reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipcówki 2012

Nasi sąsiedzi mają taki program gdzie przez 8 lat mają płacone większą czesc raty.mówią ze płacą grosze.zazdroszczę im :-)

To ładnie posypał,Wiktor dzisiaj poszedł spać tak jak Bartus po 1 drzemce w dzień.ciekawe czy odczyta to jako 2 drzemkę czy zasnął na noc.

Pisałam Wam ze teściowa jak przyjdzie to zawsze tak jak mały idzie stać,albo śpi.
Nie wiedząc ze zmienilam pory snu przyszła oczywiście tak jakbym miała kłaść małego,a my akurat do teatru wychodzilismy .ja z Wiktorem na górze M mówi ze wychodzimy z małym a ona ok to dowidzenia .mówię głośno do Wiktora,może znajdziesz się przywitać z babcią,to odeszła od drzwi na chwilę.on jej nie widział praktycznie 3 tyg.M powiedział matce ze może jej natrudzić skoro wcale nie widuje babci,a nagle z nią zostanie,a ona nooo .
Wrażenia z przedstawienia super,myślałam ze się ugotuje taki ograć,mała sala ludzi trochę i światła mega nagrzewajace .spektakl trwał max 25 min.po dzieciaki mogły pochodzić dotykać,pouderzać w gong .cena za 2 osoby dorosle i dziecko 56 zl.
Mysle ze troche za duzo .szkoda tez ze tak rzadko graja dla takich maluszkow.

Optimistic mysle wlasnie ze trzeba umiec przewidziec czy nie wchodzic w zachwyt posiadania nowego domu,czy mieszkania tym ze dostanie sie kredyt i zamieszka na tzw swoim.bo mozna bardzo sie dziwic,a dziadowac w sensie mieszkac na swoim nowym a nie miec na podstawowe rzeczy,czy jesc przyslowiowy chleb ze smalcem.chociaz wele ludzi duzo by dalo zeby jesc suchy chleb a miec swoje wlasne 4 katy.wszystko zalezy od punktu widzenia i siedzenia :)
Maly juz raz zakwekal,ale nie pomyslalam i dalam mu na kolacje dodatkowo kaszke z owocem bezpiecznym,ale kaszka 8 zboz i to byl blad.zawsze ja daje do poludnia o ile daje bo maly po niej robi dodatkowo kupke.pospieszylam sie .wrrrrrrrrrrr
Spokojnej nocy
Aloha no napisz co u Was.
 
reklama
powiedzmy ze przy obecnych zarobkach to nas na taki kredyt stać, tylko bardziej się boje co w razie w... jak jedno z nas straci pracę to już sytuacja mniej komfortowa, fakt ze wykańczać też nie musimy od A do Z, ale na tym też jakoś mega nie zaoszczędzę. Z drugiej strony jakiś czas jeszcze możemy tutaj mieszkać, więc przez ten czas pewnie sporo zaoszczędzimy i możemy tam wykańczać ale i tak nie chce tego przedłużać w nieskończoność i tak myślę 2 lata tutaj mieszkać. Już teraz śpimy w salonie bo Bartuś lepiej nam śpi jak jest sam w pokoju.
Na początek muszę obejrzeć te domy czy w ogóle warto i wybrać się do doradcy kredytowego. Pożyjemy zobaczymy.
a ten program rodzina na swoim był fajny, bo chyba połowę odsetek spłacają, a na początku spłaca się głównie odsetki więc to duże ułatwienie.
 
rodzina na swoim nie spłaca aż połowy odsetek, my mamy tej dopłaty niecałe 500zł miesięcznie. Co nie zmienia faktu, że fajnie mieć taką dopłatę przez te 8 lat.
Nas przy dwóch wypłatach stać na kredyt, ale przy jednej już trzeba zacisnąć pasa. Myślę, że zawsze z kredytem jest ten strach o to co by było gdyby jedno straciło pracę, zachorowało. Są różne przypadki losowe. Z drugiej strony kto nie ryzykuje ten nie ma, my płacimy taką samą ratę jak wysokość wynajęcia kawalerki w nowym budownictwie we Wrocku więc bez porównania, nie było się nad czym zastanawiać.
optimistic, jak masz cenę domu, która Was satysfakcjonuje to na Twoim miejscu kupiłabym dom. Z drugiej strony też weź pod uwagę koszt utrzymania domu, jest sporo większy niż mieszkania. Fajnie jest mieć ogródek ale trzeba mieć i czas żeby coś w nim robić. No i niestety za kilkanaście lat dom się zużyje i trzeba wszytsko pokrywać z własnej kieszeni. W mieszkaniu nie trzeba wymieniać, przykładowo, dachu.
Jedno jest pewne, kupić raczej coś musicie, bo sytuacja jest beznadziejna, wątpię żeby teść zadeklarował jakąś decyzję. Nie ma na co czekać.

