reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcówki 2012

witam się już weekendowo :)

ten tydzień to była dla mnie masakra, w 1,5 tygodnia musiałam zrobić to co zazwyczaj w 3 i do tego przeprowadzka, ale teraz będę pracować przynajmniej w godziwych warunkach :) zawsze przed moim urlopem wszystko się kumuluje, ten rok jest szczególnie cięzki w pracy, kilka poważnych inwestycji pracy 3 razy tyle. Na szczęście ta młoda dziewczyna którą wybrałam okazała się strzałem w 10. Jednak mam nosa do ludzi :-D pfu pfu żeby nie zapeszyć, ale powiem szczerze ze po 2,5 miesiącu jestem z niej zadowolona. Jest pracowita, chętna do nauki, to lubię :-D przypomina trochę mnie sprzed 10 lat ahh kiedy to było ...

Kemyt, zdówka życzę, trzymaj się, wypocznij w czasie weekendu, może maż zajmie się chłopcami. Powiem szczerze, że też ostatnio zdarza mi łapać infekcje co wcześniej się nie zdarzała w ogóle i chyba to wszystko z przemęczenia. Jednak organizm też ma swoje ograniczenia.

paprotna, cena za to co napisałaś wydaje mi się super, a jeszcze biorąc pod uwagę, że to Wrocław to już w ogóle. Ja za samo położenie płytek w na prawdę mega małej łazience zapłaciłam 1,5 tys i to po znajomości bo większość wołała 2-2,5 tys. Resztę robił mąż, ale znowu jak robi coś mąż to ciągnie się to tygodniami, więc też przeżyłam swoje przy tym wszystkim.

aloha, nie dziwię się, że wracasz na pełny etat, bez sensu brać kasę za połowę jak i tak pracy masz na co najmniej cały jak nie więcej. Też od nowego roku będę wracać na pełny etat :( nie wiem jak się wtedy ogarnę. Powiem szczerze, że chyba sama bym się wybrała na taki wyjazd do Brukseli trochę odetchnąć od domowych obowiązków, dzisiaj jestem tak zmęczona wszystkim :(
z teśćiową to masz wesoło :-D wiesz to chyba sporo jednak starszych ludzi tak ma. U mnie teść ma podobnie, chociażby z tym spaniem ciężko było mu zaakceptować, że Bartek teraz śpi tylko raz w ciągu dnia. Ale mój urwis nie dał się uspać już od ponad tygodnia wcześniej jak o 15-16, więc szans na spanie 2 razy nie ma :-D

zuzaduza, Bartusiowi też się upodobania zmieniają, więc nie wiem co konkretnie z niego wyrośnie :-D Jedynie taniec i śpiew jest na stałe. Jak on tańczy to w szoku jestem :-D

gdyby było mało wrażeń na ten tydzień, to przyjechał jeszcze rano brat mojego męża, z ogromnymi pretensjami. Coś w stylu że nos zadzieramy, że w głowach się nam poprzewracało, nie wiadomo o co nam chodzi aaaa i że Bartka nastawiamy przeciwko niemu :-D Tak nic innego nie robię tylko rocznemu dziecku tłumaczę, żeby płakał jak tylko zobaczy wujka :-D ahh z rodziną to chyba tylko ładnie na zdjęciu. Ogólnie afera rodzinna nie z tej ziemi, ale ja jestem zmęczona więc pozostaje tylko się pośmiać. Dobrze, że mnie przy tej rozmowie nie było, bo ja należę do nerwowych i nie wiem czy by się to źle nie skończyło.

Od poniedziałku się urlopuję :) a raczej od wtorku, bo muszę jeszcze na 2-3 godz. pojechać w pon. do pracy. Niestety pogoda nie nastraja do wyjazdów :(

miłego weekendu życzę ...


p.s. dzięki za pocieszenie w tej sprawie zębów, może faktycznie większość dzieci tak ma i to się wszystko jeszcze naprawi :) wróciła mi nadzieja :-D
 
