reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipcówki 2012

hejka,

u nas nocka ok, wstała na 1 karmienie i znowu lulu do 7. dziś tez męczy ją ten katar, bidulka. ja mam dziś kiepski nastrój od rana:wściekła/y::angry:czuję się zmęczona, mam kryzys chyba

kasica, tak bardzo współczuję Pysi (i Tobie)tych chorobowych przeżyć, tych zastrzyków, ale innego wyjścia nie ma. Najważniejsze, że może w końcu będą skuteczne i mała się wyleczy.

sss16, nie martw się, na razie to tylko uwaga pediatry, poczekaj na to co powie neurolog. A kiedy do niego się wybieracie?

Paprotna, siostra rzeczywiście przegina z tymi fajkami przed kąpielą. Dziwne, że tego nie czai, że potem Emilka sama pali biernie

kemyt, czyli u Mikiego to samo co u Zosi, górne dr.oddechowe,tylko u nas nie gorączkuje, mamy ten sam zestaw leków. Oby im szybko przeszło.

zuzaduza, no to dzisiejszej nocy będzie sie działo, a czemu zawdzięczacie przyjazd 'mamusi'?:-D
 
reklama
Hej

Moje dziecko pobiło rekordy rekordów spał od godziny 17stej wczoraj ( na śpiocha dałam mu normalnie o 19stej mleko nawet oczu nie otworezył) i do 7 rano dzisiaj spał!!!! wow wow wow :p także no ja wyspana :)

Dzięki kasica za filmiki- próbowałam z nim to porobić rano ale zaraz zaczął płakać- on taki nerwowy wrrr wizytę u neurogola mamy dopiero 19 kwietnia! przez ten czas dużo się może zmienić, może zacznie coś robić tzn zacznie wstawać no nie wiem... wtedy będzie miał prawie skończone 10 miesiecy, wiec mam nadzieję, ze coś się rudzy. Nie wszystkie dzieci raczkują, ale mnie martwi to, ze on się nie próbuje podnosić, wspinać po czymś i jak leży na brzuchu to nie próbuje podnosić tyłeczka...o to mi chodzi...np. ja i siostra nie raczkowałyśmy, wiec tym nie martwię sie...ale ogólnie mamy z mężem dołka,ale zanim nie będzie opini neurogola nie chce się nakręcać bo zwariuję przez ten miesiąc przecież:/

Moje dziecię powinno po tylu godzinach być mega wyspane a on co robi teraz??? śpi...heh tak się zmęczył tymi ćwiczeniami chyba...

dzisiaj koleżanka z 4 miesięczniakiem wpada do nas, wiec nie będzie nudno...:-)

paprotna- ojej a ile siska ma lat, że tak nie rozumie, że jest małe dziecko?:/// też bym miała mega nerwy, ale bym jej chaję zrobiła na bank:)

kasica- ojej zastryzki straszne, ale dacie radę, to przecież dla zdrówka Pati:) buziaki przesyłam i siłyy dużooo

zuzaduza- twój to jest fajny z tym ,,chodzeniem" i dawaniem cześć...pięknie się kawaler rozwija:D gratki:)
 
sss16, o rany, to caly miesiac czekania, a moze macie mozliwosc pojsc wczesniej prywatnie, ja chyba nie umialabym czekac miesiaca. No i miesiac dla dziecka w tym wieku to tez mega duzo
 
cześc Wam,

kasica, :-:)-:)-( biedna Patrycja, musi cierpieć po tym zastrzyku, może ją to miejsce kłucia boli? A dziś jak po zastrzyku?

sss16, popieram Zońkę, nie da rady iść prywatnie wcześcnej? już byście mogli zacząć ćwiczyć, miesiąc to faktycznie długo dla takiego maluszka.