Moja Emilka też nie mówi jakoś specjalnie dużo, ostatnio zaczęła krzyczeć 'mama,mama' jak chce żebym jej w czymś pomogła albo po prostu mnie szuka. Nauczyła się mówić 'kółko' a na nasz samochód mówi 'zyzy' (mamy opla;)) a poza tym to nic nowego. No może poza tym, że nie chce z dworu wracać i płacze gdy wchodzimy do klatki:eek: Dolne dwójki już ma blisko przebicia, jak się uśmiecha to mam wrażenie, że już się przebiły, pod palcem je czuć ale jescze nie są na zewnątrz. Niestety codziennie śpi z nami, nie pamiętam kiedy ostatnio przespała noc.

Z tego co wiem, to Pyśka się przewróciła i uszczerbiła ząbki. Dziś mi Emilka upadła i uderzyła czołem w podłogę, pierwsze co, to sprawdząłam czy ma całe zęby... masakra.

kemyt, no wycena konkretna, ale skoro to tyle kosztuje to nie masz wyjścia. Ciekawe za ile ja znajdę. A chłopaków masz nie dośc, że grzecznych to jescze śpiących, zawsze to trochę łatwiej jak dziecko śpi w nocy 12h+drzemka w dzień. Miki jest fatastyczny, miło, że tak okazuje bratu miłość, musisz go nagrać żeby mieć pamiątkę na później gdy będą się bić i kłócić:-D

wybraliśmy kuchnię, kurcze, ależ to wszytsko trudne. Jescze na 5 minut przed przyjściem ziomka zastanawiałam się jaki chcę kolor:-D codziennie mam inną wizję, Marcin już zwątpił. No i odkryłam, że źle zrobiłam, że zamówiłam ciemne drzwi:sorry: zmieniałam zdanie wiele razy a teraz stanęło ostatecznie na tym, że potrzebowałabym białe:no: oczywiście zamówienia zmienić się już nie da. eeeehhhhh. zrezygnowałam także z płytek w kuchni i w przedpokoju, będą panele tylko takie lepsze, wodoorporne, nie rysujące się, nawet ognioodporne. Oczywiście drogie jak diabli ale podłoga to rzecz dośc istotna, nie będę za chwilę jej zmieniać.
Dobra nowina to taka, że przed świętami powinniśmy zdążyć:tak:

a jescze mi sie przypomiało, że nam w agacie meble mówili, że przy dzieciach łatwiej utrzymać kanapę obitą tkaniną, są takie specjalne.
 
Ostatnia edycja:
paprotna, z moim mężem ciężko jest się dogadać, bo jemu nic nie odpowiada. Mieszkanie nowe od dewelopera nie, mieszkanie starsze do remontu też nie, budowa domu nie, dom do remontu nie, dom nowy nie i dom do wykończenia też nie. Dzisiaj mu chyba mieszkanie pod mostem zaproponuje, może to jest to czego on szuka. Chociaż oczywiście ja też mam dylemat, ale myślę, że byłabym bardziej skłonna podjąć jakieś decyzje.Ogólnie na dzień dzisiejszy bardziej skłaniam się do domu :-D ale co przyniesie dzień jutrzejszy to ciężko powiedzieć. Pozostawiam temat, bo już marudzę i marudzę o tym samym :-D mam milion pomysłów na sekundę.

paprotna, ja z kuchnią miałam identycznie, dosłownie w czasie podpisywanie umowy jeszcze zmieniałam :-D a z tymi panelami to super, nie wiedziałam ,że takie są, ciekawe jak będą się sprawować, ja nie znoszę płytek więc też chętnie bym się na takie zdecydowała.

w takim razie mocno trzymam kciuki, żeby się jednak na święta udało.
 
