reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcówki 2012

Hej
anaiss - to super że Twoja niunia nie placze odlożona do łóżeczka :blink: Ja przestawiłam łóżeczko z sypialni do pokoju dziecięcego
i zaczęłam moją dziewczynkę uczyć zasypiania w ciągu dnia w swoim pokoiku. Co prawda nie mam karuzelki (tzn mam ale beznadziejną bo co chwila bym musiała ją nakręcać) ale ściągnęłam od Ciebie patent i puszczam jej kołysanki z płyty i musze przyznać iż faktycznie działa - bo już nie marudzi w łóżeczku tylko grzecznie leży, przynajmniej dopóki się nie znudzi :sorry2: Wcześniej był krzyk, że ją próbuję uspać, więc postępy są - dziękuję :tak:
paprotna - filmik z Emilka super:-) Z tą niańką to nieżle :no: Pewnie rodzice dostaną większą karę za potajemne nagrywanie :wściekła/y:
sss16 - obejrzałam filmik mimo komentarzy :-( Biedne maleństwo. Takie sytuacje strasznie mnie ruszają odkąd mam dziecko. Dobrze że rodzice zamontowali kamery i przerwali to znęcanie się, na szczęście w żłobkach czy przedszkolach też coraz częściej montuje się kamery żeby rodzice mieli pewność że wszystko jest ok. To straszne - rodzice dbają żeby dziecko nie uderzyło sie przy siadaniu, żeby się nie przewróciło a ta baba bezpośrednio bije je po głowie :angry: Mam nadzieję że nie ma swoich dzieci:baffled:
k-asica83 - jak czytam o Agatce od razu przypomina mi sie ta notka - Usta-usta: AAA!!! CYCEK!!! . Moja córka tez miała żółtaczkę przez 10 dni, ale jej minęła sama - musieliśmy tylko co 3 dni robić badania krwi, w końcu 10 dnia zaczęła spadać.
dafne13 - rozbroiłaś mnie tym podczytywaniem :-D Niestety ale ja ostatnio też tylko w kołko Was podczytuję, zamiast sie udzielac mam nadzieję że się nie obrazicie ;-)
paprotna - u nas na szkole rodzenia mówili że w szpitalu musisz jasno powiedzieć że chcesz karmić butelką, bo inaczej położne będą naciskały na karmienie piersią - odgórne zalecenia. Podobno wiele dziewczyn wstydzi się jasno zdeklarowac że nie chcą karmić i jak polozna mówi żeby przystawiły dziecko to przystawiają, a potem jak położna wyjdzie z sali to mają pretensje że je zmuszały zamiast powiedziec że nie chcą. No ale może ja miałam szczęście co do szpitala :blink:
optimistic - 7 miesięczne dziecko nie powinno sie budzic na jedzenie powiadasz...?:-p Może faktycznie zaczę podawać wodę. Moja budzi sie od 2 do 5 razy:dry:
Bardzo się cieszę, że wypuścili Was ze szpitala :-)

Wszystkim chorowitkom i ząbkującym wyrazy współczucia - łączę się z Wami w bólu, u nas to samo :-(

W ogóle ostatnio cieszyłam się że mała siada i w ogóle, a ona zaczęła stawać wczoraj sama na nóżki i raczkuje z tyłkiem w górze!
Muszę chyba umówić ją na jakąś konsultację do ortopedy bo ona taka ciężka jest, boję się że se skrzywi nożki.. Wyniosłam już szklany stolik z salonu na wszelki wypadek (tfu tfu).
Mój dzień teraz wygląda tak że siedzę na podłodze i asekuruję ją przy upadkach :sorry2: Biegam za nią po calym
mieszkaniu i dpoczywam tylko na spacerach i drzemkach:sorry2:
Rozumiem już co miały na myśli mądre głowy, które twierdziły że jak dziecko zaczyna się więcej ruszac to zatęsknię za czasami
jak tylko leżala na pleckach :-p
My ostatnio ciagle jakieś urodziny więc jesteśmy w rozjazdach między jednym mieszkaniem a drugim. Malutka zachwycona gośćmi - w sobotę zostawiliśmy ją na 2 godzinki i polecieliśmy na zakupy, korzystając jeszcze z wyprzedaży. Nakupowałam sukienek dla Lilki, a sobie w końcu lampki do sypialni :-p Potem podłoga w skarbcu zaczęła prześwitywac więc wróciliśmy do domu:-D Teraz jak będziemy jechac do teściowej, albo mojej mamy - to przynajmniej na godzinkę będziemy ją zostawiać. Cudownie jest spędzić troszkę czasu samej z mężem, już zapomniałam jak to jest :-D
 
