reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipcowe mamy

Czesc dziewczyny1
zagladam na chwilke , bo spalam moze ze 3 godziny w nocy (to mala a potem musialam o 7 pozalatwiac sprawy na miescie). Ide odsypiac, bo mala zasnela. Buziaki
 
reklama
Cześć wszystkim. A ja dzisiaj jakas taka markotna jestem :( Siedzę sama z Maciusiem w domku, mąż w pracy i tak codziennie. Jak wraca to jest wieczór, wykąpiemy malego i kładę się spac, więc nawet nie ma  kiedy pogadać. No i strasznie mi się tęskni za mężulkiem, Kurcze nawet na spacer za bardzo nie mam jak wyjść, bo nie ma mi kto wózka znieść, a ja jeszcze dźwigać nie mogę po tej cesarce, więc Maciek tylko na balkonie się wietrzy. Ale na szczęście moja siostra od przyszłego tygodnia ma urlop, to będę miała towarzystwo. Dziewczyny, czy wy też się czujecie trochę "uwięzione"? Kurcze aż wstyd się przyznać, chyba mnie jakaś deprecha dopada :(
Dobra, już nie nudzę :)

Dziewczyny, czy wy też jesteście notorycznie głodne? Ja jak przystawiam Kajtka do piersi, to od razu czuje takie ssanie w żołądku, że muszę coś jeść razem z nim. Co do wagi, to już wróciłam do przedciążowej, ale w bioderkach też jestem większa, niż wczesniej.
 
Co do krwawienia, to ja mimo że już 4 tygodnie minęły dalej chodzę z podpaską. Mam tak jak pod koniec miesiączki.
 
kolorowa_kredka u mnie jest 20 stopni na dworze, a teraz jeszcze zaczęło padać. Kurcze, a mówili, że od czwartku ma być cieplej i już myślałam, ze będę miała dobrą pogodę na pierwszy spacer, a tu lipa :mad:

tusia25 ja też dzisiaj ze 3 godziny spałam. Położyłam sie o 1, a potem dzieci się budziły. Jestem zmęczona. A dzieciaki dzisiaj jakieś marudne. Może przez tą pogodę?? No, nie wiem. Mogłabym sie położyć, ale i tak za pół godziny karmienie, więc nie ma sensu.

Klaudia ja wogóle nie mam apetytu. A na samą myśl o jedzeniu mnie odrzuca.
 
Klaudia u mnie to samo co u Ciebie siedze z mala caly dzien sama i czekam na meza az przyjedzie z pracy ,zazwyczaj jest to przed 20 wieczorem prawie na kapanie .Potem karmienie i usypianie prawie 21 ide sie sama kapac i padam z nog i tak jest codziennie od 2 tyg.Pocieszam sie ,ze w sierpniu maz ma caly miesiac urlop i mnie troche odciazy.
Aniu mojej malej dalismy 2 imiona Anna Maria ,ale mysle ,ze bedzie uzywac jednego.Imiona sa po mojej siostrze.
 
Ja jestem 2 tyg.po porodzie i jeszcze sie sacza takie brunatno-sluzowate odchody i z podpacha niestety jeszcze musze chodzic.
Boze jaki u nas skwar nie do wyczymania ,poszlam na strych wywiesic pranie to wrocilam mokrusienka ,lece pod prysznic poki mala jeszcze spi
Zreszta teraz wszystko robie szybko i kozystam z czasu kiedy mala spi bo potem to ciezko sie nawet wysiusiac.
 
cześć dziewczyny....ja dziś z pytaniem.....Doskonale wiecie ile juz czekam na dzidzie i wogule,ale dzis ne wiem co mam robić...mój lekarz jest na urlopie i jak by nie było to olał lekko mnie bo dowiedziałam się o tym ,że jest na urlopie ale nie od niego tylko od pracownicy szpitala :mad: w każdym razie  dziś nie wiem co mam robić....z synkiem miałam straszne skurcze  i bolało...a dziś nie wiem co to jest....nie bolą mnie plecy,ale czuje całkiem na dole w podbrzuszu bardzo mocny napur,tak mocny ,że łezki się w oku kręcxą....myślałąm ,że jak się położe to przejdzie ale nic z tego....siusiam co chwilke i normalnie nie wiem co się dzieje....BOJE SIĘ!!! NIE WIEM CO MAM ROBIĆ!!!!Poradżcie mi prosze!!

 
bezradność mnie dobija....takie napory n adolną część trwaja chwile ,przechodzą i znowu to samo....ale nie mam bólu krzyża czy podbrzusza mocnego.... :mad: co mam robić??

 
reklama
Do góry