e_mama
Lipcowe mamy '05 '09
- Dołączył(a)
- 23 Czerwiec 2005
- Postów
- 10 084
Wiesz Martusiu, gdybym liczyła na pyszną kolację w wykonaniu mojego małża to musiałabym sie zadowolić uschniętym kabanosem o 23, ewentualnie parówkami na zimno o tej samej godzinie
. Całe szczęście mimo braku zdolności kulinarnych mój łoś ma (miewa) inne zalety
;-);-)tyle nagryzmoliłyście że już nie pamiętam co chciałam ....
nockę zarwałam martynia się pochorowała
gorączka katarek musiałam poprosić sąsiada żeby zawiózł nas dzisiaj na dyżór
no i narazie bez antybiotyku w pupę czopki, eurespal, cebion c i kropelki
dzisiaj pewnie też nie pośpię ale piotrek wrócił więc ja muszę się wyspać
jutro idę na wybory
Dużo zdrówka dla Was obu kochana
wczoraj z rana byłam na spiningu takie rowerki i jazda przez 45 min
chyba za wysoko miałam ustawione siodełko bo boli mnie całe krocze
będzie zero seksu przez tydzień na bank
sportu mi się zachciało
hehhe, aż mi sie przypomniało, że w zamierzchłych czasach kiedy byłam piękna i młoda, i mieszkałam jeszcze w domu rodziców, to miałam kiedyś zapędy na spining w terenie i po przejechaniu po raz pierwszy 30 km czułam się podobnie (dziś to już wiem) jak po szyciu po porodzie
No i tym optymistycznym akcentem kończę, wybieram się na wybrać nową władzę.
Dziś dzień pod sztandarem czerwonego teletubisia
;-)Miłego dnia lipcowe mateczki