reklama
Dziewczyny klade malego do lozeczka i daje mu butelke i stoje mu ja trzymam,a za chwile widze ze marudzi myslalam ze ma zatkany smoczek i poszlam przemyc wracam daje mu a on pije i za chwile tak sie rozplakal ze w szoku bylam,takiego placzu jeszcze u niego nie widzialam:shocked2:
Nie moglam go uspokoic,a jak juz sie uspokoil to za chwile znowu sie tak bardzo rozplakal i za chwile znowu i zaraz usnal mi prawie na rekach to go odlozylam..czy to placz od tego ze nie chce w lozeczku zasnac?nie raczej nie,ale co sie uspokoil to go kladlam a on znowu zaczynal tak jakby na lozeczko.no ale ciezko mi uwiezyc zeby tak bardzo..moze brzuszek go rozbolal..spanikowalam bo nigdy nie bylo takiego placzu niewiadomo skad,raz jak sie udezyl co siedzial:szok: mezowi,ale to bylo oczywiste a teraz .....:shocked2:

A z podczytywaniem to ja nie wiem,nie wiem moze byc ze tak nas to zaboli ze ZAMKNIEMY sie w SOBIE..:-D
 
Ostatnia edycja:
No widze ze zeby w natarciu, szkoda ze tak cierpią dzieciaczki;( u nas w tym temacie cisza.

My po wizycie, masakra. Uryczala mi się jak zawsze, a na końcu zesikala mi się na rekach. Pediatra jakaś nowa, mloda koza, 3 razy mowilam ze był problem ze zmiana mleka, ze te kupy jeszcze czasem roni dziwne, z zielonymi grudkami, dodatkowo zauważyłam ze ma sucha skore nalokciach. A ona do mnie żeby ja kremowac kremem I mleko zmienić na inna firme, a przecież przerabiakam wszystkie poza nan. ;l mowie jej ze mala nie chce jesc obiadów, a ta: ze w tym wieku to już powinna jesc pokarmy stale. No to super ze powinna, jakbym nie wiedziała;l poprosilam o skierowanue do alergologa to nie umiala go wtpisac;l wkurzyłem się atrasznie;l

Poodpisuje wam pozniej bo pisze z tel.
 
hello:)

paprotna- wrrrr to lekarka takie są najgorsze, idziesz żeby się dowiedzieć czegoś a ta Ci powie takie oczywiste rzeczy:/:/

optimistic- noo synuś podobny do Ciebie jak nie wiem co:-) a grzywka perfekcyjnie wystylizowana hihih:)))

k_asica83- zdrówka dla Pati achh te choróbska,ale już blizej niż dalej do wiosnyyyyyy i może będzie mniej infekcji- oby!

koliberr- o tak fajny jest czas tylko z mężulkiem czasami:) fajnie, że juz taka mobilna, na nóżki stawać chce no ale fakt może to za szybko jeszcze, ale jak sama to robi..no nie wiem nie znam się, ja się cieszę, ze od paru dni Danielek już fajnie siedzi podparty może za chwilę już sam będzie ładnie siedział. Taki się zrobił przez ostatnie tygodnie rozrabiaka, ale taki słodki do tego...ach :)

U nas dziś był spacerek z tata, ja sprzątałam, gotowałam potem moja mama z moja siską przyszły, prezenty oczywiście były i pieniążki baba zostawiła będzie na kolekcję wiosenną-już mam tyle upatrzonych rzeczy ululuu:) Siska zdziwiona, że Danielek już siedzi (podparty) bo miesiac temu jak go widziałą to nie siedział i w ogóle, ze taki już fajniutki - nie dzidziuś.