u nas noc też taka se, położyłam ją spać o 19:30 budziła się 4 razy i wstała już o 4:30:-( teraz spała już dwa razy, nie wiem czy doleci mi do wieczoraj, pewnie nie, już mi tu jęczy za uchem a dopiero otworzyła oko godzinę temu:no: idę bo nic nie da napisać:-(
 
zońka dzisiaj je ogólnie chyba do d*py ciśnienie, bo ja jestem po trzech kawach i wysiadam. Co prawda noc miałam zarwaną, ale i tak dzień nie napawa optymizmem. Do tego Zosienka zakatarzona i wiadomo, że i wtedy marudna – takie dni pożerają mnóstwo energii. Trzymaj się. Mam nadzieję, że choć troszkę się zregenerowałaś.

sss16 moja też czasami marudzi na te ćwiczenia, ale co zrobić. Ciężko znaleźć dogodny czas, żeby maluszek nie był ani dopiero po jedzeniu, ani przed, bo głodny, ani od razu po spaniu, ani tuż przed. Wbrew pozorom – to nie takie proste.
Właśnie może pójdziecie prywatnie do neurologa. Ja czekałam na wizytę trzy miesiące i jakbym mogła cofnąć czas, to poszłabym prywatnie i nie czekała. Zawsze będziesz spokojniejsza i nie chodzi o sianie paniki, ale o Wasz (Twój i męża) spokój.

paprotna mi się wydaję, że to ta dzisiejsza pogoda tak wpływa na nasze dzieciaczki. Jak jest do kitu ciśnienie, to dzieci zazwyczaj są bardziej senne, ale mam nadzieję, że tą nockę nie będziesz musiała wstawać.
Patrycję na pewno to miejsce po wkłuciu boli i robię tak jak mi pielęgniarka poradziłą – robie jej okłady z altacetu, a dziś na noc dostanie przeciwbólowy, to może prześpi choć trochę, bo ja jutro do pracy, więc chciałabym choć troszkę pospać.

Dzisiejszy zastrzyk był troszkę lepszy dla Pysi, choć i tak urządziła tam niezły koncert. Ja nie wiem jak to jutro przetrwa mój A. Strach się bać.
 
tak szukam prywatnie u nas w mieście nie ma:/ szukam jeszcze katwice, koleżanki maż jest rehabilitantem zna dużo lekarzy w katowicach i ma dać wieczorem namiary na jakąś neurolog...bo miesiąc to mega dużo właśnie dla takiego dziecka:/ ychhh porąbane t nfz:/
 
zońka to ja Ci przesyłam fluidy dobrej energii. Tu jeszcze leży śnieg ale w powietrzu czuć wiosnę. W nocy trochę mrozi ale w ciągu dnia jest słonecznie. I ja przez to słońce mam dobry humorek. Także jak ktoś jeszcze potrzebuję pozytywnej energii to akysz wysyłam do Was :-):-):-)
I jak Zosieńka w dzień. Lepiej. Kaszle? Bo Miki ma mniejszą temp ale zaczał męczyć jego kaszel ma taki duszący.
kasica oj to pewnie Patrysia namęczy się przez te zastrzyki. Trzymam kciuki aby do piątku był rezultat i nie trzeba było
jechać do szpitala.
paprotna to faktycznie siostra mało wyrozumiała. Palenie strasznie by mnie wkurzało. Jak jesteście w domu to Nie może wychodzić na balkon? Ja zanim nie zaszłąm w ciąże paliłam papierosy i to nawet sporo a teraz mnie bardzo wkurza ich zapach, zwłaszcza jeżeli są tam dzieci. Także bardzo Cię rozumiem.
zuzaduza a dlaczego przyjeżdza do Was teściowa na noc? Czy gdzieś wybywacie? Czy ot tak sobie? Chyba, że pisałaś a nie doczytałam.