Paprotna muszę Ci się przyznać ze zastanawiałam się skąd pomysł na taki kolor drzwi ,ale przecież miałas swoją koncepcję to nie pytałam.szkoda ze nie możesz zmienić,a dużo zaliczki wplaciliscie?procentowo pytam :-)
Fajnie ze zdecydowalas na jednolitą podłogę,przejścia są mało atrakcyjne :-)
Ogólnie wszystko brzmi super,trzymam kciuki mocno.będę z Wami na odległość świętować przeprowadzkę:-)
Optimistic usmialam się jak niewiem,no o mieszkania pod mostem nie pytaj,przecież on jest u siebie w domu:-)poprawiłas mi humor normalnie:-)

Dzisiaj wizyta teściów,ludzie jakoś to przeżyliśmy,wiecie ona do nmnie nawet coś mówiła,tym bardziej widzę jaką jest dwulicowa baba.przy mężu udaje ze jest super i co złe to moja wina.
W ogóle jaki tekst dzisiaj powiedziała to nie mogę wyjść szoku.pokazywali tragedie na filipinach nikt nic nie mówi,oprócz jezu,o matko itp.a ona no to też ludzie tylko ze skosnymi oczami.b

Optimistic u nas 2 noc o 19:30 poszedł spać,ciekawe jak w nocy będzie bo wczoraj często długo płakał.myślę ze mu się coś śniło.dzisiaj po 20 min spania płakał ponad 10 min.może przedstawienie przeżywa,nie wiem.wstał też o 7 .ciekawe jak będzie dzisiaj.a jak u Was?
Zamówiłam ten dywan co Kemyt i gdyby nie święto jutro by był,małemu na fotkach bardzo sie podobał,ciekawe jaki bedzie w eksploatacji .
Spokojnej nocy,
Aloha czemu nie napiszesz co u Was?
 
zuzaduza, no widzisz, to szkoda, że nie zapytałaś:-D może bym zmieniła zdanie. Wcześniej myślałam, że podłoga będzie w kolorze jasnego dębu, teraz stawiam na szarą z białymi listwami, więc średnio będzie wyglądał przedpokój...Ale może coś wymyślę.

Twoja teściowa to naprawdę mnie rozwala<zalamka>
 
Paprotna super ze wybralas tez taka podloge,no a z drzwiami to moze faktycznie cos wymyslisz,ale co by nie bylo szary pasuje do wszystkiego .

Ja mierze moja kuchnie po sto razy,kombinuje z przeniesieniami wody,jejku ta lodowa to koszmar.jest mega wielka z zewnatrz :crazy:
Mysle nawet o dobudowaniu sciany,M nic nie mowie bo zwariuje,ale jak bede miala wszystko dopiete na ostatni guzik to pokarze mu projekt i jak zatwierdzi :) to powiem co jest do zrobienia :)

Maly wczoraj od ciut po 2 do 4 w nocy krecil sie,sprawdzal na spiocha czy jestem,a ja stalam nad nim tyle czasu,masakra.pospal do 7;30 ale ja i tak nieprzytomna bylam i musialam pol godzinki dluzej pospac.M sie na szczescie nie buntowal i bez problemu zszedl z malym na dol.
Dzisiaj polozylam malego na 1 drzemke o 12;40 wstal 15;20,musialam go miedzyczasie troche bujac.planuje polozyc go dzisiaj o 20 i tak byloby najlepiej .19 kapiel,kolacja czytanie i spac.
Byla niania Wiktorka chce go odwiedzic,ciekawe jak zareaguje na jej widok.
U nas ciemno jak w nocy,ale glupio.chlopaki pojechali na duzy plac zabaw i zaraz powinni byc wiec ostatnie chwile spokoju.
WIktor od kilku dni bierze cale dlonie do buzki,widac ze tam z tylu go mecza zabki,mysle ze na dole ma kolejna 2 ale nie mam jak zobaczyc.
Dzisiaj Wiktor zadal pytanie,a co to?pokazujac paluszkiem,szkoda ze tego nie nagralam,brzmialo nieprawdopodobnie.w ogole to czesto mowi ty i ja.w nocy z zamknietymi oczami tak sobie gada,ty i ja,oko i dotyka ciagle wciskaja sobie palca,ucho lapiac sie za uszy,normalnie jakby nie mial zamiaru spac,czesto cos mowi i sam sie z tego smieje tak jak my to robimy.
Slysze ze ida wiec zmykam.
Pa pa cioteczki
 
Hej, znikłam na trochę ale najpierw wyjechaliśmy na wszystkich świętych do rodziców, nawet zostaliśmy na poniedziałek, potem szybkie 2 dni w pracy i w czwartek i piątek byłam na szkoleniu w Warszawie. Także praktycznie z jednego wyjazdu na drugi, jedną torbę wypakowałam a drugą pakowałam.

