M
mammi
Gość
Nie no... do rękoczynów u nas narazie nie dochodzi.Chyba,że ja mojemu plaszczaka sprzedam;-)Gdyby mnie uderzył-zostałby sam.
Raz jak mnie tak już na maksa wkurzył i nie wiedziałam co mam zrobić to go oplułam.
Już jak byłam w ciąży,a potem tak mi głupio było,że masakra.
Jak burak z burakowic i ostatni cham się zachowałam,ale minę miał nie tęgą jak to zrobiłam;-)
Raz jak mnie tak już na maksa wkurzył i nie wiedziałam co mam zrobić to go oplułam.


Jak burak z burakowic i ostatni cham się zachowałam,ale minę miał nie tęgą jak to zrobiłam;-)