Lipcowe mamy

[elfiko]

Iwon ja tez o niebieskim młotku myśłałam :-)

Weronika dostała sie uwaga! do 3 przedszkoli zapisaliśmy ja w rózne miejsca rozwazając rózne miejsca naszego zamieszkania i wszędzie sie dostała
Problem polega na tym,że nie złożyliśmy wniosku tam gdzie sie wyprowadzamy i jesli dzisiaj G nic nie załatwi to będe musiała mała dowozic spory kawalek ,no ale zobaczymy

 

[brunetka]

Z tymi przedszkolami to rzeczywiście jakis meksyk

A mnie dziś olśniło jak niedzisiejsza jestem
O prosze:
http://http://www.rodziceonline.pl/...&news_id=1414&layout=1&forum_id=510&page=text
Ponoc to od 2007 roku tak jest.
Zauważyłam, o tym glutenie kilka miesiecy temu w jakijs gazecie, ale wzięlam to za pmyłke.
Kurde niedługo sie okaze, ze schabowe można dawać 4-miesięczniakom

 

[oliviaa]

dla wyczulonych na sztuke;-)

YouTube - Sand Artist

 

[Klaudia]

Cześć :-)

Kurcze co się z tymi naszymi dzieciaczkami dzieje, że tak zaczynają po kolei posikiwać w majty??? U nas w piątek wszystko wróciło po 1,5 tygodnia do normy :-) Uffff.

 

[elen_dir]

Cześć :-)

Kurcze co się z tymi naszymi dzieciaczkami dzieje, że tak zaczynają po kolei posikiwać w majty??? U nas w piątek wszystko wróciło po 1,5 tygodnia do normy :-) Uffff.

TFU! TFU! TFU!
to takie moje prywatne tfufanie :-)

Elfiku nie panikuj, przeprowadzisz się jeśli potrzebujesz pomocnej dłoni, a nawet dwóch, to się zgłaszam na ochotnika :-) przyjadę ze sprzętem

 

[Klaudia]

Dziewczyny słyszałyście to? Ale czad :-)

http://www.youtube.com/watch?v=qHqTTSjWBvg

 

[gazelaczek]

Hej

Posluchalam linka Klaudii - super aranżacja, ale jakoś przygnębiło mnie ... Zdecydowanie bardziej wolę Mariolkę

Misia ma katar. R ma katar. Maciejek kicha. Buuuuu........

 

[Klaudia]

Gazelka współczuję katarku

"Maszynka do świerkania" to ostatnio nasza ulubiona piosenka. Maciek ciągle śpiewa "Ja jestem rodem z nieba"

Babeczki z Warszawy. Gdzie jest ul. Polna? Daleko od dworca głównego?

 

[Klaudia]

Cześć Lipcóweczki :-) Gdyby nie kwitnące wiśnie za oknem pomyślałabym, że to jesień. Szaro, buro....
A ja zrobiłam już jedną fotoksiążkę - lata 2005 i 2006 - tralalalala :-) Ale mnie wciągnęło :-)
Następne lata pójdą szybciutko, bo już tak nie świrowaliśmy ze zdjęciami, jak po urodzeniu Maciejki. Rany, moje noworoczne postanowienie się spełnia - nigdy bym, w to nie uwierzyła.

 

[Klaudia]

Edzia, mam pytanko odnośnie tych książek. Jaki robiłaś format i ile zdjęć przeciętnie umieszczałaś na stronce?
Pamiętam, że gdzieś nam pokazywałaś te książki, ale za Chiny ich teraz nie znajdę.