U nas lepiej, tzn po prawie miesiącu wydaje się że katar ustępuje. W mieście rodziców badała ją po raz kolejny pediatra (ciocia) i osłuchowo w porządku, tylko nie wiadomo dlaczego ten katar tak długo trwa.

Dzisiaj miał być rodzinny dzień ale niestety ;( Mamy tu w Krakowie ponad 90 letnią ciocię, którą mąż regularnie odwiedza, jest w zasadzie samowystarczalna mimo że od kilkunastu miesięcy nie wychodzi bo miała zwichnięte biodro, całkiem sprawna umysłowo itp.. No i dzisiaj dzwoni rano (a mąż z bratem są jej jedynymi opiekunami tutaj w Krakowie) i wydaje tylko dziwne dźwięki - a mąż okropnie boi się że kiedyś do niej przyjedzie i ona nie będzie żyła.. No ale okazało się że ma zanik mowy, jakiś udar, trafiła do szpitala, mąż spędził z nią pół dnia w szpitalu. Jutro się okaże - czy będzie lepiej i wszystko się cofnie, czy źle - i wtedy nie będzie przytomna. Strasznie to dla mnie smutne, dlaczego życie takie jest że człowiek na starość musi się tak męczyć. Czasem długowieczność nie jest dobra, tak sobie myślę.

Zosia, tak jak i wasze maluchy, super się rozwija - mówi kilka nowych rzeczy, m.in imię swojej prababci - Kazia:) Opócz tego kilka razy dziennie woła 'si' i trzyma się za pieluszkę. Wyciągnęłam jednak to memo, i fajnie się bawimy w pokazywanie zwierzątek i znajdywanie par, to był jednak bardzo udany zakup.


Przeczytałam was wszystkie, ale nie odpowiem na wszystko, bo pewnie większość rzeczy już nieaktualnych.

Kemyt, wiem że to już było dawno, ale jakie Malediwy? Nie zajarzyłam:)
Co do mądrości naszych dzieci - pisałaś że Tymek sam odłożył krem na swoje miejsce. Zosia ostatnio po sikaniu latała z gołą pupą, potem wzięła chusteczkę z pudełka, włożyła sobie miedzy nogi a potem poszła, otworzyła szafkę i wrzuciła do kosza. :tak:
zuzaduza, Zosia mi ostatnio w dzień też śpi podobnie, tzn 12-15. Jakiś dzienny śpioch się jej z powrotem włączył. Muszę budzić o tej 15 bo nie wiem do której by spała. Widzę że przygód z teściową ciąg dalszy. Moja ostatnio prawie dała Zosi czekoladę, a jak jestem bardzo przeciwna. Złapałam "w locie" do jej buzi. Kurde, ale się wkurzyłam. Przywiozłam z Belgii, częstuję, Zosia była zajęta czym innym, zresztą ona nie wie i tak co to więc nie chciała jakoś bardzo, mówię jedzcie szybko żeby zbytnio nie pokazywać, a ta odłamała kawałek i prawie włożyła Zosi to buzi. Wrrr...
optimistic, ale macie dylemat. A jak w BB z dojazdami, jak byście się zdecydowali na dom to da się w rozsądnej lokalizacji? Bo np. w Krakowie jak dom to 15-20 km od Krakowa, więc ja zdecydowanie wybieram mieszkania, ale w mniejszym mieście to jednak nie wiem czy teraz bym nie wybrała domu.
Pisałaś o żłobku, mam nadzieję że nadal wam się podoba. Fajnie by było jakby się udało.
paprotna, dla mnie te ułamane zęby to jakiś koszmar... Zosia mi już kilka razy się przewróciła na podłogę i krew jej leciała, ale zawsze zębami sobie coś przygryzła. Modlę się zawsze żeby tylko nie zęby..
Co do skóry, to zależy co kto lubi, ja mam jasną skórę, jest piękna... Ale trochę zimna, to fakt. Jak się zastanawiałam to przekonał mnie jeden argument - ktoś pisał że jak seks z czerwonym winem to tylko na skórze:) Mam z 5 lat, i ani śladu plam, ale pewnie to też zależy od jakości. Jakoś sobie nie wyobrażam żeby jasna tkanina tak wyglądała po kilku latach.