U nas ok. Właśnie Tymcio śpi a Miki z moją mamą wypatrują w oknie czy mój tato jedzie. Nie może się doczekać. I ciągle mówi dziadzio gdzie jesteś, sibko dziadzi chodź,...:-)Jak do jutra Miki będzie miał taki kaszel to chyba znowu pojadę do lekarza, bo w piątek jedziemy do teściów, później święta to co my zrobimy. Ech a ten duszacy kaszel ma taki niefajny.
Wpadnę do Was później.
Buziaczki dla Was
 
kasica, no ciekawe jak Twój A. sobie poradzi jutro z Pysiulką. Eh, niech już zdrowieje. A Tobie zyczę przespanej nocki i miłego dnia w pracy :-D

kemyt, śmieszny ten Twój Miki:-) widzę go oczami wyobraźni jak wyczekuje dziadka:tak: do lekarza lepiej idź, bo w świeta to wiadomo, cięzko z lekarzami.

zuzaduza, jak tam teściowa? doprowadziła Cię już do szału?

ja w końcu leżę. wiecie, że dotrzymała do kąpania bez snu? Ja nie wiem co to za dziecko terminator:szok: przynajmniej jestem pewna, że w nocy nie będzie buszować bo była już taka zmęczona, że odłożyłam ją do łóżeczka a ona od razu zasnęła, nie kręciła się ani nie układała.

dziś już ostro kombinowała ze stawaniem, prostuje nogi jak się na coś (czyt. na mnie) wspina z klęku. Ale kurcze nie wiem czy to wina tego, że robi to na łóżku czy musi jescze poćwiczyć - bo stópek nie trzyma prosto tylko takie przekręcone, powywijane. Może powinnam zakładać jej po domu buciki? Czy to się jakoś wyćwiczy? Co myślicie? Jak ją stawiam to ustoi ale też te stopy jej się wywijają.
 
Ostatnia edycja:
Zosia jak zaczynała stawać to tez miała dziwne stopy, właśnie takie krzywe, albo tylko na paluszkach stawała, a teraz jak już sama stoi stabilnie to już i stopy mocno opiera o podłoże. Wiec to minie. Co do bucików to podobno jak najdłuzej bez, wtedy cała stopa ćwiczy, wiadomo najlepiej boso, więc fajnie, ze niedługo lato przyjdzie
 
reklama
hmm ja to mojego dziecia nie rozumiem chyba heh dzisiaj go postawiłam przy kanapie i stał sammmm przez chwilę i się cukierkami bawił....a niby nie ma siły tak na raczkowanie;p chyba mi się zdaje że ominie ten etap i już... stał normalnie na całych stopach stabilnie chyba będziemy to ćwiczyć... foto w galerii;p

u mnie dzisiaj koleżanka była z 4 miesięczniakiem, chłopaki się pobawili- każdy osobno swoimi gadżetami, potem mieli drzemkę w sypialni a potem wspólny alarm płaczu, bo malutki się obudził z płaczem, Dani nie wiedział o co kaman, więc też się z płaczem obudził i oboje płakali heh śmiesznie to wyglądało jak musiałyśmy ich tulić a im takie łyz płyneły po poloczkach;p zrobiłam rogaliki z ciasta francuskiego z brokułami i kurczakiem i sosem czosnkowym- matki się najadły, poklachały i dzionek zleciał. Dani miał tylko dzisiaj dwie drzemki i od 15stej już do 19stej nie spał- wow! Zrobiłam jeszcze dzisiaj babeczki i na koniec poćwiczyłam z Ewą Chodakowską SKALEPL i padam... ale mam postanowienie, ze codzinnie no albo co drugi będę z nią ćwiczyła:) lato się zbliża brzuszek trzeba sobie wyrobić :) jogurciki zakupiłam i musli, bo powiem wam, że po zimie mam dosyć wędlin...normalnie na samą myśł mam odruch wymiotny, tyle się jej najadłam na kanapkach, ze czuję się naprawdę cieżko:/ zakupiłam sobie sukienkę letnią, to teraz trzeba się za siebie zabrać. Aaa dzwonili z banku, że moja umowa jest już przygotowywana, wiec za niedługo ruszam chyba do pracy:( boję się, znowu nowi ludzie, ten cały stres czy dam radę w nowej pracy? czy dam radę bez mojego maleństwa tyle godzin wytrwać? czy może powinnam poczekać na umowę o pracę a nie zlecenie? achh same niewiadome..mam skręt wnętrzności na samą myśl...trudny okres się zbliża, do tej pory miałam sielankę a teraz się zacznie... :/
 
Ostatnia edycja:
Do góry