reklama
Jezu pisze trzeci raz posta i juz mam dosyc.
Bylismy na szczepieniu,maly plakal,przez chwile sie zaniosl,bidulek nie szczepilam na ospe bo babka od szczepien i pediatra podaly mi dwie rozne informacje i wzielam ulotke do domu,okazalo sie ze pediatra miala racje i musze sie zastanowic czy szczepic,zalezalo mi na tym jak pigula powiedziala ze tez to jest na opryszczke,a ja choruje na to swinstwo i nie chcialam zeby maly zalapal stad bylam nastawiaona ze bedzie szczepiony,zapytalam pediatre i to tylko na ospe.u nas wszyscy mieli ospe i jest ok,ja nawet 3 lata temu mialam polpasca i tez obylo sie bez wiekszych problemow,tak wiec jezeli sie zdecyduje to za 6 tyg mamy isc.maly wazy 11,2,a M tlumaczy ze przez to wyginanie sie malego czuc jakby byl ciezszy,fakt zdziwilam sie jak zobaczylam ile wazy.pediatra nas nie pamietala za bardzo bo tyle miesiecy minelo od ostatniego szczepienia,nastepne luty-kwiecien.dostalismy skierowanie do ortopedy gdzie ja nie chcialam bo sadzilam ze pojdziemy do tego co juz bylismy 2 razy prywatnie,ale M sie bardzo zgodzil z lekarka ze pewnie za darmo lepiej a i tak za dluzszy czas to poczekamy w kolejce,no 100 chce zaoszczedzic.oswiadczylam ze ma wrzucic to do skarbonki malego a nie,i tak minelo go te 240 za dodatkowe szczepienie.taki ze tak powiem oszczedny sie zrobil moj M,on twierdzi ze on mysli o przyszlosci Wiktora a nie o kolejnej parze butow dla niego.jakbym ja nic nie kupowala i odkladala to tez niezla przyszlosc bym mu zapewnila :)

Aloha o matko ja nie wiem jak bym to zniosla,a to co pisze protna to by mi chyba zlosc uszami poszla.nie to u mnie chociaz tego nie ma.
M prosil ostatnio matke zeby przyszla na drugi lub trzeci dzien zebysmy mogli pojechac razem do miasta kilka spraw zalatwic to ona przyszla dzisiaj o po 14.ja bylam w miescie pozalatwiac wlasnie troche rzeczy,po poludniu kosmetyczka i fryzjer,caly dzien poza domem z przerwami na szykowanie jedzenia,ubranek dla malego.
W ogole cos mnie od wczoraj bierze,nastalam sie w kolejce w przychodni ,wypilam mega duzo zimnego wczoraj ,normalnie jak nigdy i w nocy juz mnie migdal bolal.dzisiaj jest lepiej szczegolnie teraz,oby nic sie nie rozwinelo.
Kemyt wlasnie wracaj do zdrowka,kuruj sie przez weekend kochana.
Optimistic ten Twoj szwagier to jakis balwan jest,ile on mnie nerwow kosztuje.bosze
Jejku ile juz latwiej przy malym jest z dnia na dzien normalnie,jak chce jesc idzie do kuchni i wola am,jak czegos nie chce mowi nie,na dworzu sie slucha daje raczke jak mu powiem i jak nie powiem to tez daje jak czuje ze ma nierowno.sam pokazuje w co chce sie bawic,ze chce pic,pije sam oczywiscie.ostatnio byla u niego sasiadka ma 2l i 2 mies.to byla masakra,nic sie nie slucha,mozna mowic milion razy.jejku oby Wiktor nie byl taki bo zwariuje.widze ze juz reaguje na to ze mu nie pozwalam,zrobi taki grymas i zostawia.jednak warto od najmniejszego mowic i uczyc po czasie to owocuje.dobrze sle juz tego posta bo znowu mi wciagnie gdzies i sie wkurze.
Aaaa optimistic a slyszalam ze Ty jestes mega spokojny czlowiek,a taki nerwusek sie zrobilas.
Nie dziwie sie mozna sie wykonczyc nerwowo.
Spokojnej nocy

Zonka co tam u Was?
 
zuza, ja jestem mega spokojna, tyle że do czasu :-D poprostu jak już ktoś przegina ta pełnej linii, to już się to wszystko we mnie kumuluje i w końcy wybucham. Niestety wydaje mi się, że jakbym była przy tej rozmowie to tak mogłoby się to skończyć a ogólnie nie warto nie warto ale wiadomo emocje robią swoje. To co oni wyprawiają przechodzi wszelkie pojęcie. Nie pisałam Wam ale myślimy o zakupie mieszkania w przyszłym roku, bo niestety chyba cały konflikt tak na prawdę wynika faktu podziału domu. Oni chyba chcą kase za połowę, a ja nawet nie myślę spłacać komuś co kolwiek bo mi się tutaj nie uśmiecha mieszkać. A dom niestety ze względu na lokalizację wartość rynkową ma sporą,