Ja nie komentuję Wam tam fotek bo ktoś napisać ze to potem widać publicznie, więc napiszę tutaj że wszystkie bobaski słodkie i takie już dużeeeeeee :) brokuły mnie rozwaliła, Bartusia grzywka też, a Patusia słodzizna mała pannica już:)
 
chodziło mi o to, ze ktoś napisał na zamkniętym, że jak się daje komentarze do fotek to te fotki widać potem publicznie, nie wiem czy to dalej aktualne ;p
 
Pomyslalam i o tym jak przeczytalam co napisalas SSS16 ale jakos malo prawdopodobne mi sie to wydalo.To ja koniecznie prosze o info w tej sprawie bo to wazne jest ..
 
Dzien szalony. Ciagle cos sie dzialo. Teraz bloga cisza w domku. Jutro rano szczepienie. Przez te jego choroby to my mamy dopiero 3 szczepenie + pneumokoki. Wkurzylam sie bo zlecial mi telefon w sumie Tymek strácil i szybka sie stlukla. Grr J zadzwonil do serwisu to nowa 270. Jestem na to okrotnie zla:wściekła/y:
zonka fajnie, ze weekend udany. Ja tez lubie jak cos sie dzieje.
kolibber na czym bylas w kinie? jutro wybieram sie na drogowke. Niestety z kolezanka. Marzy mi sie wyjscie takie tylko z mezem.
zuzaduza a jak teraz rozlaka z Wiktorkiem? Bylo juz lepiej? Czy za kazdym razem tak samo przezywasz?
paprotna a nie masz mozliwosci na zmiane pediatry?
 
Kemyt teraz mniej przezywalam bo odstep byl mniejszy,ale i tak 2 dni mnie zoladek bolal i mysli mialam rozne,a jak obejrzalam super nianie co to dzidziusia po glowce bila to mialam dola okropnego.jechalam ile sie dalo najbezpieczniej 170 km/h zeby jak najszybciej wrocic do domu a i tak bylam w nocy,za kilka dni znowu jade i za tydzien znowu taki okres walentynki,dzien kobiet i zapotrzebowanie wieksze,a i opiekunka ma ferie na studiach,pozniej to co 2 tyg.fakt ze takie wyjazdy co tydzien sprawiaja zejestem wykonczona bo jeszcze do srody ogarniam wszystko a we czwartek juz pakowanie.masakra oby szybko minelo i wszystko wrocilo do normy..
 
reklama
Udało mi się nadrobić na razie tylko główny wątek, co do tego filmiku z nianią to też go widziałam i byłam w szoku jak złym człowiekiem trzeba być żeby tak się pastwić nad maleństwem. To jak biła po głowie to masakra ale samo to jak kładła to dziecko do bujaczka to pokazuje jak chora psychicznie musi być ta kobieta. Ja na studiach sama pracowałam jako opiekunka i właśnie takimi maluchami od 6 miesiąca życia się zajmowałam przez około 3 lata i dla mnie to jest nie do pomyślenia żeby zrobić coś takiego. Powiem szczerze że miałam bardzo dużo miłości dla tych dzieci mimo że nie moje ale czułam się tak psychicznie związana że jeszcze w domu opowiadałam mamie i siostrze co tam maluszek nowego się nauczył czym mnie zadziwił i jak spędzałam czas. Pamiętam jak dawałam buziaki zakatarzonej Nelce jak była przeziębiona i marudziła i wcale mnie nie brzydziły gile, kupki i wymiociny mimo że obce dzieci to przytulałam i dawałam buziaki jak teraz mojej małej Julci. Wkurza mnie to że przez taką babę sama mam obawy zostawić dziecko z nianią za pół roku mimo że ja terz kiedyś byłam nianią i wiem że generalizować nie można bo jest to krzywdzące.
kasica to widzę że jest nas więcej mam przeżywających horror ząbkowania, dobrze że mamy gdzie się wygadać.
JH dziękuję za info o tych czopkach, jakoś o tym zapomniałam. Muszę na szczepieniu poprosić o receptę na nie bo w aptece nie chcieli sprzedać R, udało się kupić tylko jakiś roztwór doustny Camilia, zobaczym czy coś poże.
 
Do góry