reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcówki 2012

optymistic ja Ci życzę lepszego humorku i siły na przygotowanie świąt. Może jak przyjdzie więcej słońca to i samopoczucie będzie lepsze. Mój też póki co pupe podnosi do góry i przy tym jeszcze tak główke podnosi wyżej, wygląda jak foka. Zakłądam, że będzie raczkował bo Miki raczkował. Wiadomo, że nie jest powiedziane, że wszystko będzie tak samo jak u brata. Póki co z rozwojem się sprawdza.

sss16 a Ty nie masz co robić tylko czytać takie pierdoły. I niepotrzebnie się nakręcasz. Daj sobie spokój.


Jakie tu pustki.
Raczej jedziemy do teściów. Miki ma kaszel mokry. Temp. nie ma. Także jesteśmy na dobrej drodze.
Ja świąt praktycznie nie przygotowuje. Coś trochę pomogę teściowej. Prawie wszystko ona sama. Może zrobię jakąś sałatke. W niedziele przyjeżdżają do nich moi rodzice z bratem a w poniedziałek wracamy na Szczecin.
Jeszcze się odezwę :)
 
reklama
Wiem, wiem, że nie powinnam czytać, ale to się nie da:/ 9 kwietnia mamy prywatnie wizytę, więc wtedy się okaże wszystko..Neurolog kazała ponagrywać filmiki z tymi jego zachowaniami, na razie i tak mam doła, idę do mamy, bo sama w domu zwariuję, bo mąż w pracy.
 
kemyt, wszytskiego najlepszego dla Tymusia:tak: super, że z Mikim lepiej. Teraz to już powinno być tylko lepiej. miłej wizyty u teściów no i miło spędzonych z nimi świąt:tak:

optimistic, właśnie tak myślałam o Tobie, że nic nie piszesz. Nie miej do siebie pretensji, jesteś po prostu zmęczona. Świąt nie możesz odpuścić, trochę odpocząć? Bardzo się cieszę, że z Bartusiem ok.

sss16 jakoś musisz wytrzymać do tego 9 kwietnia. Szczerze mówiąc to myślałam, że na wizytę prywatną można liczyć nawet tego samego dnia. Wiadomo, że się stresujesz, ale nie pisz sobie czarnych scenariuszy, po co? pójdziecie na wizytę, dostaniecie pewnie rehabilitację, poćwiczycie i dogoni inne dzieci. To pewnie zwykły problem z napięciem mięsniowym, mówiłaś, że dużo śpi. Inne dzieci zamiast spać ćwiczyły, może to o to chodzi. Może nie wie jak się zabrać za dźwigania pupki, wstawanie itp. można tak gdybać w nieskończoność, pójdziecie i sama się przekonasz, że to nic poważnego:tak:

ja dziś jestem już tak zmęczona, że szok. Mąż cały tydzień w pracy do 24, więc w nocy wstaję ja, w dzień ja, kąpać ja no wszytsko ja. I jeszcze teściowa znowu przyprowadziła do nas to dziecko które bawi - w sumie był w tym tygodniu 3 razy:angry: więcej się każdy tu zajmuje nim niż Emilką - no ale za to nikt im nie płaci. Mała nie chce siedzieć już ze mną w pokoju tylko chodzić po domu, a mi ręce mdleją. Wczoraj położyłam jej kocyk w kuchni na podłodze bo już lubi na niej siedzieć i raczkować a w kuchni piekło się ciasto więc było ciepło, to teściowa do mnie gada, żebym jej nie sadzała bo pod podłogą jest beton;| no wiadomo, że nie wata:angry: wchodzę do nich do pokoju z mała, wszyscy jedzą obiad i udają, że nas nie widzą. I myslicie, że ktoś mi ten obiad zaproponował, no szok. Moja mama lata, kupuje męzowi jakieś kiełbaski które on lubi, żeby miał co jeść w pracy a tu kurde bym mogła zdechnąc z głodu i nikt by nie zauważył. Ehhhh. Wkurza mnie to okropnie. Nie wiem czy niedługo nie zacznę głośno mówić co o tym wszytskim myślę.
 