Super że Wiktorek taki fajny chłopczyk się robi, ahh ogólnie te nasze dzieciaki takie fajne są :-D Bartuś też powoli z naciskiem na powoli zaczyna się słuchać. On potrzebuje na to widocznie więcej czasu :-D ale co mnie to nerwów momentami kosztuje to moje. Zuza, tak jak piszesz od początku nie należy dziecku na wszystko pozwalać, bo to już coraz ciężej wytłumaczyć. W ogóle to ja mam wrażenie, że nasze dzieciaki dużo więcej rozumieją niż nam by się mogłoby wydawać :-D

zuza, mój mąz też niby z tych oszczędnych, ale już jak chodzi o kupowanie głupot do samochodów to dziwnie oszczędny nie jest :wściekła/y:jak miał pretensje o kupowanie ubranek butów wg niego w ilościach zastraszających to powiedziałam, że w takim razie on zajmuje się ubraniem naszego syna, dzień później już mnie przepraszał :-D i prosił żebym jednak dalej się tym zajmowała, bo on głowy kompletnie do tego nie ma. Od tamtej pory mam spokój. Jak tylko na tej wizycie na nfz jest fajny lekarz to może nie zaszkodzi skorzystać w końcu sporo się płaci za ubezpieczenie zdrowotne. Ale jak jest dostępny tylko jakiś kiepski w ramach tego, to jednak poszłabym jeszcze prywatnie zaczerpnąć informacji.
 
Skoro mowa o teściowych to pamiętam jak dzieci były małe a ja np. strzepałam kocyk. Zaraz było wtrącenie abym nie robiła wiatru:szok:
I jeszcze. Moje dzieci chodzą na boso. Jak jest chłodniej to zakłądam paputki. No ale kapci im nie zakładam. Jak była w sierpniu teściowa oraz oboje tydzień temu to ja dla świętego spokoju również nie chodziłam w kapciach. Wczoraj przyszła paczka. Ucieszona, że zamówienie z nexta a to kapcie dla mnie i dla męża:tak: :-D Oczywiście od teściowej:-D Zadzwoniłam podziękować. Ułyszałam, że jestem chora dlatego, że xhodzę bez kapci :tak:

Dziewczyny to moje przeziebienie to ewidentnie z mojej głupty.
W środę pojechałąm po Mikiego w wilgotnych włosach. Mądre to nie było. Wiem. Mam za swoje. Dzisiaj na szczęście jest już lepiej. Powróciłam do świata żywych :-)

Moja trójka chłopców ucięła sobie drzemke :-) Dzisiaj śmigamy z Mikim na basen. Tymka podrzucam koleżance. Od razu zapytam się o jednorazowe wejście z Tymkiem. Chcę zaryzykować i pójść z nim.
Od pukać moje dzieci bez kataru. Myślałąm, ze zaraz się zarażą.
Zapomniałam Wam napisać wagę Tymcia - 11400:-)Od kwietnia przybrał 400 gram. Widze po spodniach, że w pasie schudł. Spodnie, które nosił przed wakacjami to mu z tyłka zjeżdzają. Schudł nie schudł ale się wyciągnął.
optymistic bo jak nie wiadomo oc chodzi to chodzi o pieniądze :-) Może to i lepiej być niezaleznym. Nikt Wam nigdy nie będzie wypominał. Teraz o tym nie myśl. Masz urlop i wypoczywaj.
Coś w tym jest, że człowiek z przemęczenia łątwiej się przeziębia. Powiem Ci, że my poprzedni okkres jesienno-zimowy na przemian chorowaliśmy. Jak przychodziliśmy do lekarza to ona mówi to znowu Państwo. Nawet braliśmy kuracje odpornościowe. Mało pomogły. Mam nadzieje, że ten rok będzie lepszy.
aloha to kiedy ten wyjazd? Przed wyjazdem Zosię będziesz oduczać od piersi? Czy jak wyjedziesz?
zuzaduza ja chodziłam na nfz do ortopedy z Tytmkiem. Byłam 2 razy. Lekarz był mało komunikatywny. Wizyta trwała 2 minuty. Chciałam coś się zapytać. To usłyszałam odpowiedź: Przecież powiedziałem, że wszystko w porządku. Lecz nie narzekam, w sumie chodziło mi o zbadanie dziecka, zbadał, stwierdził, że jest ok. Nie jest powiedziane, że jak nfz to źle. Pewnie teraz też bym tam poszła ale jakoś trochę niepokoją mnie te nóżki, że tak stawia na zewnątrz. Jak wizyta znowu ma tak krótko potrwać to wolę iść prywatnie. Nie chcę aby mnie zbył.
Jak pójdziejsz i lekarz okaże sie fajny to może udam się do tego samego ;-)
paprotna teściowe nieźle zajmuje się tym chłopczykiem co go pilnuje. Pewnie dziecko siedzi cały dzień i ogląda bajki. A co krzywdy bynajmniej sobie nie zrobi, nie spadnie, nie skaleczy się :-D A ile spokoju :-) Oj sorry wredna jestem dla Twojej tesciowej.
 
