Lipcowe mamy

[gazelaczek]

hej wieczorkowo

Wlasnie dorwalam się do ksiągarni na allegroi kupilam to i owo. A R zobaczyl ile nakupowalam, zrobil wytrzeszcz i zawołał "zwariowałaś ".

A ja obecnie kupuję na tony książki. Głównie lekkie romansidła, coby za dużo nie myśleć, a humorek rośnie w górę. I dobrze mi tak

Gazelko, ciekawa jestem jak się współpracuje z nowa nianią ??napisz jak 2 dzień??

Ech... Jeszcze nic nie piszę. Teraz będę ostrożna, dam dziewczynie szansę na integrację z Maciusiem. Na pewno jest miła i nie problemów żeby się z Nią dogadać, a to już duży plus :-)
Nianiu - jak się czujesz? Jak rośnie brzusio? Daj jakieś fotki

 

[Klaudia]

chyba mogę się pochwalić,że odpieluchowywanie mamy za sobą........moje dziecko dowiodło,że nawet ból,jaki odczuwała podczas szycia głowy i w dwie nocki po nim,nie spowodował niekontrolowanego posikania się........od łikendu kończymy z pieluchą w nocy.........miało być od poniedziałku,ale z wiadomych przyczyn zostało przesunięte,chociaż niepotrzebnie.........jestem bardzo zadowolona z mojego dziecka

No to gratulacjony
Możemy sobie rekę podać :-) Maciejka też odpieluchowany. Od tygodnia śpi bez pieluchy :-) W nagrodę kupiłam mu nową pościel. Zgadnijcie z czym???? Z koparkami O taką

chciałam się jeszcze zapytać,czy szykujecie się jakoś specjalnie na walentynki???
ja miałam ochotę na jakąś smaczną kolację.........a mój łosiek idzie do dentystki na 20.20,jak bedzie miała opóźnienie,to wróci przed 22 i co tu zrobić(nie wspominając,że koszt zęba,to fajna kolacja)

Ja jakoś nie mam weny w tym roku. Jak zwykle skończy się jakąś dobrą kolacyjką, tylko jeszcze nie wiem, co zrobić. Mam straszną ochtę na tę czekoladę pitną Elen :-)

no i pochwalę moje synka, że właśnie zjadł 1/2talerza zupy. wcześniej zjadł jajko na twardo i plasterek wędliny. no i nie zwymiotował. jes!!! jes!!! jes!!!

No to teraz już może być tylko lepiej

 

[moooma]

Moooma witaj...a Ty chyba mocno schudłaś, co ?? bardzo ładnie wyglądasz w awatarze

A tam schudłam.... kilka kilogramów, ale niestety juz troche nadrobiłam. załamka...... brakiuje mi silnej woli i chodzi taka hipopotamica po świecie...
A w awatorze jestem podmakijażowana i mam wyprostowane włosy , a to ujmuje optycznie kilka kilogramów i kilka lat.

to tak odpowiadam sama do siebie ;-) ze nic nie szykujemy na walentynki bo jakoś to święto do nas nie przemawia.

My też nic nie szykujemy z tego samego powodu......

 

[Anikaa]

Moooma liczy się efekt...a jak widać na zdjęciu wyglądasz git więc tego się trzymajmy

 

[Anikaa]

Gazelko trzymam kciuki abyś już niedługo mogłapiszą co nianiu zacząc wypowiedź bez "ech..."

Klaudia ..super ta pościel jest bardzo siajna i na pewno się spodoba. Widziałam w ich ofercie jeszcze Tomka (u Kuby byłby szał)

 

[moooma]

No tak. Masz rację Anikaa

 

[NiaNia]

Nianiu[/B] - jak się czujesz? Jak rośnie brzusio? Daj jakieś fotki

Hej Laski, Hej Gazelku,

dzięki za pamięć kochanie. Czuje się w sumie spoko, chyba nawet nie mam czasu sobie pojęczeć Sama wiesz jak to podczas remontu jest Nawet nie mam zdjęć Ale jutro sobie zrobię, obiecuję bedzie to dla mnie mobilizacja :-)

 

[NiaNia]

Dziś nie mam siły Ide czytać Jezyk Niemowląt do łożka
Buźki
do jutra;-)

 

[nenius]

Znowu pierwsza Coś za długo śpicie ;-);-);-)

chyba mogę się pochwalić,że odpieluchowywanie mamy za sobą........moje dziecko dowiodło,że nawet ból,jaki odczuwała podczas szycia głowy i w dwie nocki po nim,nie spowodował niekontrolowanego posikania się........od łikendu kończymy z pieluchą w nocy.........miało być od poniedziałku,ale z wiadomych przyczyn zostało przesunięte,chociaż niepotrzebnie.........jestem bardzo zadowolona z mojego dziecka

gratulacjony ale szycie głowy???? Rety, brzmi groźnie

chciałam się jeszcze zapytać,czy szykujecie się jakoś specjalnie na walentynki???
ja miałam ochotę na jakąś smaczną kolację.........a mój łosiek idzie do dentystki na 20.20,jak bedzie miała opóźnienie,to wróci przed 22 i co tu zrobić(nie wspominając,że koszt zęba,to fajna kolacja)

mam w planach jakieś winko... a w sobotę z okazji walentynek jedziemy na........pizzę

no i pochwalę moje synka, że właśnie zjadł 1/2talerza zupy. wcześniej zjadł jajko na twardo i plasterek wędliny. no i nie zwymiotował. jes!!! jes!!! jes!!!

super :-) bardzo się cieszę

A ja obecnie kupuję na tony książki. Głównie lekkie romansidła, coby za dużo nie myśleć, a humorek rośnie w górę. I dobrze mi tak

też takie lubię Tylko kiedy Ty masz czas na czytanie przy dwójce dzieci? Ja się przyznam po cichu, że ja w kibelku ;-)

 

[Klaudia]

No to ja druga :-)
Zacznę od narzekania
Cosik mnie od rana głowa boli i w ogóle jestem do bani.

Wczoraj w końcu dorwałam się do Prison Break (uczeń mi przyniósł, hihi), no i już wiem, dlaczego Sarze głowę ucięli Poszły od razu 3 pierwsze odcinki (może mnie dlatego teraz głowa boli??)

Aha, po nocnej wpadce Maciusia, zastosowałam już dwa razy radę Elfa i wysadzałam go przez sen (przez moim pójściem spać). No i jak narazie jest git (że pozwolę sobie zacytowac pewną Panią :-)). Byłam w szoku, że on się nie budzi - siada na kibelku, a jak się wysika, to przez sen mówi "Już"

A Maciek się teraz bawi rycerzem i mówi "Cip, cip, cip cip." Co to może znaczyć??