reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy

reklama
heeeehee mam kochana coreczke!! dzis spala od 22.30-6 rano!!!!!!!!! normalnie sie wysypiam!!!
a teraz dalej spi-dalam jej smoka i chyba zakumala o co chodzi
ale i tak wypluwa

dzien rozpoczal sie wiec sympatycznie :laugh:

no a jesli chodzi o naszego pieska to trujemy mamie tylek ze to jej wina,ze biedny piesek nie rozumie czemu nas nie ma,bo o glupia wycieraczke stracil dom.....i takie tam
i moja mama strasznie sie wkurza jak jej tak gadamy,wczoraj powiedziala ze jesli chcemy mies zwierzeta to sie wybudowac musimy!!!!!!!! :mad:wrrrrrr co za toxic baba

a jutro jedziemy do tej rodzinki i jak Tobi bedzie szalal z radosci na nasz widok to go biore i mam matke gleboko i daleko!!
a jesli bedziemy mu obojetni to latwiej mi bedzie go zostawic ostatecznie
bo ta rodzinka ponoc ma kogos kto chce go wziasc.....wiec strace Tuptusia.......ech przezywam to tak strasznie ze nawet przestalam sie odchudzac bo zajadam te nerwy i smutki :( ::)

jednak z kazdym dniem jest mi latwiej i przynajmniej juz nie becze

a co do usmieszkow to Milenka sie rechocze juz 4-y dzien z rzedu i zaczelam gaworzyc po swojemu!!!!!!!! :o :o super to wyglada
a jak sie smieje to jak chinczyk wyglada bo oczka jej znikaja i robia sie jak u chinczykow hihihii ;D
 
Niania - to super! Jeszcze tylko z oponki spuscic powietrze i już w ogole rewelka, hi hi A tak w ogole, to strasznie mi szkoda, ze brzuch juz nie jest taki jak przed ciążą  :( Niby sie wchlonął, ale jeszcze mięśnie nie są do konca wyksztalcone i wieczorem , gdy jestem objedzona po calym dniu mam brzuch gdzies z 5go mięsiąca ciąży  ::) Rano znow plaski i znow nadzieja, ze taki zostanie  ;) :) No i skora gdy sie zginam marszczy sie... Jest jeszcze za duzo skory - myslicie ze ona sie jakos wchlonie? Albo w ogole jakos zniknie??? No i ciekawe ile trwa odbudowa miesni.

Aniu, moj Macius ma podobny rytm do Twojego Jasia, tyle ze po pobudce po 8 rano juz nie usypia... Wtedy musze szybciorem cos zjesc i wykapac sie. W ogole dla mnie teraz poranny prysznic to podstawa. Jakos teraz nie lubie od rana byc taka rozpaprana  :p :)
 
Witam Was dziewczyny :)
Może nie powinnam się wcinać do was lipcóweczek bo jestem marcówką, ale
chce pomóc.
ELFIKO kolki to straszna rzecz!!!!
Moja Ola ma już 6miesięcy i kolki mamy już za sobą, ale to co przeżyłyśmy i to głownie nocami to był koszmar
W bardzo dużej mierze pomogło jedno lekarstwo kropelki BOBOTIC (o smaku malinowym:)
Dawałam Oli 3razy dziennie i sporo jej to ulżyło....
Sprubójcie może i wam to ulży.
Pozdrawiam.
 
Lilka i inne dziewczyny co im dzieci śpią ok 5,6 godzin karmicie tylko piersią czy mieszankami, Oliwierek jak prześpi 3 godziny to jest wszystko.
 
Macius je tylko z piersi i przed pierwszym budzeniem spi 4-5 godzin, a potem 3-4 godziny.

A ja zaczelam odzwyczajac malucha od siedzenia na reku. Ostatnio zrobila sie z niego taka rozpaskuda, że chce byc tylko noszony i na dodatek tylko przeze mnie. No a ze balascik z niego juz pokazny, to ja nie mam sily na takie dzwiganie. I poki nie jest za pozno, postanowilismy zrobic z tym porządek. I wczoraj biedaczek tak strasznie plakal... Siedzialam kolo niego i Go glaskalam i przytulalam tak na leżąco, ale On koniecznie chcial na rączki. Z tego placzu az usnął na 4 godzinki, a potem wieczorem znowu trzeba bylo powtorzyc akcję. To bylo straszne... Za to dzisiaj rano obudzil sie strasznie szczesliwy i strzelał usmiechami na prawo i lewo :) Oczywiscie do czasu, bo po zabawie [maxymalnie pol godziny] znow chce byc noszony. Tak wiec znow biorę Go na wstrzymanie i placze bidulek, ale mam wrazenie ze juz nie tak strasznie jak wczoraj. Qrcze, mam wyrzuty sumienia z tego powodu, ale wiem tez, ze to dla jego dobra. Taka mała z niego przyklejka...
 
Niezazdroszcze gazeleczku, ale sama stwierdzilam ze trzeba czasem zacisnac zeby i pozwolic im troszke poplakac. Moj jas np. nauczyl sie juz nie plakac tylko bardzo glosno krzyczec przy zasypianiu, ale ja sie nie poddaje i na raczki tez nie biore.
 
Aniu, to widze ze nie tylko ja jedna staram sie byc twarda. A widzisz juz jakies efekty? Od jak dawna "cwiczycie" takie wytrzymywanie? Bo my dopiero od wczoraj, hi hi. A jak z nocnym pomienianiem karmienia na smoka? Kontynuujesz, czy przelozylas na pozniej?
 
reklama
Przelozylam to "smoczkowanie" na pozniej bo balam sie kolejnego wydluzenia w zasnieciu ;D.

Jas w sumie cwiczy krzyczenie, w sumie to chodzi mu chyba juz tylko zeby o nim nie zapomniec. Teraz juz nie zawsze tak glosno manifestuje swoje potrzeby. Na raczkach w sumie to go nie nosilismy wiec nie wiem dokladnie co chce przez te krzyki osiagnac. Wiec nie umiem powiedziec od kiedy "cwiczymy", bo on tak nagle zaczal glosniej domagac sie roznych rzeczy :(. Ale z calego serca zycze szybkich efektow (zycze przede wszystkim konsekwencji - bo to jest najtrudniejsze...)
 
Do góry