kemyt, to dobrze, że już ozdrowiałaś.
Nie jesteś wredna, bo ja takie same mam myśli, że jak ona się tym dzieckiem zajmowała. Ale miała dużo szczęścia bo późno zaczął chodzić, a później to go pakowała w autobus i przywoziła do siebie na chatę. Raz widziałam ją w parku na spacerze, to stała i gadała z koleżankami a dziecko chodziło samo koło wózka. O du** sobie potłuc taką opiekunkę. Na szczęście ten chłopiec już poszedł do przedszkola, teściowa szuka pracy...

optimistic, no to na pewno chodzi o kaskę. Swoje mieszkanie to swoje, pewnie, że kupujcie. Po co masz słuchać czyiś dąsów do końca życia. Przestań, szkoda nerwów. Już my chcielismy zaoszczędzić i co nam z tego wyszło.
Dawno Bartusia nie pokazywałaś:tak:

powiem Wam, że nadal się nie zarejestrowałam w PUP. Cały czas mnie odsyłają bo mi jakiś papierów brakuje:szok::wściekła/y: we wtorek mam iść ostatecznie, mam nadzieję, że już się uda. Poza tym dostałam wezwanie do US że nie dostarczyłam PITu:wściekła/y: bardzo interesujące to jest, bo dostałam zwrot podatku. A US wzywa mnie do Kielc. OD 1,5roku już jestem zameldowana we Wrocławiu:no::wściekła/y: w poniedziałek będę dzwonić, jak mi każą jechać 300km żeby to wyjaśnić to wpadnę w szał.
 
paprotna a w ubiegłym roku nie miałaś problemu z US ? JEżeli nie, to faktycznie dziwna sprawa. Zadzwoń w poniedziałek. Nie sadzę abyś musiała jechać.
Teściowa szuka kolejnego dziecka do pilnowania czy zupełnie innej pracy?

My po basenie. Miki co prawda na starcie płakał. Nie podobało się jemu zanurzanie i leżenie na plecach. Te zajęcia ma indywidualnie z instruktorem. My byliśmy za szybą. Jak nas widział to wołał mamo. Później się schowałam. Wtedy się uspokoił.
Tymek był u koleżanki. Ona ma synka 4 miesiące młodszego. Oczywiście się stresowałam, że będzie płakał. Jak przyszliśmy a Tymuś na podłodze bawił się z Julkiem. Zobaczył nas uśmiech od ucha do ucha i zaczął machać rączką :-)
 
Nie no nie twierdzę ze na nfz są źli lekarze,prostu miałam iść do tego co zawsze nie wymyślać do kogo teraz najlepiej małego zapisać.Kemyt a myślisz ze już teraz powinnaś się martwić o nóżki Tomka?jeszcze wczoraj Wiktor prawa nozke stawiał często na zewnątrz,a dzisiaj już ani razu.może jak zacznie samodzielnie chodzic wszystko się unormuje .
Dobrze ze lepiej się czujesz.
Mnie jednak nie rozłożylo,ale czasem czuje się gorzej.często przed miesiaczka spada mi odporność i samopoczucie takie niby grypowe.
Ja dzisiaj po mikrodermabrazji całą piekaca ,poprosiłam o mocniejsze zdarcie naskórka,dłużej ładną cera jest,a przez intensywne lato bardzo tego potrzebowałam.
Mały z babcią był u nas na festynie,podobno nie mogła go odciągnąć od ogniska.
Aaaa ulubiona zabawka od czwartku,wprawiajaca Wiktora w głośny śmiech to ołówek z lalka w stylizacji lekarza z drewna wszystko.dostał od pediatry.
Kemyt co do kominka to na ta chwilę nie mam zamiaru nic robić,okaże się jednak jak bardzo trzeba będzie zabezpieczyć tutaj akurat na 1 zimę nie mam zamiaru wymyślać,wybiorę co będzie w normalnych pieniądzach .
 
