reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcowe mamy

reklama
A ja sie pochwale, ze Piotrus ma juz dwa zabki (tzn. dwie male kropeczki) - troszke to dziwnie za wczesnie no ale chyba sie nie myle - bo coz by to innego moglo byc?
 
U nas jak Maciek wstanie wcześniej, TV jest jedyną okazją, coby jeszcze trochę w łożku poleżeć :-)

U nas poranek wygląda następująco:

Młody budzi się około 7.20, jest ciuchutki i grzeczniutki i zaczyna się bawić. Składanie klocków, oglądanie książeczek, przytulanie misia itp. I tak jest przez około 40 minut, więc my z łosiem spimy sobie dalej i młody wie, że nie ma prawa nas obudzić :sorry2: Potem nadal się bawi, ale już nie udaje mu się powstrzymać od artykulacji słownej, zaczyna się już głosno emocjonować, śpiewać, citać :-p, więc jestesmy już z łosiem w półśnie, ale nadal sobie leżymy. Potem albo wstajemy sami i wołamy młodego do nas, albo Kornel po godzince sam zaczyna się upominać o zainteresowanie- przychodzi do łóżka i niby niechcący siada mi na głowie :eek:, zaczyna grać na cymbałkach itp ;-)

Tak więc jest luzik, tylko że teraz u teściów śpimy w jednym pokoju. Nie wiem, jak to będzie na nowym, gdy młody będzie spał u siebie. Czy wtedy rano wytrzyma tam sam, w zamkniętym pokoju tą godzinkę? Przecież nie puszczę go samopas po mieszkaniu :szok: A może nauczymy go, żeby przychodził do nas i tam będą w pogotowiu jakieś zabawki? Nie wiem, obadamy..;-)
 
Zeszly tydzien spedzilam w Zakopanem, a teraz porzucilam Jasia u babci i mam caly tydzien dla siebie. Tzn jest ze mna Piotrus, ale teraz jak jestem tylko z jednym dzieciatkiem to sie relaksuje;-). Robie porzadki...
Niestety przeprowadzka sie przesuwa i najblizszy termin to pazdziernik:no:
 
Gazelka, a co wy robicie, jak Maciek tak jęczy? Bo mj Maciek czasem się obudzi w nocy i tak właśnie pojękuje, no i zauważyłam, że najlepiej jest jak do niego nie wchodzę. On wtedy pojęczy chwilę i zasypia zaraz, a jak nie daj Boże do niego pojdę, to albo się rozedrze na maxa, albo rozbudzi i trudno mu potem usnąć. Dzięki temu już nie pamiętam kiedy byłam u mojego dziecka w nocy w pokoju :-)
W związku z tym, że nasze Maciejaski są prawie jak bliźniaki, to może by mu to pomogło :-)

Jak ja pójdę, to czasem uda mi się małego jakoś uciszyć. ZAzwyczaj patrze czy śpi (bo często jęczy przez sen) i jeśli śpi, to idę do sypialni i udaję że nic nie słuszę. Jeśli nie spi, wygłaszam komunikat, że ma iść spać, ew. daję pić i ... smoka :-p Ale gdy do małego pójdzie R... Maciek chce się przytulać, a potem poczytać, a potem pobawić, a potem jeść i dupa blada ze spania. Bo tatuś oczywiście słucha dziecka. Wrrr...

W każdym razie zastanawiam się, jak tu wyeliminować to poranne jęczenie. Ignorowanie pomaga dość rzadko, ostatnio wcale juz tak nie zrywamy się do Macka gdy jęczy - raczej czekamy na kolejne Jego zawołanie.

Ale to juz zaczyna zamieniać się w cyrk.
- Wieczorem odbywamy spacerki i zabawy, żeby zmeczyć alego przed spaniem.
- Nie je za późno, że brzuszek nie bolal.
- dużo pije, żeby nie chcialo Mu się pć w nocy
- zakladamy cieple piżamki zeby nie było za zimno lub lekkie, żeby nie było za gorąco
- co wieczor wyciągam waciki z zapachami usypiającymi, rano chowamy
- wieczore zaslaniamy roletki i zasonki, rano je odsłaniamy
- gdy jest niespokojny wieczorem dostaje neospasminkę

Po prostu wszystko sie kręci wokół spania dzieciaka. Przy czym mały generalnie śpi w nocy - problem tkwi w tym, że chodzi późno spać i wstaje strasznie rano. Nie mamy czasu dla siebie i nie możemy odpocząć. Niby tragedii nie ma, ale mamy tego dosyc.

Dobra, już nie jęczę na ten temat. Jak same widzicie, ciągle to jedno chodzi mi po głowie :zawstydzona/y::sorry2::-(
 
Cześć Ania!!!!!!!!!!! Ale cię dawno nie było :-)
Gratulacje dla Niani!!!!!!!!! Iwon, ale się dałam nabrać tym pierwszym postem :-) Byłam pewna, że bliźniaki :-D
 
Nianiu Twoj plan z opiekunka jest naprawde bardzo dobry - u nas jak byla opiekunka to tez bylo super - teraz musze szybko znalesc kogos nowego do Jasia - bo z dwojka to juz nie przelewki;-):rofl2:
 
reklama
Mysle ze teraz predzej zostalabym w domu - tak jak pisalam wczesniej przy dwojce sie juz tak nie nudze i ten caly maciezynski jest jakis taki dynamiczniejszy:rofl2:;-):tak::-)
 
Do góry