bedzie jeszcze moj lekarz to juz w ogole bede szczesliwa :-) najgorzej znioslam widoki kobiet po cesarkach, ktore praktycznie ruszac na lozku sie nie mogly ale pielegniarki i polozne przynosily dzieci bardzo czesto i siedzialy pomagajac mlodym mamom, wiec tylko ich kondycja fizyczna po cesarkach mnie przerazila.
 
życze Ci abyś miała dobrą opiekę... Wiesz... dla nas to przeżycie- jedyne w swoim rodzaju, stres, oczekiwanie, a dla nich?- chleb powszedni. Ja miałam dobrą położną tą która dopiero przyszła przy pełnym rozwarciu- pomóc rodzić. Wcześniejsza- ja mówiłam. Mojego lekarza nie było, bo tylko mnie na Izbie przyjał i- akurat skończył dyżur, więc "przejął' mnie nieznajomy lekarz. To wszystko od losu zależy na jakiego lekarza czy położna trafisz, albo od dodatkowych pieniązków... Na szczęście są jeszczde tacy z powołaniem :confused2::tak:
 
Cześć dziewczyny
My mielismy wczoraj imprezkę domową do 1 w nocy i dzisiaj jestem niewyspana.Znajomi , którzy mnie 2 tyg nie widzieli powiedzieli ,że bardzo mi brzuch urósł,że w 2 tygodnie starsznie nadgonił , więc jednak brzuchol już wielki -jak wszyscy tak mówią :-D:-D:-D
Ashika odpoczywaj w domu i się nie denerwuj.Puls się unormuje napewno :)
Ja zaraz idę zjeść śniadanko i niedługo się odezwę.
 
Dobrze dziewczynki uciekam :-) spędzić dzień z M :rofl2: odezwę się jutro rano bo mam na 9.20 połówkowe , miłych Walentynek ;-)
 
reklama
Witam z rana :eek: e prawie poludnie :-)

ale jakos tak leniwo
puls zdecydowanie lepiej :tak: tylko brzuchol boli i znowu skurcze :zawstydzona/y: byle do wtorku :tak::tak::tak:

ania-pestka jejciu jak zazdroszcze takich ferii na wsi jak sobie przypomne jak to bylo kiedys a w tym roku tez masa sniegu oj chcialabym na kulig :-D

Milego dnia wszystkim :tak::tak::tak::tak:
 
Do góry