Kupiłam fajne książeczki, bo Zosia nam żyć nie daje, przynosi i każe czytać, opowiadać, a my już rzygamy tym co ma:-D Pokażę za zakupowym. Dawajcie linki jak macie coś fajnego, twarda oprawka i NIE wiersze (nie cierpię wierszy:-D).
 
Hejka ciotki,

Zawsze jak są długie weekendy to oddaję się w pełni rodzince i kurcze czasu na bb już brak:(
U nas ok, praca, dom i się kręci, wszyscy zdrowi jesteśmy.
Zosia rośnie jak na drożdżach, jest bardzo rezolutna, ma juz naprawdę tak szerokie spektrum różnych nastrojów, jak niejeden dorosły:-Dserio, nawet niania mówi, że ona to jak czasami się spojrzy, albo np skrzywi to jak starsze, zupełnie świadome dziecko...
Też jej idą ząbki, ja już od dawna się pogubiłam które i ile, ale już prawie cały garnitur jest.Na szczęście nie cierpi przy ząbkowaniu za bardzo, a raczej prawie w ogóle. Też sporo mówi, kurczę, tak na bieżąco to mi sobie jest teraz ciężko przypomnieć, ale pyta właśnie co to o wszystko i wyciąga palec wskazujący do tego o co pyta, woła tak jak Emilka mama, tata jak chce żebyśmy przyszli do niej, jest małym słodkim szaleńcem, biega jak wariat i lubi zwariowane, niebezpieczne zabawy, typu wejść na coś, pobujać się na czymś dziwnym, np przykrywce od garnka itp. Co chwila każdemu zwraca uwagę, że czegoś nie wolno mówiąc 'nie, nie, nie\'. No i naprawdę perfekcyjnie opanowała odgłosy zwierząt (ale my to wałkujemy non stop, bo tylko to każe sobie czytać) ostatnio kupiłam jej książeczki pt Moje ciało, mój dzień, to totalnie je olewa, tylko koko, hau, hau:-DNo i jak Wiktorek ma bzika na punkcie pokazywania oko, włosy, raczki, u siebie, u lalek, u rodziców.
Optimistic, naciskaj na męża, że musi się w końcu określić co do podjęcia jakiejś decyzji odnośnie domu, czy też mieszkania. W końcu to wasza przyszłość wspólna. Ja też myślę, że teść żadnej decyzji nie podejmie, wiec wyboru nie macie i musicie się wyprowadzić na swoje.
No i gratulacje dla Bartusia że tak dzielnie dał radę w żłobku, w ogóle szybka akcja, że już tam chodzi, jakoś tak szybko się uwinęliście, chyba że coś ominęłam. Może rzeczywiście tam się wybawi i w domu da rodzicom odpocząć
Paprotna, super, że przed świętami się wyrobicie!!!bardzo się cieszę, ja muszę koniecznie zobaczyć te szare panele, wrzuć mi pliz linka. Ja mam bial drzwi, pamiętasz że mieliśmy w tym roku wymianę, proste, bez szybek i jestem baardzo zadowolona, doradzała nam architektka wnętrz - nasza kumpela. Mysle, że mogłabyś te swoje ostatecznie przemalować, są takie farby specjalne, kiedyś widziałam coś takiego z szafą z okleiny i efekt był ok. A może ostatecznie je wam wstawią i jakoś zagrają\?
zuzaduza, Wiktorek super, jak zwykle. Widzę, że teściowa trochę zbastowała, przynajmniej na pokaz, ehhh bez komentarza

Wrzyciłam wreszcie fotki, co prawda to są raczej zajaweczki niż zdjęcia pokoju, ale to zdjęcia z telefonu, bo tylko nim póki co zrobiłam, oczywiście jeszcze zrobię aparatem. No i jest jedna fotka Zosi na spacerku
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry