ja się boję, że mi Emilka nie chciałaby chodzić w takich papciach. A na próbę szkoda mi kasy, wolałabym chyba kupić jej jakieś grubsze wełniane skarpety. Z resztą u nas w mieszkaniu już palą więc zimno nie jest.
optimistic, jak tam na urlopie? gdzie foto? z tego co piszesz sprawa mieszkania niełatwa, ale coś będziecie musieli postanowić. Teścia samego w dużym domu to tak kiszka zostawić. Na stare lata i tak któryś syn będziemy musiał się nim zająć, póki tam mieszkacie ten obowiązek spada na Was. Może przypomnij o tym, bo może bratu się wydaje, że Wy mieszkając tam macie same korzyści. No nie wiem, ciężka sprawa.
kemyt, no to odpoczywaj u rodziców. Pewnie Ci trochę pomogą przy chłopakach.
u nas nic ciekawego, nadal nie zarejsetrowałam się w PUP, co doprowadza mnie do szału. Oczywiście czepiają się mojego zatrudnienia u rodziny, musze donosić kolejne dokumenty, ostatnio wymyślili zaświadczenie z ZUS na wydanie którego mam czekać 'torchę dłużej niż tydzień'. Najśmieszniejsze, że przy pierwszej wizycie pytałam czy będę potrzebować cokolwiek z ZUSu i każdy mi mówił, że nie. Ale co nowa Pani w okienku to nowe pomysły, więc się bujam US dało się na szczęście załatwić telefonicznie.
Wczoraj dostalam kosztorys kuchni i trochę mnie on załamał bo za taki mały aneks wyszło 10tys zuzaduza, Ty masz kuchnię z takimi segregatorami w szufladach na sztućce, garniki, noże i inne produkty? Bo to ponoć jest bardzo drogie, wczoraj szukałam w necie i wyszło mi ok 500zł na szufladę, kosz na śmieci zawieszony na froncie 1200zł w sumie nie miałam pojęcia, że te rzeczy sa takie drogie. Może coś podpowiesz z czego zrezygnować? może masz jakieś ciekawe rozwiązania w szufladach? Chciałabym mieć w kuchni porządek.
Daję Ci foto, żebyś wiedziała o co mi chodzi. I zdjęcie mojej kuchni, mniej więcej tak to sobie wymyśliłam, tylko dołem szuflady. Co myślisz?
optimistic, jak tam na urlopie? gdzie foto? z tego co piszesz sprawa mieszkania niełatwa, ale coś będziecie musieli postanowić. Teścia samego w dużym domu to tak kiszka zostawić. Na stare lata i tak któryś syn będziemy musiał się nim zająć, póki tam mieszkacie ten obowiązek spada na Was. Może przypomnij o tym, bo może bratu się wydaje, że Wy mieszkając tam macie same korzyści. No nie wiem, ciężka sprawa.
kemyt, no to odpoczywaj u rodziców. Pewnie Ci trochę pomogą przy chłopakach.
u nas nic ciekawego, nadal nie zarejsetrowałam się w PUP, co doprowadza mnie do szału. Oczywiście czepiają się mojego zatrudnienia u rodziny, musze donosić kolejne dokumenty, ostatnio wymyślili zaświadczenie z ZUS na wydanie którego mam czekać 'torchę dłużej niż tydzień'. Najśmieszniejsze, że przy pierwszej wizycie pytałam czy będę potrzebować cokolwiek z ZUSu i każdy mi mówił, że nie. Ale co nowa Pani w okienku to nowe pomysły, więc się bujam US dało się na szczęście załatwić telefonicznie.
Wczoraj dostalam kosztorys kuchni i trochę mnie on załamał bo za taki mały aneks wyszło 10tys zuzaduza, Ty masz kuchnię z takimi segregatorami w szufladach na sztućce, garniki, noże i inne produkty? Bo to ponoć jest bardzo drogie, wczoraj szukałam w necie i wyszło mi ok 500zł na szufladę, kosz na śmieci zawieszony na froncie 1200zł w sumie nie miałam pojęcia, że te rzeczy sa takie drogie. Może coś podpowiesz z czego zrezygnować? może masz jakieś ciekawe rozwiązania w szufladach? Chciałabym mieć w kuchni porządek.
Daję Ci foto, żebyś wiedziała o co mi chodzi. I zdjęcie mojej kuchni, mniej więcej tak to sobie wymyśliłam, tylko dołem szuflady. Co myślisz?