Ostatnia edycja:
paprotna no to jak to u Was jest. Do kuchni dostępu nie masz, jak dobrze pamiętam kiedyś pisałaś, że gotuje teściowa a Ty nie. To dla Was nie gotuje......
 
sss16, ja jak swego czasu czytałam o chorobach, zespołach itp, to na prawdę do każdego schorzenia coś mi pasowało, a pewnie nawet doświadczony neurolog nie jest w stanie tak łatwo dziecka zdiagnozować, paprotna doskonale zauważyła, że Danielek dużo śpi i faktycznie to może mieć wpływ bo nie ćwiczy tyle co innego dzieci. Pewnie zostanie zlecona jakaś rehalibitacja albo nawet okaże się, że wszystko ok. Jedne dzieci chodzą jak mają 10 miesięcy inne jak mają 16 i oba przypadki są prawidłowe.tak więc kochana będzie dobrze, chociaż wiem że łatwo się mówi.

u nas w bielsku na wizytę prywatną do neurologa czeka się jakies dwa tygodnie, na nfz chyba z 4 miesiące.
 
sss16 Kochana nie wiem co Ci napisać, bo ja chyba nie powinnam się wypowiadać, bo mnie Cię jeszcze bardziej nakręcić. Z tego co napisałaś to moja Patrysia ma dokładnie to samo. Sama się troszkę tym przestraszyłam. Chyba zrobię tak jak Tobie neurolog kazała i sama też nakręcę filmy. We wtorek mamy znowu pediatre, to pogadam o tym.

Dziewczyny u nas dalej nieciekawie. Mała dostała dzisiaj kolejne 4 zastrzyki. W święta będę latać do szpitala, żeby jej zrobiły. Ja od dziś na antybiotyku, bo mam anginę. Więc cale święta pani w domu. Trochę mi smutno, bo sióstry to ja już ponad miesiąc nie widziałam. Do tego ten zastrzyk nie mogliśmy nigdzie dostać. Wszystkie apteki obdzwonilismy i wreszcie dostaliśmy na jakiejś pipiduwie. Jakaś paranoja.
Ja mam prawie 39 stopni gorączki, a jutro i w niedzielę musze się pokazać w pracy. Nie pytajcie dlaczego.
A załatwiłam się czym? NosFridą i wyciadaniem gili. Tak długo wciągałam te zarazki, we wreszcie migdaly już nie dały radę. Ja to ustrójstwo wyrzucam.
kemyt wesołych, rodzinnych, zdrowych i wiosennych świat.
 
kemyt, u nas to nawet przez chwilę padał grad. Śnieg też padał, ogólnie to coś się ta wiosna zapodziała. A wczoraj widziałam pąki na drzewach i masę krokusów. Ech, niech już będzie ciepło.

kasica, ojej to co tak jej nie chce opuścić ta choroba, męczy ją i męczy:-( ale i tak lepsze te zastrzyki niż szpital. A Tobie życzę szybkiego powrotu do zdrowia. Mam nadzieje, że A. się Wami opiekuje??

zońka, a Ty jak tam?

zuzaduza, macham do Ciebie i Cię pozdrawiam bo widzę, że zaglądasz:tak: już wróciłaś?
 
Ostatnia edycja:
reklama
Jedziemy 60-70 km/h. Istny paraliz. W radio lecialo dzinkulbels, nie wiem jak się pisze. Atmosfera iscie Bozo Narodzeniowa.
Kasica przytulam Cie mocno. Zdrowka Wam zycze, bo naprawde Wam sie przyda. Gdzie Ty z goraczka jutro do pracy. Przexiez z angina xiezko sie funkcjonuje. Powinnas to przelezec. Porzadnie sie wygzac. Na zastrzyki niech Twoj A jezdzi. Dzięki za zyczonka.

Optimistic co dobrego pieczesz ???
 
Ostatnia edycja:
Do góry