kemyt, nie miałam problemu z US, teraz pierwszy raz rozliczałam się we Wrocławiu, może mają mnie jescze w bazie i stąd to nieporozumienie? sama nie wiem, zadzwonię to się dowiem. Teściowa szuka oczywiście nowego dziecka, o zgrozo. Dostała nawet jedną ofertę ale z dwójką dzieci, jedno małe, druge przedszkolak. No ale to dla niej za ciężko, bobas + odebrać przedszkolaka i posiedzieć z nim godzinę. Podobno takie przedszkolaki tylko biegają, a rozumiesz, że bieganie nie jest u mojej teściowej pożądane:-D generalnie to jak znajdzie chętnych to im współczuję:crazy:

a po zajęciach Miki był w sumie zadowolony? Czy w ogóle mu się nie spodobało? Fajnie, że miałaś z kim zostawić Tymcia. Mam nadzieję, że się uda jego też wziąć na basen.
Z tą paczką od teściowej to się uśmiałam, chociaż jakbym ja taką dostała to bym się wściekła, wkurza mnie narzucanie swojego zdania. Ale ja na samo słowo 'teściowa' staję się nerwowa, wiec u mnie to inaczej. Emilka też pocina po domu w skarpetach, czasem nawet bez bo często je ściaga, nie zawsze uda mi się ją zmusić, żeby je z powrotem ubrała. Przez lato się tak przyzwyczaiłą do bosych kopytek.


Mi dziś jakaś baba podniosła ciśnienie. Wyszliśmy z auta, idziemy do domu a po drodze słyszę głos 'mamo, a gdzie Twoje dziecko ma czapkę' :szok: no szok. Obca baba będzie mi się wtrącać, tego jeszcze nie było.
 
Ostatnia edycja:
paprotna, ale się pośmiałam z tego ostatniego wpisu :-D wiem wiem że może sytuacja mało zabawna, ale ja już na takie sprawy reaguje śmiechem :-D co za babsko no ma tupet, ja bym miło odpowiedziała, że to nie jej sprawa.

Z tym US to bardzo dziwne, widocznie nie zaktualizowali sobie bazy, pewnie wystarczy sprawę wyjaśnić telefonicznie. We Wrocławiu wszytko im grało skoro otrzymałaś zwrot, więc nie masz się czym martwić. W ogóle to w tych US i innych urzędach to mają taki bajzel, że masakra. Ja ostatno sporo wezwań dostaje, że coś nie gra (nie prywatnie a firmowo) a są to bzdury wyssane z palca, bo w końcu okazuje się, ze tak jednak wszytko w porządku. Ale co się nadenerwuje ...

Dorzucę jakąs fotkę Bartusia tylko muszę ją zrobić, był u fryzjera i teraz super wygląda jak chłopczyk :-D wcześniej każda osoba pytała czy chłopczyk czy dziewczynka.

Kemyt, fajnie, że już choróbsko przeszło. Teraz już niestety trzeba uważać, bo lato się skończyło. Teściową to masz "super", podobnie jak paprotna, ja bym się zdenerwowała gdybym dostała taką paczuszkę. Nie znoszę tego szału kapciowego, sama często chodzę zupełnie boso, albo w skarpetkach. Dla Bartka chyba też zakupie tylko takie paputki (swoją drogą mogłybyście podać linka gdzie je kupowałyście ). Bartek w domu to nawet skarpetki ściąga i chce też na boso chodzić. Ale o dziwo jak idziemy na zewnątrz to bardzo chętnie buty ubiera i już ich nie ściąga.

z tym mieszkaniem to nie jest taka łatwa sprawa, bo my mieszkamy z teściem i on sam zostanie w wielkim domu, a marzyło mu się żeby tutaj obaj jego synowie mieszkali z rodzinami. Zal mi go, ale czasami budzi się we mnie bunt, że muszę też myśleć o sobie, o moim dziecku, że ja chcę mieć święty spokój a nie ciągle kłótnie ze szwagrem, szczególnie, że oni absolutnie nie są osobami dążącymi do kompromisu. W sumie brat mojego męża się wyprowadził już kilka lat temu mimo protestów, więc w sumie nie wiem dlaczego my mamy mieć dylematy, on tak zrobił, to dlaczego my nie możemy, ale jednak dylemat mamy :(
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry